www.machsom.fora.pl
Rozwoj duchowy / Nowa Era
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna
->
Kacik wpisow dla niezarejestrowanych
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Osobisty rozwoj duchowy
----------------
DZIEN DOBRY :) Witam serdecznie Wszystkich, ktorzy tutaj dotarli :)
Osobiste teczki (zalogowani)
(gg, Gerard Grom, OSTES) gg
Wolne dyskusje (OsRozwDuch - zalogowani)
Mapy swiadomosci
Teorematy
Wtajemniczenie do Hermetyzmu
Pticha - Baal Sulam
Pticha (zalogowani)
Pytania do Ptichy
darekdb
efroni
Slownik pojec kabalistycznych
Wstęp do nauki Kabbala
Robert Monroe
Bruce Moen
Wstęp do księgi Zohar
Schemat ukladu duchowych swiatow
Prawo - Tora
Prorocy - Newiim
Pisma - Ketuwim
darekdb (s)
gg (s)
terranova
Ksiega Psalmow
Kacik wpisow dla niezarejestrowanych
Passenger
Jael
waldz
Przewodnik do ukrytej madrosci Kabaly
Tom 1
Ksiega Sedziow
Passenger (s)
obieżyświat
terranova (s)
Morgana
Kurs Wprowadzajacy (z forum Vlada)
Skalar
Juukla
Jarmar
marwer
michal
mistrz
Darrylel
Darek27
nisperum
arkenas
Wędrówka dusz (zalogowani)
Isi
gry ego
karolajna
Cialo eteryczne
Cialo astralne
Cialo mentalne
Cialo przyczynowe
arturo11
JestemKtoryJestem
gr8woman
yjuqim
elishewa
Księga Izajasza
Pee
Pozycje
Rozmowy
Witamy nowych uczestnikow :)
Szlawej haSulam
Kabala
----------------
Tanach
Kabala Lurianska (zalogowani)
Zohar / Pticha
Kabala inne teksty
Szamati
M. Laitman
Wolne dyskusje (Kabala)
LBL (zycie pomiedzy wcieleniami)
----------------
Dr. Michael Newton
Przyklady regresji duchowych
Wolne dyskusje (LBL)
Swiadome snienie i OOBE
----------------
Literatura / materialy
Praca ze snami (zalogowani)
Wolne dyskusje (LDiOOBE)
Drzewo Zycia
Magia
----------------
Aleister Crowley
Franz Bardon
J.H. Brennan
Wolne dyskusje (Magia)
Gnoza - wiedza przynoszaca zbawienie
----------------
Jezus - nauki (nie chrzescijanstwo)
Antropozofia (Rudolf Steiner)
Inne teksty gnostyczne
Wolne dyskusje (Gnoza)
Nowa era
----------------
Zwiastuni Switu
Transfering Rzeczywistosci
Ksiega Wiedzy (zalogowani)
Wolne dyskusje (NowaEra)
Myslenie abstrakcyjne
----------------
Medytacje (zalogowani)
Wolne dyskusje (MyslAbstr) ogolnodostepny
Nauki akademickie
----------------
Fizyka / Matematyka
Medycyna
Wolne dyskusje (NaukiAkad)
Nauki wschodu
----------------
Osho
Śri Nisargadatta Maharaj
Wolne dyskusje (NaukiWsch)
Teozofia
----------------
H.Blawacka "Doktryna Tajemna"
Arthur Edward Powell (zalogowani)
Wolne dyskusje (Teozofia)
Huna
----------------
Wolne dyskusje (Huna)
Rozne
----------------
Sprawy organizacyjne
Ogloszenia
Nasza czytelnia (ogolnodostepna)
Nasz forumowy slowniczek
Pogaduszki - pelny luzik :)
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
klocek
Wysłany: Pon 17:35, 04 Sie 2014
Temat postu:
Maaser, to była danina na rzecz utrzymania świątyni, oraz kohenów.
Moje pytanie: Czy siedziba Bnei Baruch to świątynia?
Z tego co mi wiadomo jeszcze nie odbudowano trzeciej świątyni.
Teraz aktualnie obowiązuje cedaka na biednych. Według zasady, nic na tej ziemi nie jest twoje (nic do grobu ze sobą nie weźmiesz) Więc podziel się tym z biednym i potrzebującym. Bóg pomaga tobie, więc ty pomóż biednemu.
Jest to przykazanie dobroczynności, szczególnie miłe Bogu.
Gerard Grom
Wysłany: Pon 15:20, 04 Sie 2014
Temat postu:
Witam
...spytam dzis o cos, co (byc moze) dotyczy poruszonej przez Brandona w tym temacie kwestii;
http://www.machsom.fora.pl/kacik-wpisow-dla-niezarejestrowanych,85/michael-laitman,730.html#2886
cyt.:
"Poza tym, ta dziesięcina."
http://www.machsom.fora.pl/kacik-wpisow-dla-niezarejestrowanych,85/michael-laitman,730.html#2900
cyt.:
"I jeszcze ta dziesięcina."
...otoz wlasnie; o co chodzi z ta dziesiecine? ...co to jest Maser? ...jakie ma znaczenie, co ma w ogole wspolnego z Kabala? ...dlaczego wlasnie tyle, a nie mniej ani wiecej? ...jakie ma wniesc doswiadczenie? ...jak go dokonac?? ...mozna by skonstruowac jeszcze wiele pytan odnosnie tego okreslenia, -praktyki kryjacej sie za nim...
...pytanie(a) kieruje oczywiscie do Wszystkich... ale z pewnych wzgledow wyszczegolnie Brandona i Klocka, kierujac dodatkowo bezposrednio w ich strone to moje pytanie, i argumentujac; ze zarowno Brandon, jak i Klocek informuja o swojej kabalistycznej wiedzy...
Gerard Grom
Wysłany: Pią 15:25, 25 Lip 2014
Temat postu:
Witam
...ciesze sie, ze sie tak stalo, ze w spokoju przeczytalem sobie ta rozmowe... spokoj dal mi mozliwosc wejscia w trans, ktory z kolei "siegnal" do tych glebokich pokladow mojej istoty, o ktorych tutaj wspominalem... rozbudzil "stare, zapomniane" ciagi, ktore gdzies gleboko w mojej istocie poprostu zastygly...
...gdy doszedlem do historyjki z tym wzajemnym nawolywaniem sie, okazala sie ona zupelnie mi obca... jakby w ogole nie miala ze mna zadnego zwiazku... nie wiem do czego potrzebna mi ta cegla, ktora, na marginesie, gwaltownie wyrwala mnie z transu
...taka nagla amnezja w potoku wspaniale rozwijajacego sie ciagu wspomnien - ciekawe doswiadczenie
...ok, ale nie bede zanudzal moimi transami i ciagami
...ogolnie jest to wspanialy dialog, -wspaniala wymiana
-------
...probuje tak troche rozbudzic ten temat i przyciagnac jakos Brandona z powrotem do naszych rozmow... a to wszystko w zwiazku z pytaniami Klocka...
...mysle, ze Brandon mogl by cos powiedziec odnosnie stawianych przez Ciebie pytan, Klocek ...mam przede wszystkim na mysli te, zwiazane z M. Laitmanem... byc moze Brandon tutaj zaglada od czasu do czasu... gdybys sam skierowal Twoje pytania w jego strone, to moze sie zreaktywuje i Tobie odpowie... nie wypowiadam sie tutaj za innych aktywnych na forum, ale jesli chodzi o mnie, to Brandon ma w kwestii Laitmana o wiele wiecej do powiedzenia, jak ja... -i nie tylko zreszta Laitmana
...pozdrawiam serdecznie
adm
Wysłany: Śro 8:53, 23 Lip 2014
Temat postu:
Witam
...temat ten powstal tutaj, w kaciku wpisow dla niezarejestrowanych... przenioslem go do dzialu Laitmana i mysle, ze nie bylo to w porzadku wobec Brandona...
...dlatego temat wrocil na swoje miejsce
...pozdrawiam
adm
Wysłany: Śro 18:42, 31 Lip 2013
Temat postu:
cyt.Brandon:
"Religia żydowska(kabała) jest moją religią. Żydzi mają być drogowskazem dla innych, i z pokorą wykonywać to zadanie. które powierzył Haszem."
...jak juz wielokrotnie wspominalem, Kabala pomaga mi zauwazac, a nastepnie umacniac moja rozwojowa droge.... przyczynia sie do tego, ze chaos wokol mnie, ktory charakteryzowal sie odczuciem wyrazania wielu pragnien, zamienia sie w porzadek... jestem dzieki niej w stanie coraz bardziej swiadomie skladac krotkie, materialne fragmenty Energii mojej istoty w coraz to dluzsze, oderwane od materii sekwencje... te moje krotkie, chaotyczne pragnienia maja tendencje stawania sie dzieki madrosci Kabaly jednym ciaglym pragnieniem...
...nawiazujac do Twojej wypowiedzi Brandon, powoluje sie na Twoja, wyrazona wlasnie swiadomosc powierzonego przez Haszem zadania, i pytam, w zwiazku z nia; jaka, w Twoim odczuciu, chcialbys wskazac mi droge? ...czy jest cos, co powoduje u Ciebie odczucie jakiejs nieprawidlowosci mojej drogi?
...pytam o to, bo z kolei ja mam takie odczucie, ze jest w naszej dotychczasowej wzajemnej relacji cos, co jest nie do konca dopowiedziane... ??
adm
Wysłany: Śro 18:14, 31 Lip 2013
Temat postu:
cyt.Terranova:
"mnie się ta historyjka kojarzy bardzo mocno z 11.Sep. zaskoczone dusze w WTC"
...ciekawe skojarzenie i ......interesujace nakierowanie moich skojarzeniowych ciagow indukowanych moimi symbolami naszej wzajemnej relacji, Terr
prosciej i przejzysciej nie udalo mi sie tego ujac...
...jednak nie pojawia sie w moim umysle nic takiego, co bym mogl ujac w slowa i w odniesieniu do calosci tego tematu tutaj dalej wiazaco napisac...
terranova
Wysłany: Pią 7:40, 26 Lip 2013
Temat postu:
mnie się ta historyjka kojarzy bardzo mocno z 11.Sep. zaskoczone dusze w WTC
adm
Wysłany: Czw 10:29, 25 Lip 2013
Temat postu:
Hmmm
...fajna wypowiedz... dobra do kontynuacji dialogu, jako niekonczacego sie zjawiska...
...zaczne zupelnie od konca...
cyt.:
"dlatego uważasz,że w pewnych kwestiach, nadajemy na innych falach"
...napisalem Brandon na poczatku naszej rozmowy; zacisniaja sie coraz bardziej niewidzialne kregi naszej wzajemnej relacji... moze rozwine to troche;
...wyobrazmy sobie, ze znalezlismy sie obaj w duzym budynku... z cegly... obaj wiemy, ze sie w nim znajdujemy... jednak kiedy kazdy z nas rozejrzy sie dookola, nikogo nie widzi....
...skad wiemy, ze sie w nim obaj znajdujemy?; otoz kazdy z nas slyszy swojego rozmowce, jednak ten glos dochodzi do nas jakby z daleka, -jest jakis taki dudniacy, -rozproszony wielokrotnymi odbiciami, -czasami ledwo rozpoznawalny, -w duzym stopniu wymieszany z wlasnym echem... -ale jest! I to jest wazne, -wiemy, ze jestesmy oddaleni od siebie, nie mozemy sie zobaczyc, ale mozemy sie porozumiewac...
...dochodzimy w naszych analizach do wniosku, ze jestesmy najprawdopodobniej na roznych pietrach... no to wiec wolamy do naszego rozmowcy; jak mi powiesz, na ktorym pietrze jestes, to pojde do Ciebie... w odpowiedzi dochodzi do nas glos tak rozproszony i zaklucony wlasnym echem, odbiciami od wielu scian, dudniacy, ze nie mozemy okreslic, czy dociera on do nas z dolu, czy z gory... a moze z tego samego pietra??
