|
www.machsom.fora.pl Rozwoj duchowy / Nowa Era
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:49, 02 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
...może w innych tematach o tym co tu zostało powiedziane podyskutujemy?
<3 <3 <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
terranova
Dołączył: 23 Sie 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:54, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | a czy mamy podświadomość? |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez terranova dnia Sob 11:54, 03 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:40, 03 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Terra! /Jeśli można tak nazywać Ciebie? Was!/ Napisałam w ten sposób bo osobiście dochodziłam dawnymi czasy, czy istnieje coś takiego w nas... jak p o d ś w i a d o m o ś ć – termin wprowadzony do psychologii przez Pierre'a Janet! .
Niepokoił mnie fakt, że coś ciemnego miałoby mieć nade mną władzę
pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:40, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Witam
cyt.: "Niepokoił mnie fakt, że coś ciemnego miałoby mieć nade mną władzę"
...przepraszam obie Panie, ze sie wcinam, ale to pytanie, ktore zadam wwiercilo sie doslownie w moja istote, i nie pozwolilo mi dalej czekac na Wasza dalsza wymiane... a mianowicie;
"cos" ciemnego Mario, czy moze SKRYTEGO???
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:46, 04 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Widzisz GG! Jak świetnie wyczuwasz duchowy przekaz...
Ciemność HOSZECH - "חשך" to: zakrycie, powstrzymywanie, oszczędzanie... itd., a najbardziej to ...ukryty czas milczenia i zatrzymywania czynienia wszelkiego, o tym świadczy korzeń literowy wyrazu hoszech - tej ciemności, która została nazwana"nocą", ale to nie jedyna nazwa ciemności... . W słowniku widziałam chyba kilka... ok. 5-6 wyrazów.
Wyobrażenia człowieka o podświadomości wskazują, że jest to coś niedobrego.. i dziwi mnie to, ze teoria dwóch osób zdominowała całego środowisko współczesnych ludzi?
_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*
Terranova napisala:
Cytat: | a może mowa jest w tej wypowiedzi o podświadomości i świadomości ? |
Ja... . podświadomość nigdy nie posiadałam, a moje duchowe serce, Moach , zawsze jest w RĘCE BoGa! B'H!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 10:55, 06 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:58, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
cyt.:""cos" ciemnego Mario, czy moze SKRYTEGO???"
...zacytuje Ci Mario fragment wypowiedzi jednego z naszych kolegow - za jego wczesniejszym pozwoleniem:
"Stwórca ukrył się przed nami? Absolutnie nic takiego nie ma miejsca, to my go po prostu nie widzimy, a to różnica. On jest wciąż i zawsze i wszędzie, tylko my nie posiadamy właściwej percepcji (...) dlatego właśnie Stwórca jest ukryty przed nami a odkrycie jest istotą podróży człowieka, które nazywa się życiem."
...bardziej o to mi chodzilo...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:17, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Witam
cyt. Terranova: "a może mowa jest w tej wypowiedzi o podświadomości i świadomości ?"
...wyprzedzials Terranova troche moje zamiary ...chcialem do tego w naszej dyskusji dojsc, ale nie tak zdecydowanie, jak Ty to zrobilas ...oczywiscie to nie jest zaden zarzut - poprostu musze teraz zmienic moja taktyke
cyt. Maria: "...może w innych tematach o tym co tu zostało powiedziane podyskutujemy?"
...jesli ta prosba Mario dotyczy tematyki podswiadomosci, to moze zostawmy ja tutaj... w moim odczuciu, w odniesieniu do zagadnienia, jakie chcemy rozpracowac, pasuje ona tutaj...
-------
...w kazdym badz razie, w czasach, kiedy zyl i nauczal BeSzT, "istnienie" podswiadomosci bylo jeszcze zupelnie nieznane, a co za tym idzie; w zaden, na tamte czasy, oficjalny sposob nie bylo brane pod uwage...
