|
www.machsom.fora.pl Rozwoj duchowy / Nowa Era
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
efroni
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:32, 14 Cze 2012 Temat postu: Jakie jest pierwotne przesłanie? ( Wiedza a uczucia) |
|
|
Wypełnienie układanki: Jakie jest pierwotne przesłanie?
Napisany czerwiec 13th, 2012
Baal ha-Sulam, „Przedmowa do Księgi Zohar”, Pozycja 33: “Jest przed nami materia: Wszystkie te obrazy i zmiany zaczynają się i kończą tylko z wrażenia duszy. Mimo to, z woli Boga, pojawiają się jako myśl, że są w nim, nim samym. On czyni to by podnieść i rozwinąć osiągnięcia dusz do najwyższego, w zgodzie z Zamysłem Stworzenia, by rozkoszować Swoje stworzenia.”
Luka między mną, a pożądanym obrazem, który wyobrażam sobie, powinna być wypełniona wiedzą. Musimy dołożyć starań, by zrozumieć i wyjaśnić, i w ten sposób rozszerzyć nasze naczynia.
Ostatecznie możemy osiągnąć rzeczywistość, która jest 620 razy większa niż początkowa rzeczywistość, a ten dodatek pochodzi z głowy Parcufa. Pragnienie, które stworzył Stwórca pozostaje takie samo, ale otrzymuje dodatkowe zrozumienie i rozpoznanie, a przez to rośnie jakościowo. Zatem osiągnę nie to co otrzymałem od Stwórcy, ale samego Stwórcę.
Pytanie: Jeśli wypełniam tę lukę wiedzą, jaka jest rola uczuć?
Odpowiedź: Stwórca chce od nas tylko jednej rzeczy, abyśmy budowali umysł ponad uczuciem tak, że zrozumiemy, osiągniemy i odsłonimy Go. Przez to nasze naczynia uczuciowe rozszerzą się jak studnia, ponieważ umysł operuje na uczuciach; Jeśli znam tego, od którego otrzymuję przyjemność, wtedy ono jest 620 razy większe.
Kiedyś zaproponowano mi cukierek, ale nie chciałem go spróbować. Nagle odkryłem, że ktoś kogo szanuję dał mi go i tak cukierek natychmiast smakuje inaczej.
Wszystko zależy od naszej oceny. Załóżmy, że podawałeś świetny, dobry rocznik wina ze specjalnych zapasów, a także opowiedziałeś o jego historii, oczywiście będziesz je nalewał i cieszył każdym łykiem. Jednak co będzie, jeśli nagle okaże się to błędem, że to wino w rzeczywistości było z beczki przeznaczonej do zwykłego supermarketu?
Nasze upodobania i preferencje zależą od naszych wartości, i to wszystko zależy od naszej oceny. Jeśli cenię coś, czuję tego smak. Następnie według tego smaku oceniam inne rzeczy. W każdym razie, bez jakiejkolwiek wstępnej oceny jestem jak komputer bez oprogramowania, po prostu kawałek metalu. Oczywiście jest genetyczne rozróżnianie smaków, ale wypełnienie mojego pragnienia jest tym, co określa zestaw wartości.
Dlatego dodanie 620 razy dostarcza mi z umysłowej oceny poznania jednego, który daje mi przyjemność.
Pytanie: Jak powinienem ustalić właściwą ocenę jeśli widzę przed sobą obraz, który jest zupełnie odwrotny właściwemu porządkowi priorytetów?
Odpowiedź: Ten obraz został ci dany celowo, abyś mógł go poprawić. Muszę zobaczyć znaczenie tego, który mi wysłał tą zepsutą formę, która pozwala mi się naprawić. Bez rozbitej układanki nie mógłbym umieścić osobnych części razem i nie mógłbym uzyskać umysłu artysty poprzez ten proces.
Wysilam się w celu połączenia kawałków razem i ostatecznie przez wypełnienie pierwotnego obrazu odkrywam przesłanie: „Kocham Cię”. Co więcej, teraz już wiem kto to do mnie mówi i co Jego słowa oznaczają.
Z trzeciej części Dziennej Lekcji Kabały 29,05.2012 Baal ha-Sulam „600 000 Dusz”
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:48, 15 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ciekawy temat. Kto go dalej poprowadzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
Wysłany: Nie 21:13, 15 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
...moze ten, co pyta... -pytek??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:49, 19 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jak się takie rozbite części mogą łączyć nie mówię o grupie bo to prościej ale o np.przechodnich co ja powinienem czuć i co w nich widzieć jak odczuwam to ze się cokolwiek w nas łączy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
darek27
Dołączył: 01 Lut 2015
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:04, 20 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Takie połączenia same spadają na nas jak grom z jasnego nieba...uaktywniają się, gdy jesteśmy na to gotowi...nie My o tym decydujemy...
