|
www.machsom.fora.pl Rozwoj duchowy / Nowa Era
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:27, 13 Kwi 2012 Temat postu: Machsom; co znaczy współcześnie, a co w przeszłości? |
|
|
Mam wiele odczuć ..... z którymi trzeba się zmierzyć. Pragnę, chyba jak wszyscy, szczęśliwie wejść w PRZYSZŁOŚĆ, dlatego powinnam p r z e k a z a ć tą sprawę, czy machsom istnieje, czy nie. I mam taką okazję. Założyłeś "gg" forum związane z tym zagadnieniem.
W "Słowniku" na Twoim forum zaczerpniętym z Kabbali luriańskiej jest takie wyjaśnienie: (i pod tym linkiem: [link widoczny dla zalogowanych] )
Machsom מחסום - bariera pomiędzy duchowym i materialnym światem, niemożliwa do przeniknięcia.
FAŁSZ, takiej b a r i e r y nie ma w istocie! Nie ma ogólnie! Nie ma na prawdę! Chociaż w indywidualnych odczuciach na DRODZE ŻYCIA (derech haiim) mogą występować rozmaite przejawy ducha i rozmaicie człowiek może interpretować swoje własne "zrozumiewania" jakby odczuwanie czegoś co istnieje poza jego pojęciem, a jedynie w domniemaniu....... pojmowaniu przyszłości, dlatego opis Yehudy Aszlaga na pewno jest autentyczny....bo tak odczuwał we własnym indywidualnym sterowaniu zwanym popularnie "prawdą p o s t r z e g a n ą" w Musar (karność w odwracaniu się ze "zła") ...., że coś przekracza... dla niego osobiście.... był to jakiś próg...jakiś punkt, przegroda. Opisał to dla siebie hebrajskim, współczesnym mu językiem, który zasadniczo w wielu przypadkach może różnić się od staro-hebrajskiego - biblijnego. Więc bardzo wiele pojęć nie można tłumaczyć innym językiem niż językiem TORY , bo wtedy są one n i e a d e k w a t n e do tajemnic BoGa Abrahama.... powiedziane w 22 znakach - kamieniach - naczyniach światłości JEGO! Tak własnie jest ze sprawą d e f i n i c j i Machsomu. Gdzie samo definiowanie STWÓRCY jest ś m i e s z c n e, bo czy ma granice NIESKOŃCZONY?????
____________________________________________
Tekst z linku: [link widoczny dla zalogowanych]
1. Wstęp do nauki Kabbala
(Baal Sulam/Księga przedmów)
... Stwórcę i mogę odepchnąć to, co On mi proponuje, to znaczy, że przeszedłem Machsom - przegrodę pomiędzy naszym światem i duchowym. To znaczy, że już mam zamiar nie wykorzystywać swojego egoizmu: życzenie ...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 12:51, 13 Kwi 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:55, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
CZY WOLNO NAM TWORZYĆ DEFINICJE O STWÓRCY WEDŁUG WŁASNEGO POSTRZEGANIA?
NIGDY!
A GDZIE TO ZOBACZYĆ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 14:06, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Słowo "machsom" w hebrajskim współczesnym tłumaczy się :
b a r i e r a
Wyraz "machsom" został wzięty z TaNaCH - hebrajskiej biblii, gdzie występuje tylko jeden raz.... w Psalmie 39:2
Tekst oryginalny:
אמרתי אשמרה דרכי מחטוא בלשוני אשמרה לפי מחסום בעד רשע לנגדי
Biblia Hebraica Stuttgartensia:
אָמַרְתִּי אֶשְׁמְרָה דְרָכַי מֵחֲטוֹא בִלְשׁוֹנִי אֶשְׁמְרָה לְפִי מַחְסוֹם בְּעֹד רָשָׁע לְנֶגְדִּי׃
Biblia Warszawska:
Rzekłem: Będę pilnował dróg swoich, Bym nie zgrzeszył językiem, Będę trzymał na wodzy usta swoje, Póki bezbożny stoi przede mną.
Biblia Tysiąclecia:
Rzekłem: Będę pilnował dróg moich, abym nie zgrzeszył językiem; nałożę na usta wędzidło, dopóki naprzeciw mnie jest występny.
Biblia Gdańska:
Rzekłem: Będę strzegł dróg moich, abym nie zgrzeszył językiem swym; włożę munsztuk w usta moje, póki niepobożny będzie przedkemną.