...ale zapoznajac sie z ta jego nauka (w takiej formie, jaka tutaj mamy), mozna by zadac pytanie, czy nie byla ona juz w tamtych czasach znana owczesnym mistykom, kabalistom
-------
cytaty Marii:
"Ja... . podświadomość nigdy nie posiadałam, a moje duchowe serce, Moach , zawsze jest w RĘCE BoGa! B'H!"
"Czytając tego typu teksty powinniśmy pamiętać, że TORA jest pisana szczególnie do Izraelitów. A ich pozycja wobec BoGa jest inna, lepsza, z racji Praojców i choćby samych Obietnic JHWH jakie otrzymali! Natomiast Ci co są na zewnątrz Izraela, mają dużo większy trud w szukaniu Stwórcy! Ich wnętrze jest puste (puste kli - naczynie) i najpierw należy je wypełnić wielką Miłością do HASZEM, a potem zając się p r z y g o t o w a n i e m na Przyjęcie STWÓRCY do BeToch - wnętrza siebie! A dopiero potem "zmiany życzenia kelim" odrywają tak istotną rolę jak podaje Baal HaSulam tj. Yehuda Aszlag w odczuwaniu Stwórcy wewnątrz siebie we własnym "kli" - naczyniu serca, a następnie (potem) już w całym swym jestestwie!"
...jestem w trakcie "przerabiania" tych wypowiedzi, gdyz wyczuwam w nich pewne powiazanie i wytlumaczenie (w zadnym wypadku ich nie neguje!), ale na chwile obecna nie mam niczego, o czym mogl bym napisac... jak sie cos takiego w moim umysle pojawi, to sie niezwlocznie zamelduje - poki co, oddaje sie moim medytacjom...
...oczywiscie zapraszam w miedzyczasie wszystkich zainteresowanych ta, moim zdaniem bardzo interesujaca dyskusja do wypowiedzi... moze Wasze slowa / mysli pomoga mi otworzyc jakis kanal, i powrocic do niej czynnie...
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez adm dnia Wto 14:39, 06 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:03, 07 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Witam
...przerabiam zacytowany przez Marie tekst bardzo intensywnie... i postaram sie dzis cos napisac, aby uwolnic moj umysl do dalszego przenikania jego przeslania...
...napewno kazdemu z naszych tak zwanych "obecnych czasow" bez wiekszego problemu nasunie sie podczas jego lektury mysl, ze jest w nim mowa o podswiadomosci i swiadomosci, i nawet nadswiadomosci... obecny stan wiedzy spoleczenstwa na temat psychoanalizy i jej podobnym jest tak wysoki, ze moim zdaniem, nie ma tu wiele o czym dyskutowac...
...zeby "dac punkt zaczepienia" do dalszej dyskusji, sam w najkrotszej formie to okresle;
"Jeden wierzy, bo tak nauczyli go ojcowie, i jego wiara jest silna. Zaletą (jego) jest to, że jego wiara pozostaje niezachwiana, nawet jeśli wykaże mu się nie wiadomo ile sprzeczności, albowiem jego wiara jest stała, bo przejęta od ojców; wiąże się z tym jednakowoż pewien brak: jego wiara jest tylko ludzkim przykazaniem wyuczonym bezmyślnie, bez zrozumienia jego sensu."
...mowa jest o podswiadomosci...
"Drugi doszedł do wiary przez badanie. Zaletą (jego) jest to, że znajdując Boga drogą różnorakiego badania doszedł on do własnej wiary; i on wszelako ma pewien brak: jego wiarę łatwo zachwiać przytaczając podważający ją dowód."
...mowa jest o swiadomosci...
"Ale kto zjednoczy oba te rodzaje, tego nikt nie przewyższy."
...a tu jest juz mowa o "czyms", co siega poza ramy tego, co mozna nazwac w rozumieniu swiata materii normalna percepcja...
-------
...musze tutaj zdecydowanie zaznaczyc, ze przyporzadkowanie to jest wlasciwe w okreslonych warunkach... stalo sie tak, ze zrobilismy potezny przeskok od czasow Beszta poprzez sporo nam blizsze "czasy Freudowskie", do naszych czasow, i stad pozwolilem sobie wlasnie tak to ujac... innymi slowy jest to skrot... dwie skrajnosci; poczatkowa (czasy Beszta) i koncowa (nasze czasy)... a mysle, ze najciekawsze beda rozwazania z obszaru tak zwanego "pomiedzy"... i mysle, ze sie nam to tutaj na forum jakos uda
-------
cyt Marii: "rozmawiajmy aby posprzątać dla Stwórcy tu wszystko"
...jestem zdania; abysmy byli w stanie rzeczywiscie zaczac "sprzatac", to musimy najpierw rozpoznac, z czym, z jakim chaosem mamy w ogole do czynienia... chce poprzez to powiedziec, ze warto by bylo ta kwestie rozpatrzyc nie tylko z pozycji pschologii, ale rowniez Kabaly, Huny i innych duchowych nauk, ktore mniej wiecej o tym samym mowia...
...ciekaw jestem Waszych wypowiedzi...
...i oczywiscie nie zapomnialem, ze przez caly czas jestesmy w temacie "Bog twoj"...
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:41, 21 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Witam
...napisales Efroni w tym poscie: http://www.machsom.fora.pl/ksiega-psalmow,89/psalm-119,644-30.html#2623 ;
".... prawo przyciagania działa zawsze (na pozytywne i negatywne energie) , bo taka jest natura prawa * ale tylko nad tym warto sie zatrzymac - "dobro przyciąga dobro" i należy podjąć działania by kochać bo to jest gwarantem jednosci z przyjaciolmi a tym samym i z moim Stwórcą"
...z tym fragmentem Twojego powyzszego posta "przyszedlem" do tego tematu... uwazam, ze tutaj mozemy go dalej rozpatrywac...
...moim zdaniem, w kontekscie wlasnie tematu "Bog twoj" masz sluszna racje... przepuscilem ten fragment przez moja istote i w przeciagu doslownie kilkuminutowej medytacji otrzymalem moja wewnetrzna odpowiedz; piszesz szczerze i w zgodzie ze swoim sumienim i dlatego w odniesieniu do Twojej istoty tak jest, jak wlasnie piszesz... potwierdzam to "metoda wspolodczuwania"...
-------
"dobro przyciąga dobro" to jest ogolna zasada, uniwersalna zasada...
...mozna by podyskutowac na temat tego, co kazdy z nas - zwalszcza w odniesieniu do duchowosci - subiektywnie uwaza za dobre, a co nie... moze narazie nie bede sie rozpisywal w szczegolach, ale chcial bym zwrocic ogolnie uwage na fakt, ze pojecie dobra jest nie tylko subiektywne, ale rowniez w pewnym sensie ruchome... znaczy to, ze to, co uwazam dzis za dobre jutro moze - w zaleznosci od tempa mojego duchowego wzrostu - wygladac juz inaczej... nawet dwojako;
...moze byc tak, ze to, co dzis uwazam za dobre jutro moze sie okazac zlym... oczywiscie moze sie rozchodzic o jakis fragment tego, co dzis uwazam za dobre...
...a moze byc rowniez tak, ze jutro dojde do wniosku, ze to, co dzis oddzielalem jako dobre i zle, jutro okaze sie w calosci dobrem... tutaj z kolei moze sie rozchodzic o fragment tego, co uwazalem wczoraj za zle...
...a to wszystko oczywiscie z mojego subiektywnego punktu widzenia... to sa moje przemyslenia dokonane na podstawie doswiadczania (wspolodczuwania)... nie chce nikogo do nich przekonywac - chce jedynie o nich poinformowac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adm
Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:31, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Witam
cyt.Efroni: http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-kabala,9/skasowalem-temat,642.html#2684 : "jakie myśli skłoniły cie do zadania tego pytania ? co? kto? jaki powód? dlaczego?"
...mysle, ze jedna z takich "zawieszonych" moich mysli, o ktorych wspominalem w nawiazaniu do Twojego powyzszego pytania, moze byc zawarta tutaj, czyli w pojmowaniu znaczenia okreslenia "twoj Bog";
cyt.Efroni http://www.machsom.fora.pl/ksiega-psalmow,72/psalm-119,644-15.html#2610 : "...... w tym tu świecie , w świecie Mitzerim , jedynym bogiem iest EGO * tu jedyną religią jest egocentryzm, egocentrycy to wyznawcy tej religii * .... tu zamiar , intencja ,uczucia (po za narcyzmem) nie mają znaczenia * .... tu nie chodzi o prawdę , argumenty?nikt nie zważa na argumenty jedynym i ostatecznym argumentem jest tu egocentryzm * .... wszyscy są tu mentorami , wszyscy wszystkich pouczają , nie ma nauczucieli i nie ma sluchajacych , nie ma autorytetów , nawet Bóg Abrahama , Izaaka , Jakuba nie jest tu autorytetem * .... bryluje pomieszanie z poplątaniem , które jest uznawane za bogactwo duchowe"
...przypuszczam, ze to, co napisales w tym cytacie (pogrubiona czcionka) moze sie odnosic do tego fragmentu mojej wypowiedzi: Czy potrzebuje rzeczywiscie uznawac Abrahama za praojca, aby moc przejac jego pewnosc i ufnosc? (...) ...ja uznaje jednego Ojca! - jest Nim moj STWORCA ... to ON daje mi wszelka Moc... w tym rowniez i do tego, abym mogl przejac ufnosc i pewnosc Abrahama - jesli w ogole uzna ON, ze jest mi to do mojego duchowego rozwoju (szukania JEGO Oblicza) potrzebne ...i zapewniam Wszystkich szczerze i w zgodzie z moim sumieniem, ze poprzez ta wypowiedz niczego nie probuje ujac Abrahamowi... Jego przymierze z Bogiem bylo wlasnie jego przymierzem, a moje przymierze z NIM jest moim Przymierzem...
...musze tutaj zaznaczyc, ze rowniez poprzez powyzsza wypowiedz nie mam zamiaru ujmowac czegokolwiek mojemu fizycznemu ojcu - jest on (a nie Abraham) rodzicem mojego ciala a nie duszy... - jak nasza dyskusja bedzie sie dalej rozwijac, to nie jest wykluczone, ze i ta kwestia stanie sie jasna dla ewentualnych nierozumiejacych (bez negatywnych podtekstow)...
...w zasadzie to w tej mojej wypowiedzi jest zawarte wyjasnienie... prosil bym Cie Erfoni o odpowiedz, czy to moja wypowiedz wyzwolila u Ciebie ta powyzsza mysl? ...czy to ona jest powodem takiego Twojego stanowiska? ...bo jesli tak, to mozemy dalej prozmawiac o argumentach i ewentualnie o egocentryzmie... moge to wyjasnienie bardziej rozwinac... mysle, ze wszystko mozna wyjasnic... byc moze Twoja ocena - jesli powstala na bazie mojej wypowiedzi - jest nie tak do konca trafna...
Pozdrowionka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
Wysłany: Pią 14:24, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witam
...wyciagne tu nauke Beszta z wczesniejszego wpisu w tym temacie;
"Bo dwojacy są ludzie, którzy wierzą w Boga.
Jeden wierzy, bo tak nauczyli go ojcowie, i jego wiara jest silna.
Drugi doszedł do wiary przez badanie.
I taka jest różnica między nimi: zaletą pierwszego jest to, że jego wiara pozostaje niezachwiana, nawet jeśli wykaże mu się nie wiadomo ile sprzeczności, albowiem jego wiara jest stała, bo przejęta od ojców; wiąże się z tym jednakowoż pewien brak: jego wiara jest tylko ludzkim przykazaniem wyuczonym bezmyślnie, bez zrozumienia jego sensu.
Zaletą drugiego jest to, że znajdując Boga drogą różnorakiego badania doszedł on do własnej wiary; i on wszelako ma pewien brak: jego wiarę łatwo zachwiać przytaczając podważający ją dowód. Ale kto zjednoczy oba te rodzaje, tego nikt nie przewyższy. Dlatego mówimy: "Boże nasz" z uwagi na nasze badania,a "Boże naszych ojców" gwoli naszej tradycji.
I tak też tłumaczy się, że mówimy: "Boże Abrahama, Boże Izaaka i Boże Jakuba" a nie "Boże Abrahama, Izaaka i Jakuba" - znaczy to, że Izaak i Jakub opierali się nie tylko na podaniu Abrahama, ale sami szukali Boga."
...i list 38-my Baal HaSulama;
"List 38
Jehuda Aszlag (Baal HaSulam)
Znanemu zwolennikowi
niech płonie jego świeca.
Z życzeniami dobrego zdrowia
Informuję cię, że przed chwilą otrzymałem list, który bardzo mnie zasmucił tym, że mój święty utwór został przekazany obcym, którzy mogą się znęcać nad nim, jak sobie życzą. Teraz ty mnie zrozumiesz oraz moje podwójne i potrójne uprzedzenie o zachowaniu tajemnicy. Dlaczego dotychczas nie wysyłałem tych prac - ponieważ bałem się tego i chciałem najpierw posłać prace naszemu rawowi i nauczycielowi , niech będą dłuższe dni jego życia i również świętemu rawowi, niech będą dłuższe dni jego życia.
I oto, czego się obawiałem, to i się stało. Ręce nierozsądnych były mi niewierne i wykonały to, czego nie pozwalałem, po moim srogim uprzedzeniu nie otwierać tajemnicy nikomu, kim by on nie był. I oto obniżyli moją wartość w oczach pokolenia, zbijając mnie z drogi mojej wysokiej pracy, mającej na celu sprawić przyjemność Stwórcy. Kto będzie w stanie im to wybaczyć? Niebiosa są świadkami, jak pracowałem z całych sił, żeby kontynuować Jego świętość dla tego pokolenia.
Jednak odwrotna strona zawsze znajduje swoich ludzi, wykonujących jej misję, żeby sprawiać mi przeszkody we wszystkim, do czego się zwracam, pragnąc nieść dobro innym. Jednak wraz z tym więcej jest tych, którzy są z nami, niż tych, którzy są z nimi, i nie zmniejsza Stwórca mego wynagrodzenia. Stopniowo buduję drogę, czasami mniej, czasami więcej, jednak zawsze (wynagrodzenie) z zyskiem, z pomocą Boską, dopóki nie będę zaszczycony pokonać wszystkich nienawistników Stwórcy za pomocą Jego wielkiego i przerażającego imienia.
A ty nie bój się ich głupoty, bo oni robią z igły widły. Ponieważ zażyczył Stwórca i stworzył mnie. I kto Jemu powie: "Co Ty robisz i co zrobisz?" Zasługa mego nauczania jest większa, niż zasługa ich ojców. Współcześni proroka Amosa nienawidzili go i mówili, że nie miał Stwórca komu przekazać swoją szchinę, tylko temu jąkającemu się, jak zostało powiedziane w Midraszu "Psikata".
Zostało powiedziane: "Usta prawdy będą mocne na wieki, a kłamliwy język - przez moment", ponieważ w końcu ludzie prawdy są zwycięzcami. Amos został żyć na wieki wieczne, jednak czy ktoś słyszał o jego oponentach?
Tak samo i tu: złe języki mogą zaszkodzić jedynie podobnym do siebie i zgroza spadnie na głowy grzeszników, a prawda żyje nadal i nie słabnie od najprzeróżniejszego kłamstwa, coraz bardziej się wzmacnia z jej pomocą, podobnie do zasianego pola, wzmacniającego się od nawozu i odpadów, które są wyrzucane. Błogosławieństwo pola płodzi się i pomnaża z ich pomocą zgodnie z wolą Stwórcy.
Nadal nie czuję szkody, która ma być wyrządzona mi przez nich w rozpowszechnianiu mego nauczania. Dlatego nie wiem, czy zapewnić sobie jakikolwiek sposób na wprowadzenie światła i na ratowanie jego od ich uszkodzenia. Jednak oczywiście, gdy odczuje jakąkolwiek szkodę, to się zemszczę i przypomnę im, jak jest wskazane w Torze, zmierzę siły z nimi i wszystko, co potrafi uczynić moja ręka, zrobię, ponieważ boję się Boga i nie ma innej siły, oprócz Niego i wystarczy rozumiejącemu.
A w ogóle to masz wiedzieć, że nie dla własnego zaszczytu i nie dla własnych potrzeb napisałem tę książkę, a jedynie ze względu na Stwórcę, ponieważ ujrzałem duże zagmatwanie w pracach Ari. Przyczyna jest w tym, że Ari nie napisał i nie uporządkował tego w formie własnego rękopisu jak należy zgodnie z głębokością tej wysokiej mądrości. A rabi Chaim Wital, gdy słyszał i zapisywał te rzeczy, nie był jeszcze na doskonałych stopniach, które są niezbędne, żeby osiągnąć to w korzeniu, ponieważ był jeszcze młody. Miał 30 lat, gdy stał przed Ari, jak zostało powiedziane w "Bramach wędrówek duszy" (Brama 8, str. 49): "I teraz w roku 5331 od stworzenia, gdy mam 29 lat od urodzenia" itd. , patrz tam. Wtedy na Pesach on już służył Ari'emu. W przededniu świętej soboty (parsza "Matot masej"), w pierwszym dniu miesiąca aw 5332 roku Ari zachorował i we wtorek po tym piątego awa odszedł do przyszłego świata.
Z tego zobaczysz, że gdy Ari odchodził, Chaim Wital miał 30 lat. A Ari, jak wiemy, żył 38 lat. I jeszcze napisał on tam (Brama 8, str. 71), że podczas zgonu Ariego nie było tam Chaima Witala i oto cytat słowo w słowo: "Opowiedział mi rabi Icchak Kohen, że w godzinę śmierci mego nauczyciela, gdy wyszedłem od niego, wszedł on (t.j. rabi Icchak Kohen) i zapłakał przed nim i powiedział: "Czy tego spodziewaliśmy się, pragnąc za twego życia ujrzeć dobro, naukę i wielką mądrość na świecie?"
Odpowiedział mu Ari: "Gdybym znalazł wśród was przynajmniej jednego całkowicie sprawiedliwego, nie zabrano by mnie z tego świata przedwcześnie."
Kontynuując zapytał o mnie (o Chaimie Witalu ) i powiedział: "Dokąd poszedł Chaim? W takim momencie zostawił mnie?"
I bardzo żałował, i zrozumiał Icchak Kohen z jego słów, że chciał on przekazać mi jakąś tajemnicę. Wtedy zapytał go Icchak Kohen: "Cóż teraz począć?"
Ari odpowiedział:"Opowiedz przyjaciołom w moim imieniu, żeby od tego dnia nie zajmowali by się w ogóle tą mądrością, której ich uczyłem, ponieważ nie zrozumieli jej tak, jak się należy. Niech się ją zajmuje jedynie Chaim Wital."
Icchak Kohen powiedział: "Czyż nie ma już nadziei?"
Ari odpowiedział: "Jeżeli zasłużycie, przyjdę do was i będę was uczył."
Icchak Kohen zapytał go: "W jaki sposób przyjdziesz i będziesz nas uczył, jeżeli teraz opuszczasz ten świat?"
Odpowiedział mu Ari: "Niedostępna jest ci tajemnica, jakie będzie moje przyjście i reszta."
I po tym odszedł do przyszłego świata.
Przepisałem duży fragment z książki Chaima Witala "Bramy wędrówki duszy", żebyś ty zobaczył, że Ari zabronił Chaimowi wykładać swoją naukę innym, ponieważ wtedy on nie rozumiał w pełni wiedzy, którą usłyszał od Ari. Z tego powodu Chaim Wital nie chciał nawet uporządkować notatek, zapisanych ze słów jego nauczyciela. Uporządkowali je ci, kto przyszedł po nim w trzecim pokoleniu - nasz nauczyciel raw Jakow Cemach , nasz nauczyciel raw Meir Popirs i nasz nauczyciel raw Szmuel Wital. Każdy z nich nie posiadał prac Ariego w pełnym zakresie, ponieważ 600 stron zostały wykradzione za życia Chaima Witala i z nich Jakow Cemach skomponował większą część książki "Drzewo życia" i jeszcze z niektórych prac. A jedną część Chaim Wital wyjął i nakazał pochować wraz ze sobą w mogile - tak i uczyniono. Trzecią część przekazał w testamencie swemu synowi Szmuelowi Witalowi i z niej zostały skomponowane słynne "Osiem bram". Następnie po długim czasie zebrali się Jakow i duża grupa uczniów mędrców i wyjęli trzecią część z mogiły i na tej podstawie były skomponowane pierwsze i drugie wydanie książki "Drzewo życia" oraz książka "Olat tamid" i inne prace.
Jak widzisz, za każdym razem do tego, kto komponował to jako całość, docierała jedynie trzecia część całego zakresu prac, które razem stanowią jedną istotę i jedną konstrukcję i daj Boże, oby wystarczyło. Ponieważ dysponowali mniejszą częścią prac, nie zrozumieli wtedy głębi mądrości i mocno zagmatwali rzeczy, nie rozumiejąc, w jaki sposób je uporządkować.
Masz wiedzieć dokładnie, że nie było od czasów Ari do dzisiejszego dnia tego, kto by zrozumiał metodę Ari do korzeni, ponieważ łatwiej by było osiągnąć rozum dwa razy większy i wyższy w porównaniu do Ari, niż zrozumieć jego metodę, która przeszła przez pierwszego właściciela, pisarza do ostatnich pracujących nad nią w tym czasie, gdy oni jej nie osiągnęli w pełni do wyższego korzenia, a każdy ją zmieniał i zagmatwywał.
I oto z wyższej woli zostałem zaszczycony inkarnacją duszy Ari - nie za swoje dobre czyny, a z wyższej woli. Przede mną ukryto, dlaczego ja zostałem wybrany dla tej cudownej duszy, której nie miał żaden człowiek od czasów jego śmierci i do dnia dzisiejszego. Nie mogę więcej pisać na ten temat, ponieważ nie jest moją zasadą mówienie o cudach, jednak uważam to za swój obowiązek
Uspokoić twój niepokój przed potokami rwącej wody, wylewanych przez buntujących się przeciwko swoich panów niewolników. "I odczuwając wodę jako muł i brud". I upadną w ich czynach, które sprawiła ich zwierzęca dusza, gdy nie rozumieli jeszcze w doskonałości, w jaki sposób wyodrębnić ją od duchowej duszy. I masz wiedzieć, że nie należy bać się takich sił, które wyciekają tylko w celu, by zmyć Jego świętość, nie daj Boże. Stwórca ratuje nas od nich.
Sądzę, że mi uwierzysz, ponieważ nie było nigdy moją zasadą kłamanie i wyolbrzymianie lub pogoń za szacunkiem i uznaniem wśród głupców itp., od których cały czas cierpiałem i nie miałem nawet pragnienia do walki z nimi.
A dla większej pewności, abyś nie miał zagmatwania z powodu wojny odwrotnej strony (sitra achra), poinformuję cię o pewnym znaku, który otrzymailśmy od Ari, żeby się dowiedzieć, kto jest prawdziwie sprawiedliwym, a kto nie jest prawdziwym, jednak jest zaszczycony być sprawiedliwym i dlatego jego również należy szanować. Czy nie uważasz, że mamy losować, aby się dowiedzieć, kto pracuje na Stwórcę, a kto nie? Znaki i cuda nie mają tu decydującego znaczenia, jak wiadomo wśród chasidim i dlatego jest niedopuszczalne wspominanie o powodzeniu się.
Masz wiedzieć, że to pytanie zadał Chaim Wital Ari i to zostało skomentowane w książce "Bramy ducha świętości", będącej siódmą bramą z ośmiu bram, znanych od Ari, str.1. I oto cytat słowo w słowo: "Znak, który dał mi nauczyciel, polega na tym, aby sprawdzić, czy jego wszystkie słowa są dla niebios i czy nie wyrzuca liter z jego słów (co wskazuje na jedną literę, której uczy się u przyjaciela itd., jest to znane poświęconym w ukrytą naukę), a także czy umie tłumaczyć tajemnice Tory. I wtedy możemy mu wierzyć". Chaim Wital sam kończy rozmowę o tym znaku i oto cytat słowo w słowo: "Po jego słowach dowiemy się i poznamy jego wielkość, a jego wysokość - z jego wiedzy ".
Zgodnie z tym co zostało powiedziane powyżej, sens polega na tym, że jeżeli człowiek jest sprawiedliwy i wytrwały i zajmuje się Torą, wysila się z intencją itd., to od niego powstają anioły i duchy święte zgodnie z tym, jak zostało powiedziane: "Kto wykonuje jedno przykazanie, ten uzyskuje jednego obrońcę" itd. A głupoty, które spłynęły z jego ust, stają się środkiem dla dusz sprawiedliwych, żeby opuścić się na dół, nauczyć Tory tego człowieka itd., patrz tam.
A oprócz tego mówi tam, że jeżeli przykazania nie są doskonałe, pochodzi z tego kategoria niedoskonałych aniołów i duchów, które nazywają się zwiastunami itd. W tym celu podał znak wspomniany powyżej: jeżeli Tora i przykazania są doskonałe, to jest zaszczycony doskonałym osiągnięciem i umie wytłumaczyć wszystkie tajemnice Tory. A jeżeli ma brak w tym, to umie wytłumaczyć tylko małą część, więc zrozumiałe jest, że jego czyny są niedoskonałe.
Ci wszyscy, którzy mogą się ze mną nie zgadzać, istnieją z powodu, że nawet nie rozumieją moich słów. W jaki sposób można ich nazwać całkowicie sprawiedliwymi? I oto dałem ci do rąk właściwy znak.
Już ci pisałem, że moja książka nie wymaga aprobaty, ponieważ nie dodałem do słów Ari ani słowa. Wykonałem już indeks dla każdej pozycji, żeby wskazać na jego miejsce w pracach Ari, a Ari nie wymaga aprobaty naszego współczesnego pokolenia. Wykonałem to z głęboką intencją, z góry widząc drogi odwrotnej strony przeciw mnie. Praktycznie nie jest zauważalna moja własna praca i dodatek w obu komentarzach. Jak się utrzymają i wytrzymają walkę z tym utworem? Gdyby mieli pretensję do tego, co przestudiowałem, to mam kompetencję w pracach Ari wyższe, niż oni. Więc to nie jest pretensja. Nie należało im spędzać czas na pustych rozmowach, a musieli spędzać wolny czas na studiowaniu prac Ari. Ponieważ złożyli ręce, będą teraz jeść swoje ciało.
Życzę ci zdrowia i
i
I powiedz jemu, że wszystkie jego drogi są podobne do tej czynności: jego intencja jest dobra, jednak czyny są złe; a wszystko podąża za czynem. Jednak co mam z nim robić, przecież on jest moją kością i moim ciałem. Niech w dowolnym przypadku poinformuje mnie szczegółowo o całej kolejności tego czynu: jak to się stało od początku do końca. I ja mu odpowiem.
Bardzo cię proszę napisać mi odpowiedź ze swoim zdaniem na ten temat w liście i o tym, co tam się między nimi dzieje, bardzo szczegółowo I dokładnie, ponieważ mam wiedzieć wszystkie szczegóły, żeby trzymać tarczę. Jest nie mała sprawa, jest to praca dla Stwórcy.
Jehuda Lejb"
...ja osobiscie widze potezne i piekne synchronizacje obu przeslan... "wyzwalaczem" tych rezonujacych odczuc jest zaznaczone zdanie listu Aszlaga...
...zrodlo listu Baal HaSulama:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|