Autor Wiadomość
Gerard Grom (gg)
PostWysłany: Nie 13:31, 17 Gru 2023    Temat postu:

gg napisał:
Gość napisał:
Zarzucasz mi brak wewnętrznego zrozumienia?

Gosciu, niczego Tobie nie zarzucam...

...skoro poruszyles ten temat to moge powiedziec, ze brakuje mi narazie przekonania, choc mozna rowniez powiedziec potwierdzenia, ze je masz - a to jest, choc byc moze finezyjna, to jednak szalona roznica...

...nie chce Cie osobiscie urazac... jesli poczules sie urazony, to bardzo Ciebie przepraszam...

...ja jestem zainteresowany wewnetrzna penetracja, nie zwykla wymiana akademickiej wiedzy - stad rowniez ta cala anonimowosc... a takiego nastawienia jak do tej pory, z tego co widze, nie udalo mi sie tutaj na forum przeforsowac...

...dla lepszego wyjasnienia, nikomu nie zarzucam braku wewnetrznych wgladow ani zrozumien - wrecz przeciwnie uwazam, ze kazdy je ma... zauwazam natomiast jakis ogolny tred, aby sie nimi nie dzielic... nawet bedac pod ochrona anonimowosci... nie wiem czy to jest strach, czy niechec, czy jeszcze jakis inny powod...

...i to wlasnie uwazam za wielka strate dla duchowego rozwoju nas wszystkich...

...serdecznie pozdrawiam Wesoly
gg
PostWysłany: Czw 11:53, 09 Cze 2016    Temat postu:

Ktos, kto ma rowniez swoje konto na tym forum, napisal w innym miejscu tak:

Cytat:
...kady kto wykonal pierwszy krok zna odpowiedz na wszystkie pytania.
...pozwolilem sobie na ten cytat z tego wzgledu, ze wypowiedz jest ogolniedostepna - mam nadzieje, ze autor nie wezmie mi tego za zle...

Przewodnik naprowadzil mnie na ten wpis i ukazal w umysle przeslania tego watka... wkleilem go wiec poslusznie Wesoly

"slysze" w glowie jakies echa mozliwych wytlumaczen, -powiazan umozliwiajacych pewne kontynuacje, ale narazie wszystko sprowadza sie do tego, ze ta notka musiala tutaj zaistniec...
gg
PostWysłany: Nie 16:32, 22 Maj 2016    Temat postu:

Gość napisał:
Zarzucasz mi brak wewnętrznego zrozumienia?

Gosciu, niczego Tobie nie zarzucam...

...skoro poruszyles ten temat to moge powiedziec, ze brakuje mi narazie przekonania, choc mozna rowniez powiedziec potwierdzenia, ze je masz - a to jest, choc byc moze finezyjna, to jednak szalona roznica...

...nie chce Cie osobiscie urazac... jesli poczules sie urazony, to bardzo Ciebie przepraszam...

...ja jestem zainteresowany wewnetrzna penetracja, nie zwykla wymiana akademickiej wiedzy - stad rowniez ta cala anonimowosc... a takiego nastawienia jak do tej pory, z tego co widze, nie udalo mi sie tutaj na forum przeforsowac...

...serdecznie pozdrawiam Wesoly
Gość
PostWysłany: Sob 7:30, 21 Maj 2016    Temat postu:

Zarzucasz mi brak wewnętrznego zrozumienia?
gg
PostWysłany: Pią 15:08, 20 Maj 2016    Temat postu:

Gość napisał:
Ciekawe może być twoje wyjaśnienie, dlaczego twierdzisz, że jej nie ma?

...mysle, ze to wyjasnienie jest takie...... bardzo moje... -bardzo wewnetrzne... zeby nie okazalo sie jedynie (byc moze kolejnym) pustym pisaniem, potrzebne jest odpowiednie wewnetrzne rozumienie...

...sledzac wpisy pod linkiem Gosc widac, ze rowniez jak Randap masz duza wiedze... i w rozmowie wlasnie z Randapem, byc moze tym, ktory poczul sie powolany zrobic tutaj wielka czystke, -wyplenic wszelkie zielsko, zapytales o Zohar...

...mysle, ze znajac nawet calkiem pobieznie Zohar, nie powinno byc zadnego problemu w odnalezieniu odpowiedzi na Twoje pytanie... idac od dolu do Gory, poslugujac sie przy tym Pticha, ktora przeciez jest pochodna Zoharu, mozna znalesc swoja wlasna wewnetrzna odpowiedz...

...serdecznie pozdrawiam Wesoly
Gość
PostWysłany: Pią 8:46, 20 Maj 2016    Temat postu:

Widzę, że pokazujesz na różnicę. I nie trzeba się tu wiele rozwodzić bo to przecież widać.
Ciekawe może być twoje wyjaśnienie, dlaczego twierdzisz, że jej nie ma?
gg
PostWysłany: Śro 8:44, 18 Maj 2016    Temat postu:

Anonymous napisał:
Czy dążysz do udowodnienia wyższości Kabały?


Witam Wesoly

...mysle, ze z ta wyzszoscia Kabaly to podobnie jak z machsom - trzeba go wpierw przekroczyc, by zrozumiec, ze go nie ma...

Kabala pomogla i nadal pomaga mi uporzadkowac to cale moje doswiadczanie i plynaca z niego wiedze... weryfikuje i zespala wszystko dotychczasowe, ale czym bardziej sie w nia zaglebiam, tym bardziej zauwazam, ze ponad nic sie nie wywyzsza - to taka moja refleksja Wesoly

...a jak Ty Gosciu zapatrujesz sie na poruszone wyzej w watku zagadnienie?
Gość
PostWysłany: Pią 11:48, 13 Maj 2016    Temat postu:

Czy dążysz do udowodnienia wyższości Kabały?
OSTES
PostWysłany: Śro 18:14, 13 Kwi 2016    Temat postu:

OSTES napisał:
...wkleje tutaj fragment z ksiazki "Droga w swiaty nadzmyslowe" i jedno z Szamati...
...odczulem pewien konflikt, dlatego zrobie to zestawienie...
...hmmm, sam jestem ciekaw, o co tu chodzi?

...moze sprecyzuje;

...otoz odczuwam w przekazach J.A.S.'a pewna "zabroniona" bariere, ktora Aszlag uwaza za forme bariery, ktora trzeba przekroczyc - jest to bariera placzu...

...no i wlasnie ciekawi mnie, jak sie na to zapatrujecie Wesoly
OSTES
PostWysłany: Śro 11:24, 13 Kwi 2016    Temat postu:

...wkleje rowniez ten fragment:

"Rzecz prosta, że te potęgi, które chciałyby cię zatrzymać na ziemi, w swym panowaniu, będą wszelkimi sposobami zaciemniały i podważały w tobie wiarę w Mistrza i ufność we własne siły. To są właśnie te okresy ciemności duchowej, o której ci wspominałem. W nich będzie ci się wydawać, że cała wiedza tajemna ze swymi naukami o Mistrzach i o siłach wyższych w człowieku, to brednie lub obłęd, szydzący ze zdrowego rozsądku, że droga, którą idziesz nie wiedzie do światła, lecz prosto w jakąś ciemność bezdenną. Jeżeli wówczas stracisz wiarę w Mistrza, przestanie on istnieć dla ciebie naprawdę. Gdy stracisz wiarę we własne siły, stracisz i te siły, a wówczas staniesz się łupem rozpaczy lub obłędu. Dlatego to tak niezbędna jest samokontrola myśli, jako pierwsze z przygotowań. Ciemność duchową mogą podsycać tylko twe myśli stare, pochodzące jeszcze z czasów przed twym wstąpieniem na ścieżkę. One to przeszkadzają ci wierzyć w coś nowego dlatego tylko, że jest to sprzeczne z nimi."

rozdz.7-my, m/w po srodku...
OSTES
PostWysłany: Wto 12:34, 12 Kwi 2016    Temat postu:

http://www.machsom.fora.pl/szamati,55/18-w-ciemnosciach-placz-duszo-moja,260.html#434

"Kiedy przychodzi do człowieka ukrycie duchowego i wchodzi on w takie stany, że nie odczuwa żadnego smaku w duchowej pracy, i w żaden sposób nie jest w stanie wyobrazić sobie i odczuć miłość i lęku, i nie jest w stanie nic uczynić z zamiarem oddawania - nie ma u niego innego wyjścia, jak tylko płakać i wzywać do Stwórcy, żeby pożałował go i zdjął zasłonę z jego oczu i serca.

W duchowej pracy płacz - to bardzo ważny stan. Powiedziane jest, że wszystkie bramy do Stwórcy są zamknięte, oprócz Wrót Łez. Lecz jeżeli Wrota Łez są otwarte, to dlaczego potrzebna reszta wrót?

Podobnie do tego jak człowiek prosi drugiego człowieka o coś bardzo dla siebie ważnego, i kiedy widzi, że ten pozostaje nieprzystępny i nie ma sensu dalej prosić, wtedy zaczyna płakać. Stąd zrozumiałe, że kiedy wszystkie wrota są zamknięte, wtedy staje się widoczne, że Wrota Łez są otwarte, a dopóki nie jest jasne, że wszystkie inne wrota są zamknięte – nie widać również, że otwarte Wrota Łez, gdyż człowiek myśli, że jest jeszcze wyjście z jego stanu.

Dlatego powiedziano: „W ciemności płacz duszo moja”. Kiedy człowiek sięga całkowitej duchowej ciemności, wtedy dusza jego zaczyna płakać, dlatego że nie ma żadnego wyjścia. Dlatego powiedziano: „Wszystko, co jest w twoich siłach uczynić – uczyń!”"

Szamati 18 - W ciemnościach płacz duszo moja
OSTES
PostWysłany: Wto 12:24, 12 Kwi 2016    Temat postu:

"Dosłowną prawdą jest, że w takiej walce nie pomoże ci nikt, dopóki wynik jej nie będzie niewątpliwy. Nie wmiesza się w nią nikt po twej stronie, musisz ją staczać samotnie, a na dobitkę w ciemności. Wszystkie moce niższe podają sobie wówczas ręce, aby utrudnić zwycięstwo. Ogarnia cię ciemność duchowa, nie widzisz przed sobą wyjścia, nie widzisz nad sobą opieki, a pod sobą, nie widzisz gruntu, na którym mógłbyś się oprzeć. Za sobą natomiast czujesz - nie widzisz - że wszystko popycha cię w tę przepaść zaćmioną, że w nią wpaść musisz bez ratunku. Ze wszech stron wiszą nad tobą klęski, nieszczęścia, choroby twoje lub twoich najbliższych, trudności materialne, groźba utraty majątku lub stanowiska, obniżenie nieoczekiwane twego znaczenia, oszczerstwa uwłaczające twej dobrej sławie, a do tego rozstrój nerwowy, zgryźliwość, zniechęcenie, zwątpienie w swe siły i we wszystko. Jeżeli mimo tego rozpętania się wrogich mocy nie upadniesz, jeżeli zachowasz siłę i hart ducha, nie zwątpisz w siebie i w Mistrza, jeżeli nie poddasz się rozpaczy, wszystkie te grozy wiszące nad tobą, zaczną rozwiewać się, jak chmury pod promieniami Słońca. Zachwiane położenie wyrówna się samo przez się, choroby lub zgryzoty ustąpią i dopiero odetchniesz pełną piersią. Poczujesz, że przez cały czas tej udręki Mistrz twój był przy tobie, że śledził ze współczuciem przebieg twych zmagań, ale nie ingerował w nie. Pozostawił cię umyślnie w samotności, abyś nie szukał oparcia w nikim i na niczym, tylko na sobie samym, abyś ani na chwilę nie stracił samodzielności i zaufania do własnej wytrwałości."

"Droga w swiaty nadzmyslowe", przedostatni akapit 5-go rozdzialu
OSTES
PostWysłany: Wto 12:16, 12 Kwi 2016    Temat postu: J.A.S. ./. Aszlag?? :/

Witam Wesoly

...wkleje tutaj fragment z ksiazki "Droga w swiaty nadzmyslowe" i jedno z Szamati...

...odczulem pewien konflikt, dlatego zrobie to zestawienie...

...hmmm, sam jestem ciekaw, o co tu chodzi? Confused

...serdecznie pozdrawiam Wesoly

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group