Nie da rezultatów poszukiwanie na siłę połączenia wśród przechodniów...udawanie miłości do wszystkich i wszystkiego też nic nie da...
Jak jest odpowiednia gotowość, zaraz pojawia się odpowiednio dopasowana, połączona w pewien sposób osoba, z którą wspólne cele się realizuje, lub po to by nas wznieść wyżej i odejść...
Wszystko jest połączone, tylko nam wydaje się że nie jest, ale taki był plan...zobaczyć czym się nie jest, by poznawać czym się jest:-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
Wysłany: Pią 12:34, 20 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Witam
cyt.Marwer: "Jak się takie rozbite części mogą łączyć nie mówię o grupie bo to prościej"
...rzeczywiscie? ...masz Marwer takie doswiadczenie laczenia sie rozbitych czesci w Grupie? ...z tego, co rozumie z Twoich slow, to tak - w takim razie cale moje starania nie maja sensu...
...wyjasnij nam wtedy prosze; jak sie takie rozbite czesci maga laczyc? opisz ten proces najpierw w oparciu o grupe - no bo to prosciej... a skoro to proste, nie powinno sprawic trudnosci w opisaniu... nie chodzi o traktat ale o zwykle proste wyjasnienie...
...jesli wszyscy to polapiemy, -zaczniemy takie polaczenia w naszej grupie odczuwac, wtedy bez problemow mozemy sie dalej wspinac po tym naszym Drzewie...
...co o tym myslicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
terranova
Dołączył: 23 Sie 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:06, 20 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wyjaśnij Marwer ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:47, 20 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
no cóż zadajecie mi pytania ale wiem że można odpowiadać.dlaczego?bo to są moje uczucia czy można kogoś winić za to co czuje,przeważnie ogólne nauki są atakowane ponieważ każdy reprezentuje innego nauczyciela,czy lajtam jest moim nauczycielem czy grupa kto wie.. ja po prostu się uczę jak dojdę do jakiegoś poznania wyższego może być że to wszystko zostawie aby iść dalej ku dochowości..
więc..Ponieważ grupa znajduje się przede mną, mogę poczuć, jak również pracować razem z nią i tym samym iść naprzód.
Oczywiście, że jest to bardzo nieprzyjemne dla mojego ego, ponieważ za każdym razem muszę dać grupie pierwszeństwo, tzn. nie ja, ale ona prowadzi .Przyjaciele wyrażają swoje pragnienie, a ja muszę podążać za nimi. O tym powiedziano: „Zrezygnuj z własnego pragnienia ze względu na Jego pragnienie”.
Uczę się schylać głowę, akceptować pragnienie grupy jako wiodącego partnera w wyniku czego dojdzie do współpracy, do połączenia z przyjaciółmi. Wtedy zaczynam odczuwać ich pragnienie. I wtedy nasza jedność przekształca się w prawdziwą grupę.
Ponieważ „grupa” jest w istocie wspólnym pragnieniem przyjaciół, aby się ze sobą połączyć. W tym, pomiędzy nami rodzącym się pragnieniu nie istnieje „ja” i „oni”, tylko jest jedna całość, nowa rzeczywistość – nie samo połączenie, tylko jego wynik. Jest to mianowicie duchowy owoc, który wychodzi z łona matki. W nim czujemy Jedynego, w nim objawia się Światło, Stwórca – w tym pragnieniu, które zrodziliśmy, stworzyliśmy wspólnie, i które zostało osiągnięte dzięki naszej jedności. W duchowości nie istnieje podzielona ilość, lecz panuje jedność.
Baal HaSulam pisze w liście 13: „Niezależnie od tego, że istnieje w grupie specjalna właściwość, należy wiedzieć, że istnieje wiele iskier świętości w każdym z przyjaciół. I jeślibyście zgromadzili te wszystkie iskry w jednym miejscu w braterskiej wspólnocie w miłości i przyjaźni, to na pewno osiągnęlibyście bardzo ważny na ten czas stopień świętości”.
Człowiek nie odczuwa szkodliwości swego egoizmu, dlatego, że nie rozumie, jakie zło przyniesie mu zajmowanie się jedynie przyjemnościami, zaspokojeniem swego egoizmu i miłości własnej. Ale kiedy zaczyna zajmować się duchową pracą na drodze Prawdy, to znaczy, że dąży do połączenia ze Stwórcą, aby cała jego działalność była skierowana na emanację, wtedy za każdym razem zyskuje trochę światła, które pokazuje mu, że chęć otrzymywania tylko dla własnych potrzeb jest złem.
I dzieje się to stopniowo i konsekwentnie, tak aby widział za każdym razem, że ta chęć przeszkadza mu osiągnąć zjednoczenie się ze Stwórcą i za każdym razem on coraz jaśniej widzi, że chęć otrzymywania jest jego ciągłym wrogiem. Król Szlomo nazywał takie egoistyczne podejście "śmiertelnym wrogiem", jak zostało napisane: " Jeśli twój wróg jest głodny, nakarm go chlebem, dlatego, że płonące węgle ty zgarniasz z jego głowy."
.jeśli chodzi konkretnie o zło to zło nazywamy tylko w kli to znaczy kiedy człowiek ma ten punkt w sercu i łączy się z grupą widzi coś odwrotnego od siebie a światło pomaga mu to wszystko przejść i przezwyciężyć aby dany człowiek się naprawił.czyli zło nie nazywamy tak jak to ludzie pojmują w ziemskim.tam jest inne prawo przyczynowo skutkowy.czyli człowiek na głędach się uczy więc jak wykona zło cierpi i albo naprawia to albo nie jednak i poprzez takie cierpienia powoli powoli on kroczy do przodu.a o co mi chodzi właśnie o tą grupę i zrozumienie zła.
Okazuje się, że są cechy, które rodzice przekazali swym dzieciom i cechy które otrzymuje się od grupy. Te nowe cechy otrzymuje się tylko dzięki sile połączenia się z grupą, z powodu zawiści w stosunku do przyjaciół, Zazdrość rodzi w nim nowe siły, takie jakie posiadają jego przyjaciele w grupie i przy ich pomocy zdobywa on nowe siły i nowe cechy, których nie posiadał od urodzenia. W taki to sposób człowiek zdobywa nowe cechy, które znajduje w grupie .Widzi on, że członkowie grupy stoją wyżej od niego i zawiść pcha go na wyższy stopień, niż w sytuacji kiedy nie miał wokół siebie tego środowiska, ponieważ to dzięki ich pomocy otrzymał nowe siły.
Przecież uczestniczysz w zebraniach przyjaciół dążących do wysokiego celu - zacząć pracować dla Stwórcy I dlatego, jeśli człowiek wierzy, że bez grupy i przyjaciół nie może dążyć do osiągnięcia miłości do Stwórcy - ponieważ jest to punkt zwrotny dla przejścia od miłości własnej do miłości ku Stwórcy .Ich niestałość przejawia się zewnętrznie i nie mają sił aby ukryć swoje negatywne cechy, to przecież typowe dla ludzi ukrywać swój egoizm przed drugimi, po to aby ceniono cię za twoją przyzwoitość.
A tutaj ich złe cechy przejawiają się o tyle intensywnie, że nie mogą ich zwalczyć i ukryć przed drugimi. Dlatego w moich oczach oni są na niskim poziomie. Ale bez grupy niczego nie zyskam, pomimo wszystkiego dobrego, co jest we mnie. I ponad moje zrozumienie są wskazówki mędrców, które sam wykonuję "Bądź w najwyższym stopniu pokorny ", To znaczy, że mam podnieść się ponad moje zrozumienie i wierzyć, że inni znajdują się wyżej ode mnie. Dzięki mojej wierze mogę otrzymać od grupy wsparcie i pewność, jak również wszystko to, co grupa potrafi dać .Wychodzi na to, że człowiek akceptuje miłość przyjaciół ponad rozumem .Cechy te nie można pojąć rozumem tylko odczuć sercem.
Znaczy to, że powinien on poczuć, iż on sam jest najgorszy i najnikczemniejszy na całym świecie. I jeśli tego jeszcze nie odczuwa i ciągle wydaje mu sie, że jest ktoś gorszy od niego, to znaczy, że jeszcze nie osiągnął pełnego uświadomienia zła. Znaczy to, że zło ukryte w sercu jeszcze nie ujawniło się w pełni. Ponieważ nie może tego zła zobaczyć do czasu, dopóki nie pojawi się w nim odrobina dobrego. Tak jak w ciemności nie można zobaczyć brudu w domu. Ale kiedy zapalają się światła, wtedy można zobaczyć, że brud tam jest.
jeśli nawet ktoś wszedł na duchową i jego odczucia są egosityczne bo dla ciała dla siebie to upada.Tak samo jest w przypadku, jeśli człowiek nie czyni dobrych postępków, a chce przybliżyć się do Stwórcy, ale nie ma czym zaświecić w swoim sercu, aby móc zobaczyć całe zło, które w nim tkwi.
Przeczytałem dzisiaj u mędrców, że na drodze duchowego rozwoju człowieka są potrzebne trzy elementy: książki, nauczyciel i grupa (środowisko). I każdy z nich spełnia swoją rolę, której nie może zastąpić żaden inny. Wyszukałem, że bez tych trzech elementów bardzo trudno jest rozszerzyć swoją świadomość na tyle, żeby utrzymać się na danym poziomie wzniesienia na stałe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
darek27
Dołączył: 01 Lut 2015
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:11, 20 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno pytanie:-)
Czy w świetle tego co napisałeś my na tym forum stanowimy taką grupę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:51, 20 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Nie wiem bo to jest tak ze stwarzamy grupę ale świadomie jesli tego nie robimy jestesmy zwykłą grupą przyjaciół a nawet nie .degradujemy się do uczestnictwa forum w ktorym rządzą reguły i ego i nikt nie wygrywa.grupa to cos o wiele większego można to odczuć kiedy ma się odczucie ze prowadzi je światło jedyny nauczyciel.a każdy te swiatlo wznosi ono nam ujawnia kim jestesmy i jak pracować w grupie się anulujemy nie po to aby komuś sprawić przyjemność bo to ego ale aby swiatlo prowadziło.jednoczymy się w nim w połączeniu i to co inni mają ja odczuwam i naprawiam to w sobie.przeciez w rodzinie dzieje się podobnie zdaje się każdy jest inny a jednak buduje się w rodzinie i wzmacnia a przeciez grupa to co wznosi to więcej jak rodzina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
Wysłany: Sob 13:08, 21 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Witam
...dziekuje za dotychczasowe wpisy, -za wlozona w nie prace...
...ja osobiscie identyfikuje sie z tymi fragmentami Waszej pracy, ktore nawiazuja do mozliwosci, jakie daje grupa w pracy nad skladaniem tych wspomnianych kawalkow... jest zasada, o ktorej nie powinno sie moim zdaniem zapominac, a mianowicie kazdy z uczestnikow musi odczuwac sens dla swojej przynaleznosci do grupy, a to by oznaczalo, ze nikogo nie mozna pomijac, -odstawiac niejako na bok... pomijam celowo temat wystepowania z grupy, bo to wbrew pozorom nie jest prosta sprawa, a w gruncie rzeczy, nie o tym przeciez mowimy...
...grupa nie jest nasza a jest nam dana przez Stworce, -albo jeszcze dobitniej; jestesmy przez Stworce w tej grupie niejako osadzeni, -On ja stworzyl i nas w niej osadzil... inaczej mowiac grupa jest tak samo jak ten obraz w tekscie Laitmana, -jest dana mi, -kazdemu z nas, celowo, abysmy mogli ja poprawic (naprawic)... musimy rozpoznac jej znaczenie dla naszej drogi, -kazdy dla siebie, ...kazdy musi dostrzec mozliwosc jej naprawy naprawiajac tym samym samego siebie... nie jest to proste...
...dalej, kontynuujac moje doswiadczenie, grupa w przeciwienstwie do przypadkowych spotkan daje mozliwosc zwiekszenia koncentracji na jednej kwestii poprzez to wlasnie, ze laczy ludzi wspolna celowoscia... mozna zawsze powrocic do tej kwestii, poprawic cos, dowiedziec sie czegos nowego... moze lepiej by bylo w tym miejscu powiedziec, ze grupa pomaga szybciej otwierac swiadomosc na ta wspolna celowosc, przeciez innej drogi jak do wspolnego Celu nie ma...
...idac dalej; kazda mozliwosc wynikajaca z sytuacji zaistnialej w grupie daje sposobnosc glebszego jej przeanalizowania, wprowadzenia w zycie poza grupa, by nastepnie moc ponownie powrocic do niej na lonie grupy, i analizowac ja dalej w oparciu o wyciagniete dodatkowo wnioski... -kazdy uczestnik grupy przedstawia jakis fragment mojej wlasnej osobowosci... czyli kazda taka przepracowana, a wynikla na lonie grupy, mozliwosc, poglebia w efekcie koncowym moje (nasze) samopoznanie - a w koncu wiemy przeciez, ze nasze samopoznanie jest naszym udzialem w samopoznaniu Wyzszej Obecnosci... mysle, ze to wszystko, co do tej pory napisalem, synchronizuje z tymi slowami Marwera; "Ponieważ grupa znajduje się przede mną, mogę poczuć, jak również pracować razem z nią i tym samym iść naprzód."
...w tej fazie naszych wspolnych doswiadczen musze napisac, ze z mozliwosciami wynikajacymi z przypadkowych spotkan takiej pracy raczej wykonac nie mozna... wiele mozliwosci przemija bezpowrotnie - przynajmniej dla ogromnej wiekszosci doznajacych...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:13, 21 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Tak i ja mysle ze rozpowszechnianie jest jakby obowiązkiem i choć to jest forum myślę że wiele można tu wnieść i pomagać.mysle że ważne jest uświadomienie czym jest grupa a inni którzy szukają mogą tą drogę poznać.inną sprawą jest zrozumienie tak czy siak sam czkiwiek nie posunie się tak szybko jak w grupie.co to znaczy?
Każdy człowiek który wznosi się świadomie rozumie ze ego jest głównym problemem w znoszeniu się w duchowym.to jest proste brać dla siebie to przeciwieństwo dawania a stworca daje jesli chcemy my być mu podobni musimy brać bo to daje nam stworca ale na oddawanie.więc sam czmiwiek chyba nie pokona w sobie tego ego zawsze cos będzie nie naprawionego.jesli wybierzemy zdrowe srodowisko grupę w której uznamy wyższy cel będziemy mogli pokonać ego anulując się jak swieca i ogień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marwer
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: legnica Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:59, 21 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze ze tak jak na forach tak i grupie są pewne zasady. Ale mi także chodzi o połączenie, w grupie nie można sobie pozwolić na rozbicie grupy.nie ma tu nauczycieli jest moderator tworzymy tematy do naszych doświadczeń z innych się uczymy, jednak grupa to coś więcej nawet nie chodzi o treść kto jaki jest mądry szybki itp. Ale o połączenie w którymsświatło będzie nas prowadzić. W życiuwiele sami decydujemy swoje zżycie układamy na ego w grupie ego niweluje i obserwujemy siebie i swoje odczucia a później je naprawiamy. Każdy może mieć osobiste doświadczenia ale w grupie się łączymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gerard Grom
Gość
|
Wysłany: Nie 14:51, 08 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Witam
cyt.: "Dodam jeszcze ze tak jak na forach tak i grupie są pewne zasady. (...) nie ma tu nauczycieli jest moderator (...) jednak grupa to coś więcej nawet nie chodzi o treść kto jaki jest mądry szybki itp. Ale o połączenie w którymsświatło będzie nas prowadzić."
Marwer, a gdyby tak rozpatrzyc jeszcze inny wariant? -wiadomo, w grupie Raw, na forum moder...
-------
http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-nowaera,93/nie-konczace-sie-zjawisko,740.html#3154
relacja Nauczyciel - uczen istnieje nieprzerwanie... czy jestesmy tego swiadomi, czy nie, i czy nam sie to podoba, czy nie... a jest ona bardzo prosta;
...mowiacy jest Nauczycielem, a sluchajacy uczniem... nie chodzi o konkretna osobe a o samo dzialanie... czyli; kiedy mowie - jestem Nauczycielem, a kiedy slucham - jestem uczniem... to samo dotyczy mojego rozmowcy; kiedy do mnie mowi, nie wazne czy aguje, czy reaguje, jest Nauczycielem, a kiedy slucha mojej akcji / reakcji, jest uczniem... nastepuje przeskok...
-------
...a gdybysmy rozwazyli taka mozliwosc, o jakiej wspomnialem w zacytowanym wyzej fragmencie...
...jak zapatrujesz sie na taka mozliwosc? ...jest ona wedlug Ciebie mozliwa do zrealizowania? ...czy taka forma pracy moze doprowadzic do odczucia polaczenia, w ktorym Swiatlo nas prowadzi? ...czy ma ona sens? ...czy jest to poprostu jakas kolejna utopia, albo nawet najnormalniejszy w swiecie bezsens?
...pisz smialo....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|