Zaciemnione wyrazy są w tym jedynym przykładzie z TaNaCHu tłumaczone: nie jako bariera, lecz jako wędzidło, munsztuk (rodzaj bardzo silnego kiełzna służącego do kierowania koniem)...lub wodze – skórzane, parciane lub gumowe pasy połączone z wędzidłem, przy pomocy których jeździec utrzymuje kontakt z pyskiem konia poprzez kiełzno.... .
c..d..n..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
efroni
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:53, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
osobisty blog Michaela Laitmana
Bez masach machsom jest nie do przebicia
Napisany grudzień 14th, 2010 przez Kika
Otrzymałem pytanie: Jaka jest różnica miedzy ekranem („masach”) i machsomem?
Moja odpowiedź: Маchsom („bariera”) jest to otrzymanie pierwszego anty-egoistycznego ekranu (masach). Pomiędzy wszystkimi poziomami są takie bariery (machsomy), które określamy po prostu jako stopnie.
Jeden z pierwszych stopni „machsom” jest dlatego tak szczególny, ponieważ do tego stopnia człowiek nie wie w ogóle, co oznacza dawanie, emanacja, natomiast po nim ma już przynajmniej wyobrażenie i widzi przykład Wyższego, i naśladuje Go. Ma już jakikolwiek związek ze Stwórcą.
Podczas gdy wznosząc się na pierwszy stopień, powinien przebić on tę „barierę” na ślepo.
Z lekcji o „Bejt Szaar HaKawanot” , 01.12.2010
Machsom to psychologiczna bariera
Napisany grudzień 10th, 2010 przez Kika
Jest to niemożliwe, by otrzymać duchowe napełnienie na bezpośredniej drodze, tak jak dziecko chwyta zabawkę. W takiej formie można otrzymać tylko to życie w naszym świecie.
Ty istniejesz już również teraz, w świecie nieskończoności, w bezgranicznej realności, ale ponieważ twoja forma egzystencji to branie, otrzymywanie, napełnianie siebie, która ustawiona jest tylko na napełnianie siebie samego w sposób egoistyczny, dlatego też z całego tego nieskończonego świata możesz ujawnić tylko maleńką iskierkę Światła, aby się tym napełnić. To jest określane jako „cieniutka świeca”, która daje ci odczucie tego świata. W egoistyczny sposób nie będziesz mógł nic więcej otrzymać jak tylko to!
Jednak to egoistyczne napełnienie, które jest ci dozwolone w formie, postaci „cieniutkiego świecenia” tego świata, jest ci dane celowo po to, byś z tego stopnia mógł się rozwijać tak, aby moc otrzymywać według innej metody – na zewnątrz ciebie, poprzez to, że będziesz brał sam w tym udział, by upodobnić się do Stwórcy i być Jemu równym!
Z naszego całego ogromnego naczynia-pragnienia napełniamy tylko jedynie maleńką część i postrzegamy to jako „ten świat”. Na bezpośredniej drodze nie można otrzymać nic większego! Cała reszta pragnień może zostać napełniona tylko w podobieństwie do Stwórcy, „dla woli emanacji”.
Dlatego też Stwórca dzieli nasze naczynie percepcji na dwie części: ten świat i wyższy świat, oraz umieszcza między nimi barierę – „machsom”. Jest to pewnego rodzaju psychologiczna bariera (machsom), ponieważ pod nią, wewnątrz mnie w tym świecie otrzymuję tylko dla siebie.
Mogę otrzymać także wszystko inne, jednak mi się wydaje, że inni są na zewnątrz mnie i obcy mi ludzie!
Jednak to wszystko możesz otrzymać pod jednym warunkiem, że przezwyciężysz ten psychologiczny problem postrzegania, to wszystko, co wydaje ci się obce.
Musisz zacząć szukać zrozumienia, że wszystko to jest twoje i próbować zbliżyć się do tego i odczuć, że wszystko, co znajduje się na zewnątrz ciebie, w rzeczywistości należy do ciebie.
I wtedy otrzymasz wszystko, wszystkie światy: Asija, Jecira, Brija, Acilut, Adam Kadmon i ostatecznie świat nieskończoności!
Największy problem polega na tym, by pragnienia, które wydają się tobie obce, zacząć postrzegać jako własne. I wtedy wszystko, co w nich otrzymasz, będzie twoim światem duchowym. Do tego musimy starać się przyciągnąć tylko wyższe Światło, które nam pokaże, że jesteśmy wszyscy ze sobą połączeni i że istniejemy wewnątrz jednego wspólnego ciała.
Dopiero wtedy, gdy wyższe Światło otworzy mi w ten sposób oczy, zacznę rozpoznawać duchowy świat.
Wszystko stanie się zrozumiałe i jasne, nie pozostanie we mnie żaden opór, ponieważ będę widział, jak wszystkie te części są ze mną połączone, jak organy wspólnego ciała. Myśmy nigdy nie istnieli oddzielni od siebie! Wierzyłem, że jesteśmy rozdzieleni - jednak rozdzielone są tylko nasze ciała! I jeśli zajrzymy głębiej, wewnątrz, to ujawni się tam system naszego wzajemnego połączenia. I wszystkiego dokona wyższe Światło!
Z 7 lekcji kongresu z 11.11.2010
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
efroni
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:13, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
112. Szli i przyszli do góry. Słońce zaszło. Uderzali w gałęzie od drzewa, rosnącego na górze, dźwiękiem śpiewu. I jeszcze w drodze usłyszeli silny głos: „Synowie Świętego Stwórcy, porozrzucani pośród życia w tym świecie, ich oświecają synowie zebrania, zbierzcie się w swoje miejsca i weselcie się z waszym Stwórcą w Torze”. Zlękli się i stanęli. Usiedli.
Przyszli do góry – jak powiedział król Dawid: „Kto wejdzie na górę Stwórcy i kto stanie na miejscu świętym Jego?” – kto jest godny tego? Kiedy weszli na górę zaszło słońce (światło odeszło z parcufa). Lecz usłyszeli, że to od drzew, jak powiedziano: „Zaśpiewają wtedy wszystkie drzewa lasu”.
Słyszeli głos jeden, mówiący im, żeby powrócili na swoje miejsce, by uradować się Stwórcy i Jego Torze, żeby zeszli z góry. I wzywa ich imieniem tego wysokiego poziomu, który oni osiągnęli. Lecz wskazuje im, że nie są godni ludzie być jednocześnie i w tym świecie, i na tym poziomie. Lecz chociaż napadł ich lęk i strach, nie odeszli z góry, a usiedli i nie ruszali się z miejsca. Zlękli się, stanęli, siedli – duchowy stan parcufa.
Widzimy, jak Zohar wyjaśnia drogę sprawiedliwych – tych, co przekraczają machsom, przeszkody oddzielające nasz świat od duchowego, i rozpoczynają wznosić się po duchowych poziomach drabiny. Wieloznaczna ta droga, i każda księga Tory opisuje ją poprzez swoją mowę: „Mową kabbaly, przypowieści, mową prawa, mową historycznych świadczeń”. Pięcioksiąg i np. Zohar rysuje nam jasny obraz – jako drogowskaz dla tych, kto okaże się w miejscu tych wyższych podróżników w duchowym świecie. Wtedy sami zobaczycie, na co wskazują pojęcia góra, drzewo, głos, itd. A Zohar wtedy stanie się dla was prawdziwym przewodnikiem. ( Raszbi - Hakdama Zohar)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:29, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cyt.: "CZY WOLNO NAM TWORZYĆ DEFINICJE O STWÓRCY WEDŁUG WŁASNEGO POSTRZEGANIA?
NIGDY!
A GDZIE TO ZOBACZYĆ?"
...a jednak ta sekwencja "nie daje mi spokoju"...
...przewija sie przez moja istote nie tylko w chwilach kiedy medytuje, ale rowniez w czasie normalnych fizycznych czynnosci...
...z tresci calego tego tematu traktuje ta zacytowana sekwencje jako pytanie retoryczne... moge rozwazac poslugujac sie tekstami medrcow, jak rowniez madroscia mojego wnetrza... jak rowniez jednym i drugim, dolaczajac do tych dwoch jeszcze jedna madrosc, madrosc Waszych wypowiedzi... przeciez poprzez wszystko przemawia do mnie sam Stworca...
...no wlasnie, azebym mogl cokolwiek "zrobic" z nim (tym retorycznym pytaniem), ...azebym mogl dac upust moim rozmyslaniom i mojemu odczuwaniu w zwiazku z nim, musze sie najpierw wypowiedziec w temacie "Stworca - Mysl"... wypowiedz co do tego tematu jest mi zreszta potrzebna nie tylko w tej kwestii, lecz do wielu innych (jak nie wszystkich) tematow... a byc moze nawet do tego, abym byl w ogole w stanie cokolwiek na tym forum dalej robic...
...a jest tam dla mnie maly problem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:41, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Napislem kiedys na forum Vlada tekst, ktorego fragment przytcze:
(...) Tym, ktorzy mysla, ze przekroczenie tego progu (Machsom) jest koronacja pracy chcialem przekazac, ze tak nie jest - to jest dopiero poczatek. Dopiero kiedy zrozumialem, ze Go przekroczylem dotarlo do mnie co to znaczy zyc w "Dwoch Swiatach" rownoczesnie i co to znaczy osiagac kolejne stopnie rozwoju. (...) Jest to na pewno proces (...) rozwijajacy sie poprzez wypracowanie i stosowanie pewnej metodyki pracy (...)
...fajnie jest czytac takie swoje stare teksty
...ta wypracowana metodyka sa w moim przypadku skojarzeniowe ciagi... Sila skojarzeniowego ciagu jest moim indywidualnym sterowaniem...
...minelo juz troche czasu od momentu, gdy go pisalem ...pracuje przez ten caly czas nad soba ciagle i intensywnie... czy osiagnalem jakies kolejne stopnie rozwoju?... mysle, ze tak... chociaz zwrot "stopnie" nie przemawia juz wiecej do mnie z taka sila... obecnie postrzegam moj duchowy rozwoj zdecydowanie jako ciagly proces ...proces, ktory w wielkim skrocie moge okreslic jako poszerzanie swiadomosci... sa co prawda odczucia "pokonywania szczebli", ale w moim odczuwaniu sa one jedynie pewnymi akcentami (moze przy jakiejs innej okazji napisze o tym wiecej)... jednak proces sam w sobie jest procesem ciaglym, falowym, mniej czy wiecej, ale plynnym...
...na dzien dzisiejszy zaliczam sie do tych, ktorzy wiedza, (odczuwaja, doswiadczaja) ze progu Machsom tak na prawde nie ma... swiat materii jest jedynie najbardziej zageszczonym stanem Energii (Informacji), a wszystkie inne, lzejsze stany go przenikaja ...te najbardziej zwiewne byc moze jedynie otaczaja, ale jesli tak, to sa poprzez te srednie w jego zasiegu... nawiazujac do sensu tematu "Stworca - Mysl", swiat materii jest w moim odczuciu najsilniej skoncentrowana Mysla...
...ale takie doswiadczanie Rzeczywistosci jest u mnie wlasnie wynikiem trwania pewnego, dla mnie szczegolnego (subiektywnego) rozwojowego procesu, w ktorym mialo miejsce cos, co ja rowniez moge okreslic jako "przekroczenie czegos, jakiegos progu" ...inaczej mowiac; najpierw musialem go "przekroczyc" zeby zrozumiec, ze jest, a wszystko to po to, aby w efekcie koncowym, jako wynik dalej posunietego rozwojowego procesu wyzwalania sie z kolejnych iluzji zrozumiec / doswiadczyc, ze tak naprawde to go nie ma...
...dumny jestem z tego, ze ide taka sama (wzglednie podobna) droga odczuc, jak Baal Sulam
-------
...dlaczego to pisze?
...gdyz nie za bardzo kapuje z poczatkowej wypowiedzi Marii, ze takie stany jak u mnie i (czy) Baal Sulama "moga wystapic"... odbieram to tak, jak by to byl jakis wyjatek od reguly...
...a regula miala by byc taka, ze Kabalista od razu wie, rodzi sie niejako z ta swiadomoscia, ze Machsom nie ma, ze to jest falsz... ???
...nie moge sie do konca odnalesc w tej wypowiedzi
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
efroni
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:03, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ...inaczej mowiac; najpierw musialem go "przekroczyc" zeby zrozumiec, ze jest, a wszystko to po to, aby w efekcie koncowym, jako wynik dalej posunietego rozwojowego procesu wyzwalania sie z kolejnych iluzji zrozumiec / doswiadczyc, ze tak naprawde to go nie ma... |
Świetnie napisane , a "wszystko, co powinien uczynić człowiek w naszym świecie .... to zbudować w sobie czysty parcuf, parcuf altruizmu, odcinając w swoim sercu wszystkie egoistyczne życzenia, oddzielić we wszystkich swoich życzeniach, na wszystkich poziomach świętej duszy, czyste od nieczystego." i wtedy zobaczy taki człowiek że i w naszym świecie
Stwórca dobry , czyniący dobro i tylko dobro .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez efroni dnia Śro 13:05, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:24, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Niestety efroni wcale nie satysfakcjonuje mnie twoja wypowiedź co do istnienia Machsomu, jest nieszczera (nie chodzi tu o fałsz- kłamstwo), to znaczy nie wywodzi się z twego wewnętrznego odbioru STWÓRCY czy SZHINY, który SWĄ CUDOWNA OBECNOŚCIĄ ZAMIESZKUJE w czlowieku i jemu w y k ł a d a WSZYSTKO COKOLWIEK ON POTRZEBUJE DOWIEDZIEĆ SIĘ W DRODZE powrotu (teszuwie) do BoGa STWÓRCY!
Takie stwierdzenia o bardzo wielu machsomach proroka Laitmana (naucza on jak prorok, stwierdzam na podstawie osobistego uczestnictwa w lekcjach) nie istniało nawet w 2006, 2007 i początek 2008 r.
Pojawiło się później, choć słowo hebrajskie "machsom" (UKŁAD LITER I JEGO ZAWARTOŚĆ) przeczy takiemu rozumowaniu sprawy, a jest zwierciadłem KONSTRUKCJI WSZECHŚWIATA" DZIEŁA ELOHIM B"H!?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
Wysłany: Śro 15:05, 02 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Witam
...zrobie sobie w tym temacie taka malutka zakladeczke (ten wpis), a to dlatego, aby wspomniec o wypowiedzi Kogos, Kogo darze wielkim szacunkiem...
-------
http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-kabala,9/machsom-co-znaczy-wspolczesnie-a-co-w-przeszlosci,292.html#749
...najpierw musialem go (Machsom) "przekroczyc" zeby zrozumiec, ze jest, a wszystko to po to, aby w efekcie koncowym, jako wynik dalej posunietego rozwojowego procesu wyzwalania sie z kolejnych iluzji zrozumiec / doswiadczyc, ze tak naprawde to go nie ma...
...jest to moja nauka wyciagnieta z doswiadczania... -potem czesto w wypowiedziach uzywalem formy; trzeba Machsom wpierw przekroczyc, zeby zrozumiec, ze go nie ma....
...otoz Ktos w jednej ze swoich wypowiedzi uzyl dokladnie takiego samego okreslenia.... w innym miejscu w podobnym tonie odniosl sie do sitra achra...
-------
...jest to dla mnie wspaniala synchronizacja... miejsce gdzies gleboko w mojej istocie, gdzie potrafie wspolodczuc druga istote... byc moze to Ona dotarla do "tego miejsca", aby "zerknac" czy Ja zauwaze -byc moze...
...sa kabalistyczne teksty, ktore mowia, ze Kabala zajmuje sie duchowoscia a nie swiatem materii... w mysl wiedzy o Machsom idzie kolejna; ze swiat materii jest niczym innym jak swiatem duchowym, jedynie w najwiekszym oddaleniu od Zrodla, -od Stworcy... o tym rowniez czesto wspominalem, ale teraz wskazuje na to szczegolna uwage w zwiazku wlasnie z wypowiedziami Ktosia... byc moze zaglada On tutaj czasami... gdyby tak sie zdarzalo i gdyby przeczytal ten wpis, to mam zaszczyt zaprosic Go z tego miejsca do rozmowy o tym, czym Kabala sie zajmuje, a czym nie... byc moze dorastamy w koncu do pewnych glebszych wyjasnien....
...pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:11, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Dziś zajmiemy się omówieniem pracy MALCHUT z ekranem. Otrzymywanie światła za pomocą ekranu to wciąż dla nas abstrakcja i plany na przyszłośc, jednak praca z ekranem w odniesieniu do pragnień poziomu ludzkiego jest tym, co jesteśmy w stanie już zacząć robić. Pojawienie się ekranu duchowego, za pomocą którego będziemy mogli przyjmować Światło jest uzależnione od wykształcenia ekranu dla pragnień ludzkich, dlatego też ten temat jest wręcz kluczowy. Ta lekcja nie będzie już dla nas tak trudna do przyswojenia, ponieważ właściwości i sposób wykorzystywania ekranu jest taki sam dla każdego rodzaju pragnień. O tym już za chwilę.
Awijut i kaszyjut
Uczyliśmy się już o stadiach rozwoju KLI. Czym były w istocie te stadia? Stanowiły one rozwój pragnienia, a przede wszystkim rozwój wielkości, siły pragnienia. Pragnienie charakteryzuje się tylko siłą i zamierzeniem jego wykorzystania. Jak pamiętamy, pierwsze stadium charakteryzowało się małym pragnieniem otrzymywania, drugie stadium, to już silniejsze pragnienie, które odczuwało źródło napełnienia, Stwórcę. Trzecie pragnienie, było jeszcze większe, aż w stanie MALCHUT osiągnęło ono granicę swojej wielkości. Wielkość pragnienia będziemy nazywać od teraz awijut, co oznacza grubość. Ten termin trzeba zapamiętać. Na poniższym rysunku przedstawiona jest zależność stadiów rozwoju KLI do jego awijut.
Mówiliśmy już, że każde stadium zawiera w sobie poprzednie. Gdybyśmy rozłożyli pragnienie w stadium MALCHUT na części, to otrzymalibyśmy ten sam podział, na 4 części i korzeń. Tak więc pragnienie w czwartym stadium składa się z czterech poziomów awijut, które odpowiadają stadiom rozwoju KLI : tj. od najmniejszego awijut w poziomie zerowym (KETER) do największego awijut w poziomie czwartym (MALCHUT). Przypominam, że mówimy wciąż MALCHUT, które zawiera w sobie wszystkie wielkości awijut z poprzednich stadiów.
Skoro dokonaliśmy już podziału MALCHUT na grubość pragnień, to co się dzieje podczas pracy MALCHUT z ekranem? Naturalnym jest, że każdemu poziomowi awijut odpowiadać musi odpowiednio silny ekran. Mimo to, że mówimy teraz tylko o pragnieniu duchowym, to posłużmy się przykładem pragnienia materialnego. Czujesz głód i masz przed sobą kawałek suchego chleba i wykwitne danie. Jeśli miałbyś użyć swojej siły woli, aby nie tknąć żadnego z dań, to w przypadku kawałka chleba ta siła byłaby mniejsza, a w przypadku wykwitnego dania, adekwatnie większa.
Poniższy rysunek przedstawia zależność między siłą ekranu, a wielkością awijut. Strzałki wskazują na prostą zasadę : im większe pragnienie jest obiektem naszej pracy, tym silniejszy powinien być masach. Siłę masach nazywamy kaszyjut, co dosłownie oznacza twardość.
Wykorzystywanie pragnień z ekranem
Wróćmy jeszcze do percepcji otoczenia, naszego świata. Mówilismy już o tym, że nasz świat to subiektywne odbicie naszych pragnień, które tworzą pięć fizycznych zmysłów : wzrok, słuch, węch, smak i dotyk. To jest trudne do uświadomienia, ale tak naprawdę czujemy tylko to, co jest przedmiotem naszych pragnień. A pragnieniemy tylko tego, co postrzegają nasze zmysły. Kiedy pewne pragnienia znikają, to przestajemy odbierać niektóre elementy rzeczywistości, świat wydaje się nam szary. I na odwrót, w stanie euforii, kiedy rozpierają nas pragnienia, lub ich napełnienie, odbieramy świat inaczej, wyraźniej. Wszystko co postrzegamy i jak postrzegamy, to projekcja właściwości naszych pragnień i procesów, które w nich zachodzą. Obraz świata powstaje u nas w mózgu, który przy przetwarzaniu docierających danych używa zaledwie 2% swego potencjału. Jest to też procent postrzeganej przez nas rzeczywistości. Jak to zmienić?
Nie zmienimy naszych pragnień, które tworzą nam ten, a nie inny obraz świata. Jedyne działania, które możemy wykonać, to nie wykorzystywanie tych pragnień (Cym-Cum) i wykorzystywanie z jednym z dwóch zamierzeń : dla siebie, lub dla Stwórcy. Realizując pragnienia z ekranem , zaczynamy upodabniać się do otaczającego Światła i zaczynamy je odczuwać. Światło zaczyna nas wypełniać w tej mierze, w jaiej pozwala nam kaszyjut, twardość ekranu. W ten sposób odczuwamy coś, czego nie odczuwa nasze ciało, nasze 5 zmysłów. MASACH pragnienia duchowego, to właśnie ten nowy zmysł postrzegania, odczuwania, dzięki któremu wznosimy się na kolejne poziomy światów duchowych, stajemy się coraz bardziej połączeni ze Stwórcą, odczuwamy wieczną rozkosz w czystej postaci, bez materialnej formy.
Jak zatem przekroczyć MACHSOM, jak otrzymywać światło za pomocą ekranu? Zanim to się stanie, musimy nauczyć się wykorzystywać nasze ludzkie pragnienia w ten sam sposób. Ludzkie pragnienia, które musimy realizować z ekranem, to : władza, bogactwo, sława i wiedza. Pragnienia zwierzęce nie podlegają naprawie, ponieważ poziom zwierzęcy znajduje się pod absolutną władzą Stwórcy, dlatego też pragnienia cielesne (jedzenie, picie, seks) pozostaną egoistycznie wykorzystywane, bez ekranu. Kiedy wykształcimy umiejętność pracy z ekranem na poziomie pragnień człowieka, przejdziemy na poziom duchowy, tj. na otrzymywanie Światła do KLI za pomocą ekranu.
Cała praca duchowa, wewnętrzna, to praca człowieka z ekranem. Człowiek po hebrajsku, to ADAM. Słowo pochodzi od DOME - co oznacza podobny, tj. podobny Stwórcy. Upodonienie się do Stwórcy możliwe jest tylko za pomocą ekranu, dlatego też człowiek realizujący swoje pragnienia bez ekranu znajduje się na poziomie zwierzęcym, jest niewolnikiem swoich pragnień i jest całkowicie różny od Stwórcy. Człowiek otrzymujący za pomocą ekranu światło, tj. duchową rozkosz, wznosi się ku Stwórcy do coraz wyższych Światów Duchowych, aż całkowicie się z Nim nie połączy. Pozostaje przy tym funkcjonować w naszym świecie na poziomie zwierzęcym, tj. realizując tak jak wszyscy swoje zwierzęce pragnienia.
Otrzymywanie Światła za pomocą ekranu
Mówiliśmy już o stadiach rozwoju MALCHUT. Są to :
- Stan całkowitego napełnienia (Olam Ejn Sof)
- Stan całkowitej pustki, niewykorzystywania pragnienia (C"A)
- Stan otrzymywania kontrolowanej ilości Światła z zamierzeniem dla Stwórcy (Otrzymywanie z MASACH)
Kiedy MALCHUT wykształca masach, przestaje być nieokreśloną konstrukcją, którą charakteryzowały tylko siła i zamierzenie. Teraz MALCHUT staje się obiektem o określonej budowie. Obiekt ten nazywa się PARCUF, co oznacza "twarz, postać", jest duchowym korzeniem postaci człowieka, tj. człowiek otrzymujący światło za pomocą ekranu jest projekcją parcufa .
Przyjrzyjmy się budowie parcufa. Kolejna porcja nowych słówek hebrajskich, ale bez obawy, będzie ich teraz coraz mniej. Stare pojęcia będą się powtarzać i będą ciągle w użyciu.
Animacja FLASH
Czyli co tak naprawdę dzieje się z naczyniem? Powtórzymy. Naczynie, które włącza w sobie cztery stadia (plus stadium zerowe) dokonuje samodzielnego czynu, jakim jest "wyrzucenie" z siebie Światła, tj. Cym-Cum Alef (C"A). Następnie tworzy ekran - siłę przeciwstawienia się egoistycznemu wykorzystywaniu pragnienia - tj. KLI postanawia otrzymywać z namierzeniem oddawania Stwócy rozkoszy. Odbicie Światła, tj. Or Chozer powstaje w momencie powstania ekranu. To moment, kiedy odpychane jest całe światło. To pierwsze odbicie odsuwa jakby na bezpieczną odległość egoistyczną rozkosz. Następnie za pomocą ROSZ, która odczuwa ilość przychodzącego Światła, oblicza siłę MASACH, i tym samym przepuszcza przez MASACH taką ilość światła, która może być przyjęta z zamierzeniem altruistycznym. Światło, które wypełnia od teraz część KLI, nazywa się OR Pnimi, a część KLI wypełniana przez O"P jest określana jako TOCH - czyli część wewnętrzna, lub tułów. Światło, które zostało odrzucone przez ROSZ, jest nazywane OR Makif, czyli światło otaczające. To światło pozostaje na zewnątrz parcufa i okazuje na niego ciśnienie, jakgdyby gospodarz domu nalegał usilnie, abyśmy skosztowali przygotowanych przez niego dań.
Jakie zjawisko tutaj zachodzi? Otóż wielkość TOCH, tj. wypełnionej części KLI, stanowi właśnie stopień połączenia ze Stwórcą. Jeśli TABUR, tj. granica dzieląca części parcufa, przesuwa się w dół do tego stopnia, że przestaje oddzielać część wypełnioną od nienapełnionej, to mówimy o całkowitej naprawie duszy, czyli o GMAR TIKUN. Wówczas KLI składa się tylko z TOCH - części wypełnionej. Jeśli TOCH stanowi nawet 1% KLI, to odczuwamy już świat duchowy, odczuwamy Stwórcę, światło, odczuwamy duchową rozkosz, która przewyższa wszystko, co poznaliśmy do tej pory. Przekroczenie poziomu MACHSOM, tj. granicy dzielącej nas od odczuwania Świata Duchowego, to właśnie pierwsza porcja Or Pnimi, jaką przyjmujemy. Przyjmując Światło jesteśmy już podobni do niego, znajdujemy się już na zupełnie innym poziomie istnienia - takim jak Światło, jak Stwórca. To jest nieskończoność, wieczność i doskonałość, to doskonała rozkosz, nieograniczona czasem i materialną formą.
Bibliografia
Pticha le Chochmat ha Kabbalah z komentarzem rawa Michaela Laitmana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
Wysłany: Pon 21:59, 02 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Marwer, w nawiazaniu do czego wkleiles ten fragment? ...moglbys prosze troche nas naprowadzic?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:35, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Tak temat dotyczy także machsom. Chciałem troszkę rozruszać ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
Wysłany: Wto 15:17, 03 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
cyt.: "Tak temat dotyczy także machsom. Chciałem troszkę rozruszać ten temat."
...jestem jak najbardziej za........
-------
Przekroczenie poziomu MACHSOM, tj. granicy dzielącej nas od odczuwania Świata Duchowego, to właśnie pierwsza porcja Or Pnimi, jaką przyjmujemy. Przyjmując Światło jesteśmy już podobni do niego, znajdujemy się już na zupełnie innym poziomie istnienia - takim jak Światło, jak Stwórca. To jest nieskończoność, wieczność i doskonałość, to doskonała rozkosz, nieograniczona czasem i materialną formą.
...co mogl bys nam wniesc do tego zacytowanego fragmentu, z tak zwanego wlasnego podworka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:28, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
no nie wiem od kiedy zainteresowałem się kabałą nie staram się uczyć ją takimi schematami jak np. w religii gdzie się czyta zastanawia i uczy się poniekąd na pamięć. to wyuczony schemat ale w kabale liczą się uczucia i obserwacja myśli zmian itp. i z tego czasami to co czytam po prostu zapominam mam ogólny zarys..
dlatego tak powiem co czuję.. przekroczenie machsom to inaczej zjednoczenie się ze światłem zrównanie się w podobieństwem z stwórcą ale zanim takie połączenie zaistnienie ta bariera itp. trzeba nam pokonać czy odrzucić pewne ogólne pragnienia to jest między innymi bogactwo.władza. itp. to oznacza że tylko stwórca będzie wiedział kto przekroczy machsom to znaczy tylko On wie czy to co pokonaliśmy czy nie wrócimy do tych rzeczy..
co ciekawe nie dotyczy to seksu i pragnień ziemskich jak jedzenie seks rodzina itp. oczywiście te podobieństwo ze stwórcą jest zaledwie początkiem ale to wystarczy aby dalej móc się wznosić ten jeden procent podobieństwa aby odczuć i dostać siłę a także zrozumienie.
mówi się o tym jako porodzie jest to cięzki i ważny wysiłek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|