...w kazdym badz razie rozpoznajemy, ze nasz rozmowcy mowi (krzyczy) do nas; nie wiem, tu nic nie pisze... zobacz Ty, moze u Ciebie cos jest... rozgladamy sie wiec i widzimy, ze u nas tez nic nie pisze... ale widzimy, ze stoja obok nas stosy cegiel i inne przedmioty wskazujace na jakies budowlane prace... odpowiadamy wiec; procz kupy cegiel niczego tu nie widze... stlumiony glos odpowiada nam; hmmm, ja tez, u mnie tez sa tylko cegly, jakies zwaly gruzu....
hmmm... zaczynamy myslec, zastanawiac sie... w miedzyczasie wpadamy na rozne idee; miedzy innymi staje sie dla nas jasne, ze gdybysmy nawet znalezli napis, na ktorym pietrze my jestesmy, co to da, kiedy nasz rozmowca i tak nie bedzie wiedzial, czy jest to wyzej, czy nizej niego...
...nagle, "nie wiadomo z kad" dociera do naszego swiadomego umyslu, ze trzymamy w reku cegle...???
...zupelnie nieswiadomie podczas naszych rozmyslan, co tu zrobic, by doterzec do naszego rozmowcy, wzielismy do reki cegle i zaczelismy wpatrywac sie w nia......
...wstrzymam sie tu z moja opowiescia, aby dac teraz Tobie chwilke na refleksje i...... byc moze na probe kontynuacji tego opowiadanka....
-------
cyt.:
"Twoje przemyślenia (...) są za bardzo nowoczesne"
...nic mi na obecna chwile nie przychodzi do glowy, jak tylko ciekawosc, byc moze nawet pytanie skierowane bezposrednio do Ciebie Brandon; jak wedlug Ciebie, jakim jezykiem pisaliby biblijni Prorocy swoje proroctwa, gdyby pszyszlo im zyc i prorokowac w naszych czasach??
-------
...tyle narazie - musze tez troche popracowac ku zadowoleniu doczesnego, materialnego otoczenia
brandon
Wysłany: Śro 17:33, 24 Lip 2013
Temat postu: Michael Laitman
Napisałem w ten sposób gg, żebyś nie odczuł, że chcę kogoś wywyższać.
Nie uważam w żadnym razie,że ty masz ciągotki do wywyższania się.
Nie chcę także,żebyś pomyślał, że jest moim celem wywyższać Żydów.
Dlatego napisałem, wśród Żydów są też źli ludzie.
Religia żydowska(kabała) jest moją religią.
Żydzi mają być drogowskazem dla innych, i z pokorą wykonywać to zadanie.
które powierzył Haszem.
Z przykrością stwierdzam, że tylko haredim obecnie biorą to na siebie, Większość, zauroczyła się świeckością i ateizmem.
Tak chyba dobry Haszem(Stwórca) tym kieruje.
Twoje przemyślenia w cale nie uważam za złe, może są za bardzo nowoczesne (Laitmanowskie) i dla tego uważasz,że w pewnych kwestiach, nadajemy na innych falach.
adm
Wysłany: Wto 17:09, 23 Lip 2013
Temat postu:
Witam
cyt.:
"Jestem najdalej od wywyższania kogokolwiek"
...zastanawiajac sie nad tym stwierdzeniem w mysl niekonczacego sie dialogu, jest to fajne "odbicie" od Twojej Istoty... nie myslalem w moich wypowiedziach o wywyzszaniu kogokolwiek, chociaz w podswiadomosci taki stan mam jak najbardziej gleboko zakorzeniony - czyli robie to w zasadzie automatycznie... (jesli ktos przyczyni sie do mojego wzrostu, to wraz ze mna wzrasta rowniez i on) ...Wszyscy tutaj przyczyniacie sie w zasadzie do mojego wzrostu.... domyslam sie, ze Tobie pewnie nie o to chodzilo, ale taka refleksja nasunela mi sie odnosnie wywyzszania...
...zaciekawiles mnie Brandon Twoja, w pewnym sensie dosc stabilna, tudziez w pelni swiadoma tendencja, -byc moze potrzeba podzialu ludzi na dobrych i zlych... ale dzis nie mam koncepcji na wypowiedz... moze Ty cos wiecej napiszesz na ten temat? kto jest wedlug Ciebie dobry, a kto zly? jakies kryteria takiej oceny...jak bys mial czas i ochote, to bardzo prosze
brandon
Wysłany: Pon 17:30, 22 Lip 2013
Temat postu: Michael Laitman
Drogi gg, proszę Cię nie zrozum mnie źle. Jestem najdalej od wywyższania kogokolwiek. Napiszę Ci tak:
Wśród Muzułmanów są dobrzy ludzie i źli.
Wśród Chrześcijan są dobrzy ludzie i źli.
Wśród Żydów są dobrzy ludzie i źli.
adm
Wysłany: Pon 11:24, 22 Lip 2013
Temat postu:
Witaj Brandon
...ciesze sie, ze sie odezwales, ze podtrzymales ten Dialog... moze on byc uznany jako nasz dialog, jak rowniez ten Dialog... fajnie by bylo, abysmy sprobowali wspolnie zastanowic sie nad roznica w tych dwoch, zdawalo by sie, jednoznacznych pojeciach... ale rowniez wcale tego robic nie musimy
cyt.:
"nie znam się na NT i Judaszu, więc nie dam rady Ci odpowiedzieć"
...ale wlasnie (mi) odpowiedziales... dales (mi) mozliwosc "przepuszczenia" czastki Twojej osobowosci wyrazonej takim Twoim stanowiskiem, poprzez moja istote, po to, abym mogl dalej zaobserwowac moja wibracje, przeanalizowac ja i podac dalej, -odbic niejako, jako kontynuacje Dialogu dalej, w pewnym sensie rownolegle; -i w eter (duchowo), -i w net (materialnie)...
-------
...co do kwestii "znam sie, czy sie nie znam"; ...ja zauwazam u siebie coraz czesciej, ze pewne wypowiedzi ludzi czy to obecnie wcielonych (zyjacych), czy wolnych od ograniczen materii, bardziej czy mniej trafiaja do mnie, albo i nie...
...jesli nie, to odkladam je narazie... we Wszechswiecie nie ma przypadkow, a wiec fakt, ze moje Wyzsze Sterowanie mnie na nie naprowadzilo swiadczy o tym, ze w jakis sposob konfrontuje sie z nimi i kiedy bede bardziej gotow, to "przyjda" one do mnie znowu w okolicznosciach, kiedy bede na ta konfrontacje bardziej przygotowany...
...sa rowniez takie, kiedy ten moj "wewnetrzny gg" daje mi wyraznie (poprzez odczuwanie i wynikajace z niego rozumienie) do zrozumienia wlasnie, ze ten "ktos" mowi o czyms, co ja wiem, co on chce przekazac... wtedy kieruje moja koncentracje na taka wypowiedz i poprzez kontynuacje synchronizuje moja Energie z Energia tegoz rozmowcy...
...byc moze warto w tym miejscu nie zapominac, ze przeciez w tym naszym obecnym, -wcielonym stanie (najwiekszego oddalenia od Stworcy, -od Zrodla), wszystko, co dociera do nas z zewnatrz jest przejawem Stworcy wobec naszej istoty... z umiejetnosci odbierania tych "zewnetrznych", Boskich impulsow, -przejawow, wynika stopien porozumienia z Nim, -wzrost swiadomosci "docierania" do Prawdy... kiedy jest mowa o pokonywaniu stopni na drodze naprawy, to ja rowniez rozumie rozwijanie takich wlasnie zdolnosci... kazda wcielona istota jest, -moze byc prorokiem... o proroctwach nie swiadczy - moim zdaniem - przeswiadczenie wypowiadajacego, ale odczuwanie (reakcja) na te slowa odbierajacego (sluchajacego, czytajacego)... ale to jest oczywiscie moje zdanie i nikt nie musi sie z nim zgadzac
-------
...powracajac scislej do naszej wymiany Brandon, mozemy znalesc bez trudu powod, ba, cale mnostwo powodow, aby powiedziec; dalej nie kontynuuje, -ta rozmowa mi nie pasuje...... akceptuje to, -mam zrozumienie dla takiego stanowiska z wlasnych wczesniejszych doswiadczen... ale mozemy rowniez sprobowac znalesc cos, co nas laczy, uzywajac wlasnie jakiegos "zewnetrznego impulsu"... to nie musza byc koniecznie cytaty slow Nazarejczyka... moga byc slowa Innych... najwazniejsze jest to, abysmy zlapali jakis "wspolny punkt"...
...jestem pewien, ze mogli bysmy godzinami wykazywac, co nas rozni, mniej czy bardziej swiadomie te roznice pielegnujac, czy nawet je rozbudowujac - takie jest przeciez zalozenie wcielenia... ale zastanowmy sie razem, jak trudno jest znalesc wspolne miejsca!, -fragmenty naszych osobowosci, gdzie obaj jestesmy swiadomi duchowego podobienstwa!! ...czyz nie z "takiego miejsca" mozemy dopiero mowic o swiadomym powrocie do Zrodla??
...o Dwekut mozna sie rozwodzic bez konca... mozna pisac traktaty... probowac roznych wyjasnien.... ale co one warte, kiedy nie ma w nich WLASNEGO doswiadczenia. -co jest warty ksiazkowy opis bolu zeba kogos, kto go nie doswiadczyl; dla kogos, kto byl z nim konfrontowany??... dla mnie rodzi sie oczywiste pytanie; czy mozna mowic o rzeczywistym wkroczeniu na droge naprawy, nie odczuwajac podobienstwa duchowego... pojecie Dwekut jest dosc konkretnie zdefiniowane - mozna porownac te definicje z wlasnym doswiadczeniem... i w pewnych okolicznosciach (szczerej checi) mozna sie nawet dzielic spostrzezeniami i doswiadczeniami...
-------
...ciekawi mnie Brandon, czy wiesz, -odczuwasz, o co mi chodzi? ...czy widzisz w tym, co napisalem jakies rozwojowe mozliwosci?
...skoncze narazie, konczac moj dzisiejszy wywod szczerym, braterskim pozdrowieniem
brandon
Wysłany: Pią 19:14, 19 Lip 2013
Temat postu: Michael Laitman
Drogi gg nie znam się na NT i Judaszu, więc nie dam rady Ci odpowiedzieć.
adm
Wysłany: Wto 11:26, 02 Lip 2013
Temat postu:
Witam
...dokonalem wpierw wyjasnienia o dialogu;
http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-nowaera,93/nie-konczace-sie-zjawisko,740.html#2936
...a to po to, aby zwrocic uwage, jak funkcjonuja w moim wypadku rowniez nasze rozmowy Brandon ...jaki maja wplyw na moj rozwoj... jak zwykle musze tu dodac, ze nie chce przekonywac do mojej metody, a jedynie o niej poinformowac...
...wracajac do Twojego ostatniego posta, poruszyl (i nadal porusza) on we mnie tak zwane glebokie struny... wyraznie odczuwam glebsze wibracje kryjace sie za tym, wydawalo by sie, zwyczajnym, -prostym dialogiem... jest z pewnoscia jakis Wyzszy Zamysl w tym, aby byl on dalej kontynuowany...
cyt.:
"Są tylko dwie główne siły, dobro i zło. Tak to urządził Stwórca."
...jest pragnienie dawac i pragnienie otrzymywac... w mojej chierarchi waznosci to one sa jako glowne sily... pojecie dobra z zla jest pojeciem relatywnym, -subiektywnym... ktos czyniacy w Twoim pojeciu zlo, moze odczuwac dokladnie takie same wrazenia jak Ty kiedy czynisz w Twoim pojeciu dobro... jesli ktos nie dokonuje swojego rozwoju poprzez odczuwanie, to latwo taka analize pominac... ale jesli tak, to co zrobic z tym fantem??
...ja wchodze czesto w stany glebokich medytacyjnych transow (moja modlitwa) ...siegam swoja swiadomoscia stanow poza materialnym cialem i praw "tam" panujacych... to daje mi mozliwosc rozumienia poprzez doswiadczanie, ze wcielenie jest fragmentem drogi, a nie czyms ograniczonym wizja konca (smiercia fizycznego ciala)... to naprawde pomaga zrozumiec znaczenia dobra i zla w szerszym znaczeniu i w wyciaganiu dalej siegajacych rozwojowych wnioskow...
cyt.:
"Dusza sama z siebie nigdy się nie naprawi, nie ma takiej możliwości. Dla duszy musi byś okrycie fizyczne, ciało materialne, To czynności ciała materialnego powodują naprawę duszy. Dobre uczynki i miłość do bliźniego."
...posluze sie tym razem cytatem Aszlaga;
"Każde stworzenie posiada życzenie otrzymywać. To kli jest niezbędne dla wykonywania Zamysłu stworzenia - uczynić dobro stworzeniom. Lecz razem z tym, właśnie ta właściwość całkowicie oddziela stworzenie od Stwórcy, zgodnie z regułą, która określa odległość. Stwórca pragnie tylko dawać i u Niego zupełnie nie ma nic od otrzymywania. A stworzenie odwrotnie. I nie może być bardziej przeciwnych właściwości, nie może być większego oddalenia niż to. Te przeciwieństwo właściwości oddziela stworzenia od Stwórcy."
Pticha p.13
...tu jest wyjasnienie koniecznosci przyjecia materialnej postaci...
doswiadczenie absolutnego oddalenia od Stworcy
... a to w tym celu, aby z tego poziomu swiadomosci podjac decyzje pragnienia upodobnienia sie do Niego... to ma byc decyzja Tworu bez udzialu, z jej punktu samoswiadomosci, Stworcy... to absolutne oddzielenie jest tez iluzja, ale doswiadczanie tego przychodzi pozniej...
"Dobre uczynki i miłość do bliźniego."
...to jest znowu miejsce subiektywnej oceny... zakladajac istnienie machsom i mozliwosc jego przekroczenia mozna by powiedziec; ze inaczej traktuje sie ta kwestie przed przekroczeniem i inaczej po przekroczeniu... to w zasadzie dotyczy rowniez balwochwalstwa...
cyt.:
"Zacznę od głównego pytania. (rozrosło się). Otóż chodzi o to,że w obecnym materialnym świecie przybyło pojęć "bożków" Bożkiem może być praca, nauka, samochód, pieniądze, etc... Wszystko to co odciąga cię od Stwórcy. Nie masz dla Haszem czasu, nie medytujesz. Jak to mądrze mówią mędrcy, jeśli poświęciłeś się biznesowi lub świeckiej nauce, nigdy dobrze nie poświęcisz się TORZE i własnej naprawie."
...nie chce sie jedynie wymadrzac jako istota niecielesna i powiem, ze punktu widzenia mojego wcielenia, -mojego normalnego fizycznego zycia; masz racje... moge to sobie wyobrazic i sie z tym przekonaniem zidentyfikowac...
...jednak kiedy siegne do tekstow, do tego, co sie za nimi przede mna odkrywa, to znowu odzywa sie we mnie ten inny gg; namiastka wiecznosci...
...zacytuje fragment ew. Judasza... nie jest to tekst kanoniczny... dlatego otwarta jest sprawa tego, czy jest on mniej, czy bardziej zmanipulowany... czy w ogole jest oryginalny... zakladajac, ze jest oryginalny i niezmanipulowany, to powolam sie na nastepujacy fragment;
"Gdy spotkał tak swoich uczniów zebranych i siedzących, gdy sprawowali dziękczynienie nad chlebem wyśmiał uczniów (Wtedy) rzekli mu: „Nauczycielu, dlaczego wyśmiewasz nasze dziękczynienie. Uczyniliśmy to, co jest słuszne.” Odpowiedział im mówiąc:
„Nie wyśmiałem was. Co czynicie, uczyniliście nie z [waszej] woli, lecz żeby w tym wasz Bóg otrzymał błogosławieństwo”
."
...kiedy sobie przypominam jedno z kabalistycznych przeslan, mowiace o tym, ze z pozycji Stworcy wszystko; zaczawszy od aktu stworzenia a konczywszy na koncowym naprawieniu wszystkich dusz, juz sie odbylo, to zacytowane przeslanie Jezusa nabiera sensu...
...jak to sie ma do zacytowanej przez Ciebie sytuacji?... jest pewien przedzial wibracji, gdzie mozna by rozwazyc; czy aby zacytowani medrcy tak do konca mowia prawde??
...sa oczywiscie stany, gdzie to wszystko sie zgadza w takiej wlasnie formie, jak to ujales w Twoich slowach... ale byc moze podczas pewnych objawien, -przejawow Najwyzszego, trzeba, -warto by bylo powrocic do pewnych przezyc, -doswiadczen i przeanalizowac w oparciu o nowe doznania pewne wlasne nastawienia ponownie...
...to sa takie moje pytania, "troche retoryczne"
... naklaniajace do przemyslen... ja jestem wlasnie na takim etapie...
...mysle, ze moje slowa porusza w Tobie Brandon takie struny, ktorych drgania zadbaja o to, aby nasz dialog dalej trwal...
...czekam z niecierpliwoscia na Twoje slowa...
...braterskie pozdro
brandon
Wysłany: Czw 17:38, 27 Cze 2013
Temat postu: Michael Laitman
Zacznę od głównego pytania. (rozrosło się). Otóż chodzi o to,że w obecnym materialnym świecie przybyło pojęć "bożków"
Bożkiem może być praca, nauka, samochód, pieniądze, etc... Wszystko to co
odciąga cię od Stwórcy. Nie masz dla Haszem czasu, nie medytujesz.
Jak to mądrze mówią mędrcy, jeśli poświęciłeś się biznesowi lub świeckiej nauce, nigdy dobrze nie poświęcisz się TORZE i własnej naprawie.
Dlatego naprawdę religijni Żydzi,żyją w zamknięciu z dala od świeckości i pokus, właściwie w biedzie materialnej, ale nie duchowej, we własnej grupie. Nie interesuje ich świat materialny i pieniądze. Religijni Żydzi w USA to jedni z najbiedniejszych w społeczeństwie USA. To nie są bankierzy i finansiści.
A teraz trochę nauki i mądrości kabały z Judaistycznego punktu widzenia.
Dusza sama z siebie nigdy się nie naprawi, nie ma takiej możliwości.
Dla duszy musi byś okrycie fizyczne, ciało materialne, To czynności ciała materialnego powodują naprawę duszy. Dobre uczynki i miłość do bliźniego. To po to stworzył Stwórca ludzi,żeby naprawili zepsuty Świat. poprzez działania ciała materialnego. Dusza to cząstka Haszem, Ciało materialne to kosmos. Jak sam dobrze wiesz z opisów Aszlaga, jest parę stopni dusz (poziomów), osiąga się je w pierwszej kolejności przez wykonywanie etycznych micw oraz modlitw. Potem dostaje człowiek wsparcie od Haszem i wznosi się wyżej. Jak wielu mędrców i cadyków.
Naszym zadaniem na tej ziemi jest naprawa. poprzez dobro, po to dostaliśmy tchnienie życia ( mądrą duszę odróżniającą dobro od zła)
Są tylko dwie główne siły, dobro i zło. Tak to urządził Stwórca.
Naprawa może iść tylko dobrą siłą. A całe narzędzie do tego to metoda "przyczyn i skutków" nagroda i kara.
Wiem,że w obecnym świecie jest coraz gorzej, egoizm pęcznieje. Ludzie coraz bardziej wątpią w dobro, jednostki najbardziej egoistyczne są na piedestale. Nic na to nie poradzimy gg. Mamy tylko swoją dusze za którą jesteśmy odpowiedzialni, bo dał nam ją nasz Stwórca i mamy ją naprawiać, dla Niego. Dał nam też micwy(narzędzia) i modlitwę.
Widzisz ja do Jezusa, nie mam jakiejś negatywnej awersji.
Nie będę się kłócił na jego temat jak Eli i Sabra, nie potrzebnie tracił energię, to nic nie da. Jeżeli jest tak jak opisuje NT, to Jezus też chciał dobrze. Potem zbiegły się pewne czynniki polityczne i tak to wyszło. Może tak miało wyjść. Wiele jest też z tego niezrozumienia. Oskarżeń.
Ja jestem ponad to. nie oskarżam i nie obwiniam. To ludzie robią sobie problemy, Żydzi mówią,że Chrześcijanie oskarżają ich o ukrzyżowanie, Jezusa, Chrześcijanie mówią,że Żydzi Go ukrzyżowali.
Co do mnie to ja nie uznaję pośredników między mną i Haszem, wiem,że mam swoją duszę, nie jestem pewny czy pierwszą czy po jakimś gilgulu, tego nie wiem. Wiem,że muszę ją naprawiać, wiem,że jest to bardzo trudne w obecnym zmaterializowanym Świecie.
.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin