Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna www.machsom.fora.pl
Rozwoj duchowy / Nowa Era
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

36. Trzy rodzaje ciał w człowieku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Szamati
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:56, 06 Cze 2013    Temat postu: 36. Trzy rodzaje ciał w człowieku

Szamati 36 - Trzy rodzaje ciał w człowieku


Duchowe pojęcie „człowiek” składa się z trzech ciał:

• wewnętrzne ciało, odzienie duszy,
• klipa Noga,
• klipa Miszha de-hiwia.

Żeby uwolnić się od dwóch ostatnich ciał, mieć możliwość wykorzystywać tylko wewnętrzne ciało, niezbędnym jest myśleć tylko o tym, co z nim powiązane. Czyli wszystkie myśli człowieka stale powinny być w jedności Stwórcy, w tym, że „nie ma nikogo, oprócz Niego”, że tylko On dokonywał, dokonuje i będzie dokonywać wszystkie działania w całym stworzeniu, i że żadne stworzenie, żadna siła w świecie nie będzie mogła rozłączyć człowieka z duchowym.

I ponieważ on nie myśli o zewnętrznych ciałach, więc one obumierają, gdyż nie otrzymują pokarmu, i nie mają po co istnieć. Przecież myśli człowieka o nich i są siłą życia. Dlatego, po dokonaniu grzechu, Stwórca powiedział Adamowi: „W pocie czoła swego będziesz zdobywać chleb”. Wtedy kiedy do grzechu, życie człowieka nie było zależne od chleba, czyli on nie był zmuszony dokonywać specjalnych działań, żeby otrzymać światło, światło samo mu świeciło.

Lecz po grzechu, kiedy to do ciała człowieka przykleiła się Miszha de-hiwia, życie człowieka stało się zależne od chleba, czyli od pokarmu. To oznacza, że za każdym razem powinien ponownie przyciągać światło dla tych nowych dwóch ciał, bo bez pokarmu one umrą. I pozbycie się tych dwóch ciał jest wielkim naprawieniem.

Naprawienie to polega na tym, że niezbędnym jest przykładać wysiłki nie myśląc o nich, dlatego że myślenie o nich – jest ich pokarmem. I dlatego człowiek powinien przykładać wysiłki i nie myśleć o niczym, co dotyczy tych dwóch ciał, jak napisano: „Przestępne pomysły są gorsze od samego przestępstwa” – dlatego że myśli są ich pokarmem. Czyli z tego powodu, że człowiek myśli o nich, ciała te otrzymują siłę życia.

Dlatego niezbędnym jest myśleć tylko o wewnętrznym ciele, będącym odzieniem duszy. Czyli myśleć trzeba tylko o tym, co znajduje się poza ciałem, nie o własnej wygodzie, a o korzyści dla bliźniego, co oznacza - poza ciałem. Przecież poza granicami swego ciała w człowieku nie ma żadnego połączenia z klipot, a tylko wewnątrz ciała. Wszystko, co ubiera się w ciało, natychmiast oddaje się pod władzę klipot, a z tym, co w ciało nie ubiera się, klipot nie mogą się połączyć.

I jeżeli człowiek swoim wysiłkiem stale stwierdza siebie w myślach poza swoją skórą, poza ciałem, to staje się godny powiedzianego: „Poza ciałem znajduje się to, i z siebie (ze swego mięsa) ja ujrzę Stwórcę” - czyli staje się godny otwarcia Szhiny, znajdującej się poza granicami jego skóry.

Czyli Stwórca otwiera się właśnie przy obłóczeniu Jego w wewnętrzne ciało. A to odbywa się tylko wtedy, kiedy człowiek zgadza się pracować poza swoim ciałem, czyli bez ubierania się w nie.

A grzesznicy, ci, którzy życzą sobie otrzymywać przy odzianiu w ciało, wewnątrz skóry, w swoje życzenia, umierają z powodu braku światła, przecież wtedy u nich nie ma żadnego odzienia, i dlatego niczego nie stwierdza się. Za to sprawiedliwi – właśnie oni stają się godni odziania w ciało.

Baal Sulam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:03, 06 Cze 2013    Temat postu:

""Żeby uwolnić się od dwóch ostatnich ciał, mieć możliwość wykorzystywać tylko wewnętrzne ciało, niezbędnym jest myśleć tylko o tym, co z nim powiązane. Czyli wszystkie myśli człowieka stale powinny być w jedności Stwórcy, w tym, że „nie ma nikogo, oprócz Niego”, że tylko On dokonywał, dokonuje i będzie dokonywać wszystkie działania w całym stworzeniu, i że żadne stworzenie, żadna siła w świecie nie będzie mogła rozłączyć człowieka z duchowym.""

-------

"Żeby uwolnić się od dwóch ostatnich ciał, mieć możliwość wykorzystywać tylko wewnętrzne ciało, niezbędnym jest myśleć tylko o tym, co z nim powiązane." - z mojego doswiadczania jest to typowe "zejscie" w medytacyjny trans... poprzez kojarzenie symboli wystepujacych w sytuacjach pojawiajacych sie w moim umysle, zaglebiam sie w moje wewnetrzne cialo... wczesniej napisal bym; wprowadzam sie w ten sposob w trans – dzis napisze; poglebiam swoj trans, gdyz w zasadzie od jakiegos czasu juz z niego nie wychodze... podczas calego przebiegu moich aktywnosci w realu nie zapominam o tym... to jest dla mnie bardzo wazne...

"Czyli wszystkie myśli człowieka stale powinny być w jedności Stwórcy, w tym, że „nie ma nikogo, oprócz Niego”, że tylko On dokonywał, dokonuje i będzie dokonywać wszystkie działania w całym stworzeniu" - to jest dla mnie oczywiste... wielokrotnie juz o tym pisalem - mozna znalesc tu na forum...

"żadne stworzenie, żadna siła w świecie nie będzie mogła rozłączyć człowieka z duchowym." ...po swiadomym przekroczeniu pewnych, subiektywnie oczywistych granic, kiedy czlowiek nabiera pewnosci, ze wstapil w "cos", czego wczesniej nie doswiadczal i kiedy wie, ze od tego "nowego" nie ma juz odwrotu, wtedy wie, o czym jest tu napisane...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:11, 06 Cze 2013    Temat postu:

""I ponieważ on nie myśli o zewnętrznych ciałach, więc one obumierają, gdyż nie otrzymują pokarmu, i nie mają po co istnieć. Przecież myśli człowieka o nich i są siłą życia. Dlatego, po dokonaniu grzechu, Stwórca powiedział Adamowi: „W pocie czoła swego będziesz zdobywać chleb”. Wtedy kiedy do grzechu, życie człowieka nie było zależne od chleba, czyli on nie był zmuszony dokonywać specjalnych działań, żeby otrzymać światło, światło samo mu świeciło.""

-------

"I ponieważ on nie myśli o zewnętrznych ciałach, więc one obumierają, gdyż nie otrzymują pokarmu, i nie mają po co istnieć. Przecież myśli człowieka o nich i są siłą życia." ...poprzez koncentracje na wchodzeniu w wewnetrzne cialo zapominamy o naszym fizycznym ciele - u mnie manifestuje sie to czesto w ten sposob, ze kiedy zejde juz dostatecznie gleboko, to dla zewnetrznego swiata poprostu spie..... w moim umysle jednak jestem totalnie swiadomy tego, gdzie jestem, z kad sie tu (tam) wzialem, i co robie... w moim rozumieniu o tym jest w tym fragmencie mowa...

"Dlatego, po dokonaniu grzechu" ...mysle, ze odnosnie grzechu powinnismy porozmawiac oddzielnie – zwlaszcza jak rozumiec znaczenie pojecia "grzech pierworodny" ...coraz bardziej zaczynam rozumiec jego znaczenie... oczywiscie jesli ktos je odrzuca, to jest tez ok Wesoly

"Stwórca powiedział Adamowi: „W pocie czoła swego będziesz zdobywać chleb”. Wtedy kiedy do grzechu, życie człowieka nie było zależne od chleba, czyli on nie był zmuszony dokonywać specjalnych działań, żeby otrzymać światło, światło samo mu świeciło." ...grzech jako narodziny fizycznego ciala odkladam narazie na bok... wyjscie z tansu z powrotem do reala moze byc porownywalne z narodzinami - generalnie w zaleznosci od glebokosci transu... w kazdym badz razie; ...kiedy wybudzam sie z glebokiego transu i wchodze w ten plytki, powiazany z normalnymi zyciowymi funkcjami ciala, wiem poprzez odczuwanie o co chodzi w powiedzianym: „W pocie czoła swego będziesz zdobywać chleb” i "Wtedy kiedy do grzechu, życie człowieka nie było zależne od chleba, czyli on nie był zmuszony dokonywać specjalnych działań, żeby otrzymać światło, światło samo mu świeciło." ...pierwsze dotyczy "normalnego" zycia na jawie, a drugie blogostanu podczas swiadomego "przebywania", zycia w realnosci swiata transu, jego bliskosci w odniesieniu do Zrodla...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:18, 06 Cze 2013    Temat postu:

""Lecz po grzechu, kiedy to do ciała człowieka przykleiła się Miszha de-hiwia, życie człowieka stało się zależne od chleba, czyli od pokarmu. To oznacza, że za każdym razem powinien ponownie przyciągać światło dla tych nowych dwóch ciał, bo bez pokarmu one umrą. I pozbycie się tych dwóch ciał jest wielkim naprawieniem.""

...w tym fragmencie zawarte jest znaczenie swiadomosci bycia w ciaglym transie... dla mnie grzech to generalnie oddalanie sie od Zrodla, a naprawa, to w pierwszej fazie zakrzywianie tej prostej linii oddalania, a w pozniejszych, coraz bardziej swiadomych fazach, obieranie kierunku przeciwnego, czyli zblizanie sie do Niego... w tym kontekscie tym lekkim transem na jawie (w realu) mozna okreslic swiadomosc rownoleglego zycia jako istota wcielona i jako istota duchowa - bezcielesna w naszym fizycznym sensie... poprzez pozbycie sie sie ""tych dwoch cial"" rozumie nie zatracanie swiadomosci istoty duchowej podczas "normalnego zycia"... przy czym pojecie ""tych dwoch cial"" moznaby, moze nawet nalezaloby rozwazac oddzielnie...

-------

""Naprawienie to polega na tym, że niezbędnym jest przykładać wysiłki nie myśląc o nich, dlatego że myślenie o nich – jest ich pokarmem. I dlatego człowiek powinien przykładać wysiłki i nie myśleć o niczym, co dotyczy tych dwóch ciał, jak napisano: „Przestępne pomysły są gorsze od samego przestępstwa” – dlatego że myśli są ich pokarmem. Czyli z tego powodu, że człowiek myśli o nich, ciała te otrzymują siłę życia.""

...czyli wedlug tego przeslania powinienem koncentrowac sie na tym duchowym gg, co i w realu czynie... trudnosc czasami polega na tym, aby istoty naszego swiata (egoizmu) nie zauwazyly, ze zbytnio odbiegam gdzies myslami podczas rozmowy z nimi, wzglednie bedac pod ich taka czy inna obserwacja - ale to juz mam dosc opanowane... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:25, 06 Cze 2013    Temat postu:

""Dlatego niezbędnym jest myśleć tylko o wewnętrznym ciele, będącym odzieniem duszy. Czyli myśleć trzeba tylko o tym, co znajduje się poza ciałem, nie o własnej wygodzie, a o korzyści dla bliźniego, co oznacza - poza ciałem. Przecież poza granicami swego ciała w człowieku nie ma żadnego połączenia z klipot, a tylko wewnątrz ciała. Wszystko, co ubiera się w ciało, natychmiast oddaje się pod władzę klipot, a z tym, co w ciało nie ubiera się, klipot nie mogą się połączyć.""

...z pracy z tym fragmentem pojawiaja sie w moim umysle pewne zrozumienia (obrazy wywolujace odczucie zrozumienia - bardzo subiektywne)... jednak, czy latwo sie nimi dzielic, pisac o nich? Confused ...ja wiem, co mam robic, ale gdybym to napisal......... mysle, ze trudno byloby mnie zrozumiec... Wesoly ...tekst ten jest oczywiscie uniwersalny... oznacza to, ze kazdy moze "dopasowac" go do swoich wlasnych osiagniec, zrozumien czy potrzeb – i wszystko okaze sie w jemu specyficznych relacjach, w jemu specyficzny sposob, oczywiste i pasujace... i to jest piekne... Wesoly

""a o korzyści dla bliźniego, co oznacza - poza ciałem."" ...ten fragment jest bardzo wazny dla tej calej mojej dzisiejszej aktywnosci, gdyz pisze ten moj caly wywod w odniesieniu do konkretnej osoby... przeslanie tego fragmentu odnosi sie inaczej do dzialalnosci gg materialnego, a zupelnie inaczej do dzialan i mozliwosci tego duchowego gg... a ze natura moich relacji z ta osoba jest natury duchowej, poza cielesnej, to skupie sie na tym drugim wariancie...

...schodzac gleboko w wewnetrzne cialo docieramy do Energii laczacych sie ze soba w sposob - nazwijmy to - omijajacy nasze wcielone, zasiedlone przez nasze dusze ciala... przyporzadkowanie znanych nam "tu" osobowosci, indywidualnosci jest o tyle bescelowe, ze zmieniaja One je w sposob bardzo oddalony od naszego stanu pojmowania... podobienstwo duchowe....

...znajdujac sie w tych obszarach (gestosciach) mozna wejsc w relacje z taka Energia i otrzymac od niej feedback... w zaleznosci od wielu czynnikow mozna je przyporzadkowac... zrozumiec ich przeslanie w odniesieniu do wyrazonego wczesniej zamiaru... i tu jest wlasnie miejsce, z ktorego odnosze sie do mojego tajemniczego rozmowcy z informacja, ze jak do tej pory nie jestem w stanie "przetlumaczyc" otrzymanych informacji na nasz wcielony jezyk, ale to, co napisalem powinno ozywic nasza relacje do takiego stopnia, ze bedziemy w stanie zaciesniac wiezy naszego wpolnego rozumienia... korzysci wynosi ona z tej relacji, choc na obecna chwile moze nie byc ich do konca w pelni swiadoma... czas dla tych Energii nie jest przeszkoda, a wrecz przeciwnie; narzedziem w ich sluzbie - takze korzysci dla mojego rozmowcy zaczna sie z czasem coraz bardziej wobec Niego przejawiac.... wiecej, na obecna chwile, nie jestem w stanie przekazac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:31, 06 Cze 2013    Temat postu:

""I jeżeli człowiek swoim wysiłkiem stale stwierdza siebie w myślach poza swoją skórą, poza ciałem, to staje się godny powiedzianego: „Poza ciałem znajduje się to, i z siebie (ze swego mięsa) ja ujrzę Stwórcę” - czyli staje się godny otwarcia Szhiny, znajdującej się poza granicami jego skóry.""

...manifestacja Energii w realu... mysle, ze ten temat tez bedziemy w stanie wspolnie dalej prowadzic... tu jest juz mowa o cudach i tu, podczas ich manifestacji wchodzi strach w gre... niektorzy nazywaja go "strachem przed Stworca" - i slusznie... mysle, ze nad znaczeniem tego strachu tez bedzie mozna bardziej wyczerpujaco porozmawiac...

-------

""Czyli Stwórca otwiera się właśnie przy obłóczeniu Jego w wewnętrzne ciało. A to odbywa się tylko wtedy, kiedy człowiek zgadza się pracować poza swoim ciałem, czyli bez ubierania się w nie.""

...to jest zdecydowanie miejsce na przemyslenia odnosnie "balwochwalstwa" i wszelkich "wewnetrznych ciemnosci" Mruga

-------

""A grzesznicy, ci, którzy życzą sobie otrzymywać przy odzianiu w ciało, wewnątrz skóry, w swoje życzenia, umierają z powodu braku światła, przecież wtedy u nich nie ma żadnego odzienia, i dlatego niczego nie stwierdza się. Za to sprawiedliwi – właśnie oni stają się godni odziania w ciało.""

...a w tym miejscu to juz wylacznie czekam na reakcje.... Mruga

Pozdrowionka Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Szamati Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin