|
www.machsom.fora.pl Rozwoj duchowy / Nowa Era
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:59, 25 Maj 2012 Temat postu: Grzech, co to wlasciwie jest? |
|
|
Witam
...juz kiedys zadalem takie pytanie (jakos tak podobnie) - na innym forum, ale gdzies sie wszystko rozeszlo...
...poniewaz ta kwestia pojawia sie tutaj ponownie, dlatego chcial bym wznowic ten temat...
...w moich rozwazaniach na temat grzechu (nie w znaczeniu religijnym) doszedlem do nastepujacego wniosku;
...jesli robie cokolwiek, co mnie w moim odczuciu oddala od Zrodla, od Stworcy - jest to grzechem...
...a to, co mnie, w przeciwienstwie do powyzszego, do Zrodla przybliza, nim nie jest - przyjalem to jako naprawe...
...czyli sa w zasadzie dwie mozliwosci; albo moim czynem grzesze, albo sie naprawiam...
...przy czym to przyporzadkowanie jest sprawa subiektywna... moje sumienie mi podpowiada, czy danym czynem grzesze, czy sie naprawiam... i samo okreslenie czynu tez jest sprawa subiektywna - jesli temat sie rozwinie, to z pewnoscia napisze, co chce przez to powiedziec...
...z racji tego, ze pojecie grzechu jest uzywane w wypowiedziach, to mysle, ze warto ustalic, czym on wlasciwie dla kazdego z nas jest...
...czekam na ciekawe wypowiedzi...
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez adm dnia Nie 13:18, 06 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:28, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Cyt. Marii: "grzeszymy nie wiedząc, że ściągamy przekleństwo śmierci z powodu nieznajomości, potykając się nieuzmysłowieniem w pysze tego kto tak zbłądził i nas nauczał i nie drżymy tak jak nam na to wskazuje STWÓRCA, że ograniczamy EIN ...... TJ. NIEMAJĄCEGO KOŃCA wkładamy JEGO w ramy Śmierci!!!"
...prosil bym o rozwiniecie tej mysli...
...co mnie zastanawia; czy rzeczywiscie jestesmy w stanie ograniczyc cokolwiek, co jest stworzone przez Stworce jako nieskonczone?
...smierc jest iluzja konca, stworzona przez Stworce dla tych, ktorzy uwazaja swiat materii za jedyna rzeczywistosc, -fizyczne cialo jako jedyne "miejsce" swojej osobowosci, a zycie tego ciala jako jedyny wykladnik istnienia... ten, kto wykracza poza iluzje materii jako rzeczywistosci ma inne rozumienie dla tego szczegolnego wydarzenia na rozwojowej drodze, jaka jest iluzja smierci - takie jest przynajmniej moje pojmowanie...
...w ogole ciekawi mnie przedstawione w tym cytacie Marii stanowisko...
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez adm dnia Czw 13:28, 01 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:10, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kochany 'gg"!
Witaj! Wyrwałeś moją wypowiedz z kontekstu (związek, łączność, zależność) i dlatego pozbawiłeś ją, jej sensowności.... .
A ta wypowiedź była Boskim (dlatego, ze otrzymałam ją w WIELKIM IMIENIU HASHEM!) objawieniem. Na stwierdzenie M.Laitmana i potem Twoje, że STWÓRCA jest SYSTEMEM >>> jakby był O G R A N I C Z O N Y!!!!!! J H W H (B'H!) STWORZYŁ WSZYSTKIE istniejące dotąd dzieła, które SĄ różnorakimi systemami, działającymi razem oraz niezależnie od siebie samych, a to może
t y l k o TEN kto nie posiada żadnej granicy... WSZECHCZASÓW.
I JAK MOŻNA NAZWAĆ ELOKIM TAK JAK ON BARUCH HU! SIEBIE NIE NAZWAŁ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
darekdb
Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:19, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie, zgadzam się z tym...słowo SYSTEM jest to coś zamkniętego i ograniczonego...nie może określać czegoś co jest nieograniczone...
System jako forma, jako coś może istnieć w Stwórcy ale nie może nim być...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:51, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Witam
...Mario, Darek - nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo ciesze sie z Waszej jednomyslnosci... - calkiem serio...
...o to wlasnie na tym forum chodzi - o jednoczenie sie.... - o jednomyslnosc wlasnie...
...w koncu jakas jednomyslnosc nastala na naszym forum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:26, 31 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Cyt. Marii: "!!!!!! J H W H (B'H!) STWORZYŁ WSZYSTKIE istniejące dotąd dzieła, które SĄ różnorakimi systemami, działającymi razem oraz niezależnie od siebie samych, a to może t y l k o TEN kto nie posiada żadnej granicy... WSZECHCZASÓW."
...oczywiscie, ze tak... przeciez ja tego nigdzie nie podwazam, a wrecz przeciwnie, ciagle mowie o tym samym...
-------
"Swiatlo jest jednolite, a wszystkie zmiany sa jedynie w odbierajacych (to Swiatlo)"
...i stad;
Cyt. Marii: "A ta wypowiedź była Boskim (dlatego, ze otrzymałam ją w WIELKIM IMIENIU HASHEM!) objawieniem. Na stwierdzenie M.Laitmana i potem Twoje, że STWÓRCA jest SYSTEMEM >>> jakby był O G R A N I C Z O N Y!!!!!!"
...takie Twoje stanowisko Mario jest jak najbardziej sluszne... jest to "ozywieniem" przez Swiatlo na obecna chwile Systemu (jednego z tych roznorakich Systemow) znanego nam tu na forum pod nickiem "Maria" ...Stworca sie Tobie przejawia tak, jak Ty Go subiektywnie na ta dana chwile odbierasz, pojmujesz, a lepiej powiedziawszy, tak, jak On sobie zyczy, abys Go odbierala, pojmowala...
...jutro, albo za miesiac, moze sie wszystko lub czesc w Twoim odbieraniu zmienic, i to tez bedzie sluszne, gdyz to nie Swiatlo sie zmienilo, tylko Twoje warunki, w jakich Je odbierasz na ta nowa dana chwile, sie zmienily... zreszta okreslenie "zmienily" jest tez bardzo ograniczonym i nie do konca odpowiednim, gdyz wszelkie zmiany sa tez iluzja...
...kiedy ja pisze, a pisze szczerze i w zgodzie z moim sumieniem, ze Stworca przejawia sie wobec mnie (objawia mi sie) na dana chwile w postaci tego, co mniej wiecej jest ujete w kabalistycznych tekstach, jakie mam do dyspozycji, jako System, i mam przy tym swiadomosc, ze jest nieograniczony, to tez jest sluszne... jest to "ozywieniem" przez to samo Swiatlo jednego z Systemow znanego tutaj jako "gg"... to On sobie zyczy, aby "gg" Go tak odbieral, pojmowal... i tak o Nim pisal na tym forum...
...Twoje przekonanie dla Ciebie, plynace z Twojego doswiadczania Stworcy jest rownowazne mojemu...
...i to, ze powstalo miedzy nami to poroznienie (nieporozumienie bylo by zlym okresleniem), jest tez Jego zamiarem... przeciez to Swiatlo nas stworzylo i Soba napelnilo - oboje mamy tego pelna swiadomosc... jedyne, co na ta chwile i na ten stan rzeczy mozemy zrobic Mario, to zadac sobie nawzajem pytanie; a po co?...
...no wlasnie; po co Stworca objawia sie nam w taki sposob, uswiadamiajac nam jednoczesnie ta roznice zdan????
...po co ?????????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:45, 31 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
...musze sobie tutaj wynotowac fragment przebiegu pewnej mojej rozmowy na fb odnosnie grzechu;
Ktos: "wiadomo, ze sam człowiek nie potrafi zlikwidować grzechu"
ja: blad podstawowy!!!!!! jedynie czlowiek we wcielonej postaci, czyli w iluzji calkowitego oderwania od Zrodla moze pokonac grzech, czyli oddalanie sie od Niego!!!!!!!!
eh (...), inaczej widzi czlowiek swiat i swoje zadanie w nim przed, a inaczej po "zlamaniu pierwszej pieczeci"
Ktos: "wytłumacz, bo nie bardzo Ciebie rozumie"
...no i wlasnie postaram sie to w najblizszym czasie wytlumaczyc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:33, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Witam
...najpierw chcialem sie podzielic z Wami takim doswiadczeniem;
...otoz przejzalem dokladnie ten temat, co ewentualnie moglbym wykorzystac do tego mojego wyjasnienia... czytajac posta Darka pomyslalem sobie, ze moze wytne go razem z tym moim, nastepujacym po nim, gdyz nie wnosza one niczego istotnego do tematu.... w tym momencie przeszedl przeze mnie dreszcz.... ja juz wiem, ze w takiej sytuacji musze bezwzglednie znalesc chwilke czasu na krotka medytacje, gdyz w ten sposob odzywa sie moje Wyzsze Sterowanie, -przejaw Stworcy wobec mojej istoty...
...i tak tez sie stalo... przelecialy przez ten krotki okres mojej medytacji przez moj umysl ogromne ilosci informacji... a potem przyszedl czas na krotka refleksje;
...odczulem cos, co moge nazwac swiadomoscia jednoczenia sie, ale poza moja osobowoscia... do tej pory, kiedy mowilem o jednoczeniu, mialem na mysli jednoczenie sie (w ogole relacje) tego Zewnetrznego z moja istota... a tym razem moja istota byla generalnie jedynie obserwatorem... pisze "generalnie", gdyz nie stracilem swiadomosci polaczenia tego Zewnetrznego z moim wnetrzem, jednak to nie bylo istota calego zdarzenia... istota zdarzenia bylo odczucie, jak to jest, gdy ma sie swiadomosc laczenia sie Energii dwoch Istot, ktore to obserwowalem poprzez moje Energetyczne polaczenia z Nimi obiema...
...jest to dla mnie wspaniala prezentacja skrajnosci znaczenia zdarzen w roznych Rzeczywistosciach... w tej materialnej wydawaloby sie banalne, niewiele znaczace wydarzenie, okazuje sie w Rzeczywisctosci, ktora otacza i komunikuje z ta materialna, czyms niemal przelomowym...
...jesli zrozumiecie, o co mi chodzi, to z pewnoscia uciesze sie... ...bede mial powody do dalszych wywodow... do kontymuacji dialogu jako niekonczacego sie zjawiska...
...a jesli przejdziecie obok tego mojego doswiadczenia obojetnie, to rowniez jest ok. ...jak juz niejednokrotnie zaznaczalem; nie chce do moich doswiadczen przekonywac, chce jedynie o nich informowac... pomaga mi to w pewnym sensie odblokowywac umysl i "robic" poprzez to miejsce na odbieranie kolejnych olsnien, -objawien, -i poprzez nie ksztaltowac, -umacniac dalej moja Wiare...
-------
P.S. ...w 2-gim poscie dopisalem troche, dla zwiekszenia przejzystosci calej wypowiedzi... -to sa te czerwone wstawki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:46, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
...a teraz odnosnie grzechu...
...napisalem w pilocie tej rozmowy, ze; jesli robie cokolwiek, co mnie w moim odczuciu oddala od Zrodla, od Stworcy - jest to grzechem, a to, co mnie, w przeciwienstwie do powyzszego, do Zrodla przybliza, nim nie jest - przyjalem to jako naprawe, i dalej; czyli sa w zasadzie dwie mozliwosci; albo moim czynem grzesze, albo sie naprawiam, przy czym to przyporzadkowanie jest sprawa subiektywna...
...i tu jest chyba jasne, ze kazdy sam dla siebie przyporzadkowuje sobie swoje odczucia odnosnie wlasnych dziel, wedlug swoich wlasnych kryteriow... waznym jest, by nabrac swiadomosci tej wymiernosci tych swoich odczuciowych znaczen na te dwa kierunki; albo swoim czynem grzesze (oddalam sie), albo sie nim naprawiam (zaczynam sie zblizac)... kiedy Maria pisala; "grzeszymy nie wiedząc, że ściągamy przekleństwo śmierci z powodu nieznajomości", to odczuwalem wyraznie, ze w moim przypadku, w uzytym przez Nia okresleniu "nieznajomosci" chodzilo o ta wlasnie moja swiadomosc tej kierunkowosci...
...a jak to sie ma do mojej wczorajszej rozmowy z Ktosiem?, moim zdaniem wyjasnienie samo sie pcha do umyslu...
cyt.: "wiadomo, ze sam człowiek nie potrafi zlikwidować grzechu"
...ja jestem przeciwnego zdania... uwazam, ze jedynie czlowiek jest w stanie zlikwidowac grzech, gdyz jedynie czlowiek, jako istota wcielona (czyli w swej swiadomosci; w najwiekszym oddaleniu od Stworcy) jest w ogole w stanie ten swoj grzech rozpoznac... inaczej mowiac; tylko podczas wcielenia, podczas tego odczucia totalnego oddzielenia od Stworcy twor jest w stanie rozpoznac, ze wlasnie grzeszy, czyli oddala sie od Niego... i ta swiadomosc, w zasadzie paradoksalnie, nabiera wartosci laski... dokladnie; jest nam dana podczas naszego obecnego zycia laska rozpoznania wlasnego grzechu i mozliwosc podjecia decyzji; czy pragniemy w nim dalej trwac, czy juz wystarczy wszystkich naszych prob, i zaczynamy pragnac powrotu do DOMU, -do ZRODLA...
...Ktos jest kabalista, a Kabala mowi przeciez, ze jedynie w tym stanie najwiekszego oddalenia od Stworcy twor jest w stanie podjac swoja wlasna decyzje o powrocie do Zrodla... innej takiej mozliwosci nie ma... w zwiazku z tym, jedynie wlasnie jako wcielona istota, niejako w sluzbie dla Stworcy, moze dokonac przelomu i zaczac kierowac sie na droge naprawy, czyli zaczac likwidowac grzech...
cyt.: "wytłumacz, bo nie bardzo Ciebie rozumie"
...ciekaw jestem, czy takie wytlumaczenie wystarczy? ...jesli nie, a zaistnialaby potrzeba jeszcze doglebniejszych rozwazan, to prosze o info... temat jest ciekawy, a co wazniejsze, mysle, ze jego kontynuacja moze miec duze znaczenie dla poglebiania zrozumienia naszych wzajemnych relacji ...przeciez, pomimo wielu podobienstw i tak kazdy z nas jest niepowtarzalny... ciekaw jestem, jakie Ktos ma wytlumaczenie odnosnie powyzszej kwestii... -wlasne doswiadczenia odnosnie grzechu... ciekawi mnie bardzo, dlaczego uwaza On wlasnie, ze "sam czlowiek nie potrafi zlikwidowac grzechu"...
-------
...uzywam okreslenia "Ktos" dla zachowania anonimowosci mojego rozmowcy... prosze sie nie dopatrywac zadnych negatywnych podtekstow...
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:17, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
cyt.: "Gdyby człowiek sam potrafił zlikwidować grzechy, nie musiałby STWÓRCA B'H! wypędzać Adama i Havę z Gan Eden!"
...znaczy to, ze Adam byl wedlug Ciebie w rzeczywistosci materialnej?? ...byl wcielona istota, tak, jak my obecnie?? ...czy dobrze to zrozumialem??
cyt.: "Sformułowanie "sam człowiek" oznacza w moim pojęciu, że samotna walka z grzechem jest bezowocna, nawet nierealna..."
...nie rozumie tego zbytnio... o jakiej walce mowa?? czlowiek jest w relacji z otoczeniem, ktore jest przejawem Stworcy wobec niego... nie byloby otoczenia; nie byloby czlowieka...
cyt.: "odnoszę wrażenie że nigdy sam naprawdę nie sprzeciwiałeś się grzechowi i nie wiesz, jakie on potrafi wykorzystywać sposoby oszukując, ze nie ma go"
...zanim bylo mi dane doswiadczyc tego pierwszego, najwazniejszego objawienia, pochwycilbym z pewnoscia ten temat w miejscu "sprzeciwiania sie" i z tego miejsca kontynuowal... jednak na obecna chwile odniose sie do miejsca; "oszukujac, ze go nie ma"... zgadza sie...
...napisalem wczoraj; eh (...), inaczej widzi czlowiek swiat i swoje zadanie w nim przed, a inaczej po "zlamaniu pierwszej pieczeci i teraz dostaje sposobnosc nawiazania do tego; przed zlamaniem pierwszej pieczeci probowalbym walczyc z czyms, co wydawalo mi sie grzechem... po jej zlamaniu wiem, ze nie chodzi o walke, ale wlasnie o rozpoznanie... a zeby rozpoznac wcale nie trzeba walczyc!!
...powiem wiecej wlasnie poprzez wywolanie potrzeby walki z nim, odwraca on sprytnie uwage od istoty rzeczy, czyli od mozliwosci pokonania go, ktora charakteryzuje sie wlasnie brakiem koniecznosci walki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:09, 01 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
...hmmmm
...wiem, ze ten caly cyrk z kopiowaniem wypowiedzi wyglada dosc smiesznie, ale czuje potrzebe tej rozmowy, a nie moge przeciez zmusic Ktosia, aby sie zarejestrowal na forum...
...dostalem sporo biblijnych cytatow...
...najpierw;
Biblia Warszawska: I uczynił Pan Bóg Adamowi i jego żonie odzienie ze skór, i przyodział ich.
Biblia Tysiąclecia: Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich.
...z pytaniem; "jak nazywa się twoja cielesna powłoka? odzienie duszy - ducha?"
...potem;
"tu jest fajnie przetłumaczone..."
Biblia Gdańska: I uczynił Pan Bóg Adamowi, i żonie jego odzienie skórzane, i oblókł je
Biblia Warszawska: Odprawił go więc Pan Bóg z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty.
Biblia Tysiąclecia: Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty.
Biblia Gdańska: I wypuścił go Pan Bóg z sadu Eden, ku sprawowaniu ziemi, z której był wzięty.
Biblia Warszawska: Potem urodziła jeszcze brata jego Abla. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę.
Biblia Tysiąclecia: A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę.
Biblia Gdańska: I porodził zasię brata jego Abla; i był Abel pasterzem owiec, a Kain był rolnikiem.
...domyslam sie, ze nawiazuja one do mojego pytania; znaczy to, ze Adam byl wedlug Ciebie w rzeczywistosci materialnej?? ...byl wcielona istota, tak, jak my obecnie?? ...czy dobrze to zrozumialem??, i sa potwierdzeniem...
-------
...musze uwazac, abym nie odniosl wrazenia, ze zaczynam walczyc, gdyz wszelka walka jest grzechem... walka oddala!! ...mam tego swiadomosc...
cyt.: "Sformułowanie "sam człowiek" oznacza w moim pojęciu, że samotna walka z grzechem jest bezowocna, nawet nierealna..."
Maria zauwazyla wczesniej; "grzeszymy nie wiedząc, że ściągamy przekleństwo śmierci z powodu nieznajomości" i chcialbym zwrocic uwage Ktosia na ten cytat w powiazaniu z moja informacja, ze walka sama w sobie jest grzechem... zeby Ktos, w mysl tego cytatu sam nie padl ofiara wlasnej (w moim odczuciu) niewiedzy... przepraszam Ktosia za ta ocene jednoczesnie wyjasniajac, ze nie moglem tej informacji, dla wlasnego spokojnego sumienia, pozostawic tak sobie w tajemnicy...
-------
...narazie starczy ...dokonalem niezbednych przygotowan do kontynuacji naszego dialogu, a teraz potrzebuje "przespac sie z tematem"... w najblizszym czasie odezwe sie z pewnoscia...
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:19, 02 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Witam
...no wlasnie, rozne scenariusze przechodzily mi przez glowe podczas tego "spania z tym tematem", lacznie z pytaniami typu; czy Ktos zarty sobie ze mnie robi?? ...czy probuje mnie zwiesc, rzucajac mi na pozarcie jakies tam strzepki informacji, zeby nie uzyc tego brzydkiego slowa; ochlapy!! ... hmmm??? ...nie chce obrazac Ktosia, ale te ostatnie jego podania trafiaja w mojej istocie na takie wlasnie strunki... rezonuja z najbardziej krotkimi i materialnymi sekwencjami mojej Energii, generujac z kolei moje pytania typu; i ta Istotka probowala wejsc ze mna w rozmowe, ba!, a nawet w probe doswiadczania transow Ezechiela?? Hmmm ....wygenerowales Ktosiu w mojej istocie najbardziej prymitywne emocje manifestacje pychy i tego "najgorszego" egoizmu w najlepszym wydaniu
...oczywiscie, po zneutralizowaniu tych destrukcyjnych Energii, nie ominalem w moich rozwazaniach rowniez tez obcji, ze Ktos probujac wielokrotnie dotrzec do mnie, robil swoje proby, i metoda swoistej dedukcji, stopniowego odrzucania moich mozliwosci (w jego odczuciu) zminimalizowal mozliwosc kontaktu ze mna do niezbednego minimum...
...jak by nie bylo; we Wszechswiecie nie ma przypadkow i to cale zdarzenie rowniez zamanifestowalo sie ku chwale Wyzszego Porzadku...
-------
...zaczne rownolegle do tego tematu otwierac niejako moja symbolike synchronizacji z Osobami, ktore zazebiaja sie z moja istota, -z moja osobowoscia, na tym fragmencie mojej drogi, ktora manifestuje sie poprzez to wlasnie forum i inne "zajawki", ktore mniej, czy wiecej, z nim pokojarzylem... dokonam tego w dziale zamknietym, gdyz musze miec swiadomosc tego, kto ma do tych zapiskow dostep... nie moge zostawic w tym dziele (tej czynnosci) miejsca na niewiadome mojej swiadomosci interwencje.... odczulem potrzebe (wskazowke od Wyzszego Korzenia) zakomunikowania tego w tym wlasnie miejscu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:30, 02 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
...co do ewntualnej cielesnosci, a poprzez to swiadomosci laski doswiadczania grzechu, przez biblijnego Adama, to przyjmuje to miejsce naszej dyskusji z Ktosiem tak, jakby przekazal mi ta powyzsza informacje w takiej formie, jak najbardziej dla mojego dobra... w efekcie koncowym nie podejzewam Ktosia, aby pragnal zbytnio zartowac sobie ze mnie
...Tora niesie w sobie wiecej przeslan... kazdy, bez wzgledu na to, na jakim rozwojowym poziomie by nie byl, znajdzie dla siebie najbardziej odpowiednie wskazowki, co ma robic dalej od momentu, gdy jego Wyzsze Sterowanie go do tego wlasnie momentu doprowadzilo... wskaze w tym moim wywodzie na dwa (w moim odczuwaniu na obecna chwile) skrajne;
1. ...totalna abstrakcje, -ponadczasowosc... mozna by rzec; swiadczy o skroceniu calej nieskonczonosci liniowosci czasu do stanu zero... cos, co w fizyce mozna sobie wyobrazic poprzez zagiecie czasoprzestrzeni do takiego stopnia, ze tworzymy kolo; laczymy nieskonczonosc przeszlosci z nieskonczonoscia przyszlosci, a nastepnie to kolo zaciesniamy do "wielkosci" niematerialnego, wszechobecnego punktu... nastepnie wyjasnia, w jaki sposob Stworca z tego stanu zero doprowadza do stanu naszej swiadomosci (wcielenia) i w jaki sposob jestesmy w stanie naszym rozumieniem w ten krag wkroczyc, zorientowac sie, w ktorym jego miejscu to nasze wkroczenie nastapilo, by nastepnie coraz bardziej swiadomie rozpedzac sie z jego biegiem, -synchronizowac sie z nim, -zaciesniac sie nastepnie do stanu tego mienaterialnego, wszechobecnego punktu...
...w tej skrajnosci Adam jest symbolem... ma o wiele wiecej "do czynienia" ze sluzba dla Stworcy w dziele doprowadzania ze stanu zero do naszej swiadomosci, anizeli z materialnym cialem, tak, jak my go obecnie normalnie przezywamy... (parcuf Adama z Ptichy Aszlaga) ...w tej skrajnosci moznaby Adama okreslic jako Korzen Swiadomosci Laski otrzymania swiadomosci wkroczenia w stan grzechu... gdzies w tym miejscu moznaby umiescic zamysl tworzenia naszych oddzielnych swiadomosci...
2. ...gdzies trzebaby jednak umiescic nas jako wcielone istoty... w koncu musi byc w tym calym dzianiu sie, -nastepnie w dziejach naszej planety, -naszej materialnej egzystencji miejsce, w ktorym wkraczamy na arene jako ludzie, -jako wlasnie wcielone istoty... tu Adam ma z pewnoscia rowniez swoja role, i mysle, ze Ktos wskazuje wlasnie na to miejsce... w pewnym sensie i wielkim skrocie; Adam jako symbol przebudzenia wcielonej swiadomosci wlasnie w ciele, a w nastepstwie poprzez historie naszej ludzkosci doprowadza nas do naszych czasow i naszej wcielonej swiadomosci...
...co do tej naszej, ludzkiej historii podoba mi sie okreslenie Brandona, ktore tu zacytuje; "najpierw schodziły dusze lekkie, a potem coraz grubsze. To znaczy, że pierwsi ludzie nie potrzebowali wiele, żeby naprawić świat." ...(ja) wspaniale sie synchronizuje z Energia tych slow... mozna to sobie wspaniale przelozyc na rozwoj naszej cywilizacji, a nastepnie zaczac odczuwac te kolejne etapy "pogrubiania sie zyczenia otrzymywac" juz we wcielonej postaci, czyli mniejszej lub wiekszej swiadomosci przebywania w stanie grzechu...
...powracajac do rozmowy z tego posta rozumie, ze Ktos pragnie wskazac mi mozliwosc prowadzenia naszego dialogu w nawiazaniu do tej drugiej skrajnosci, jako miejsca "startowego"... postaram sie podjac.....
...byc moze powinienem w tym miejscu spytac Ktosia; czy jestem dla niego zrozumialy, a jesli tak, to czy jest zgodny z tym moim wywodem?? -z tym, jak ja rozumie i gdzie zaczynam coraz bardziej odczuwac jego "miejsce" w tej naszej wzajemnej relacji??
...nawet fajnie by bylo gdybys w ogole sie odezwal(a) i okreslil(a) jakis nick, abym nie musial Cie ciagle okreslac mnianem Ktosia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:45, 02 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
))
ok
niech będzie nick, ale jedynie dla ciebie .. maria
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|