Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna www.machsom.fora.pl
Rozwoj duchowy / Nowa Era
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Michael Laitman
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Pogaduszki - pelny luzik :) / Kacik wpisow dla niezarejestrowanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brandon
Gość






PostWysłany: Pon 18:57, 03 Cze 2013    Temat postu: Michael Laitman

Dla pewnej przeciw wagi, przeczytajcie sobie "Cult Bnei Baruch"
Dla mnie w Bnei Baruch jest za mało Bożych iskier, dla mnie jest to mdłe.
Nie pobudzające do prawdziwej miłości do bliźniego. Poza tym, ta dziesięcina.

Yehuda Aszlag i Baruch Aszlag, uczyli za darmo, co dla mnie jest bardzo wymowne,a zarazem piękne.
W rodowodzie Aszlagów, wymienia się tylko jego synów, oraz kilku uczni.
W ogóle nie wspomina się o Laitmanie i Bergu.
Te przekazy znamy tylko z opisów Laitmana i Berga.
Prawdziwi kabaliści tacy jak Aszlagowie byli skromni i nie pisali o swoich uczniach, tylko o całkowitym sensie praw Haszem.
Laitman także nie jest wyświęconym rabinem ortodoksyjnym.
Przemyślcie to, TORA jest najważniejsza. A Laitman mało o niej mówi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:55, 04 Cze 2013    Temat postu:

Witaj Brandon Wesoly

...milo, ze sie odezwales... poczulem bardzo sprzyjajace wibracje czytajac Twojego nicka - to dobrze... Wesoly

cyt.: "Przemyślcie to, TORA jest najważniejsza. A Laitman mało o niej mówi."

...oczywiscie, ze Tora to podstawa - reszta to przeciez jedynie komentarze... napisalem dalej pare zdan, ale je skasowalem, gdyz w tym momencie te silne wibracje, o ktorych wspomnialem dotycza w zasadzie odczuc...

...chcialbym cie spytac Brandon o odczucia? ...co odczuwales piszac tego posta... w ogole jakie sa Twoje odczucia w zwiazku z Laitmanem... oczywiscie wiele moge sie domyslec, ale te moje domysly przeciwstawiaja sie niejako tym pozytywnym, sprzyjajacym wibracjom...

...jesli masz czas i oczywiscie ochote, to poprosil bym Cie o skoncentrowanie sie na wlasnych odczuciach w zwiazku z poruszona przez Ciebie sprawa i w miare mozliwosci o opisaniu ich... jesli poczujesz, ze mozesz sie Twoimi zapiskami z nami podzielic, to by bylo jeszcze fajniej.... chetnie bym z Toba na ten temat porozmawial.... byc moze nie tylko ja....

...braterskie pozdro Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brandon
Gość






PostWysłany: Czw 20:08, 06 Cze 2013    Temat postu: Dla GG

GG, ja nie mam zamiaru, nikomu niczego negować. Dobrze wiem,że dzięki Laitmanowi, wielu ludzi, nie Żydów, mogło się dowiedzieć, czegoś więcej o mistycznych naukach żydowskich(to co pisze między wierszami). I to na pewno jest na plus.

Znam GG poglądy, wszystkich społeczności chasydzkich. Wszystkie te społeczności miały nieprzeciętnych kabalistów, jednym z nich był Yehuda Aszlag i jego rodzina. Aszlag był związany z sądami z Bełza. A w Bełzie byli bardzo wielcy mistycy(kabaliści) Rokeachowie.

Spytałeś mnie o moje wątpliwości.
Widzisz ród Aszlagów (Yehuda) podaje swoje dalsze korzenie rodzinne, jako synów oraz synów z naszego pokolenia. Nie wymienia się w nim Laitmana. Co powinno zastanawiać.??.

Aszlag nie przywiązuje wielkiej wagi do religii.(może świadomie). Uważam to za wielkie uproszczenie. Mam świadomość,że nie Żydzi mogą z religią mieć pewne kłopoty. Jednak to nie jest tak jak on pisze.

Tora to zbiór praw. zakazów i nakazów. Które prowadzą do wyższych poziomów. Kabaliści ortodoksyjni określają w jakim wieku możesz wspiąć się na wyższy poziom, przestrzegając micw.

Nie Żydzi też mają swoich siedem praw Noacha, dzięki którym mogą naprawiać swoją duszę.

Po dotarciu pewnych strzępów, wypowiedzi Laitmana. Nie chciałbym aby to się przerodziło w jakiś ruch polityczny.
I jeszcze ta dziesięcina. A Aszlagowie, nauczali swoich uczni za darmo.
Kabaliści to byli przeważnie bardzo ubodzy i skromni ludzie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brandon
Gość






PostWysłany: Czw 20:17, 06 Cze 2013    Temat postu: Laitman

Nie ma w tym dziale funkcji edytuj. Więc dopiszę sprostowanie, po przeczytaniu wnikliwym mojego postu. To Laitman nie przywiązuje wagi do żydowskiej religii. Yehuda Aszlag wręcz odwrotnie.
Przepraszam za te istotną zmianę nazwisk.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:12, 10 Cze 2013    Temat postu:

Witaj Brandon Wesoly

cyt.: "Dobrze wiem,że dzięki Laitmanowi, wielu ludzi, nie Żydów, mogło się dowiedzieć, czegoś więcej o mistycznych naukach żydowskich(to co pisze między wierszami). I to na pewno jest na plus."

...ja sie wlasnie do takich zaliczam - pisalem juz o tym tu niejednokrotnie... jestem tym, ktory jeszcze narazie jest pod wplywem mocy tego, co okreslasz mianem "na plus"... nie jest wykluczone, ze z biegiem czasu i ja dobrne do takich "rejonow" mojego rozwoju, gdzie rowniez zaczne widziec nieprawidlowosci - na obecna chwile jednak nie pozostaje mi nic innego, jak pozostawac wdziecznym jego zaangazowaniu w ta propagacje, gdyz dzieki niej dokonuje wyraznych - w mojej samoobserwacji - postepow...

cyt.: "I jeszcze ta dziesięcina."

...spoktalem sie z rzadaniem zaplaty za dostep do materialow ze strony kogos, kto w taki czy inny sposob reprezentuje Bnei Baruch - to sie zgadza... nie wiem, czy chce to komentowac... co do wspomnianego przez Ciebie "Cult Bnei Baruch", to nie wiem zbytnio, o co chodzi Confused Rozmawiam z Toba bez zapoznania sie z tym materialem... jest on w ogole w necie? Jesli jest to moze podasz link dla ulatwienia - poprosze.....

...a powracajac do tego, co jest dostepne bez zaplaty - komentarze Laitmana ulatwiaja mi rozumienie tekstow, ktore sa wprowadzeniem do Tory... czy rozsadnym byloby z mojej strony zajmowac sie nia tak z marszu, bez wczesniejszego przygotowania? ... skoro tlumaczenia i wstepy do Tory wymagaja wlasnych tlumaczen i wstepow, to co da mi zajmowanie sie nia bez takiego przygotowania? Confused

cyt.: "Laitman nie przywiązuje wielkiej wagi do religii.(może świadomie). Uważam to za wielkie uproszczenie. Mam świadomość,że nie Żydzi mogą z religią mieć pewne kłopoty. Jednak to nie jest tak jak on pisze."

...byc moze uproszczenie takie, wlasnie na wstepie kontaktu z madroscia Kabaly jest potrzebne.... mnie osobiscie Kabala fascynuje dlatego, ze wznosi mnie ponad religie - przynajmniej w moim rozumieniu.... chcialbym pozyskac Cie Brandon do dalszych rozmow, do glebszego wyrazenia; dlaczego uwazasz takie stanowisko wielkim uproszczeniem? ...we Wszechswiecie nie ma przypadkow i nie bez kozery przejaw Boskosci w naszym swiecie doprowadzil do tej rozmowy... mam rzeczywiscie w tym momencie, jako nie Zyd, klopoty ze zrozumieniem religii... ze zrozumieniem tego, co chcialbys w tej kwestii przekazac...

cyt.: "Nie ma w tym dziale funkcji edytuj."

...to jest ustawione odgornie... edytowanie wpisow jest mozliwe dopiero po rejestracji... zapraszam Cie do zarejestrowania sie...


...szczere braterskie pozdrowienie Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brandon
Gość






PostWysłany: Czw 13:06, 13 Cze 2013    Temat postu: Laitman

Myślę jednak, że masz rację odbierając nauki mądrości w taki sposób, jaki do tej pory czynisz. A jak to ma iść ku dobremu to jeszcze lepiej.

Mam świadomość,że napisałem dość prowokacyjny post. (Widzisz nie szanuję obecnej polityki) doprowadza ona do złego. Taka też była przyczyna napisania, mojego postu.

Masz rację, w Świecie wszystko dzieje się na zasadzie przyczyn i skutków.
To podstawowa zasada Judaizmu i kabały.

Szanuję Cię za to,że nie obraziłeś się na mnie za mój ostry w treści post.
Może troszkę Cię korciło, Lecz obróciłeś to w dobro.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:37, 14 Cze 2013    Temat postu:

Witaj Brandon Wesoly

...zastanawiam sie coraz czesciej nad ta nasza rozmowa ...zacisniaja sie coraz bardziej niewidzialne kregi naszej wzajemnej relacji... Wesoly

...rola niektorych wypowiedzi Laitmana pomogla mi i w zasadzie caly czas pomaga uporzadkowac zdarzenia mojego zycia, -mojego duchowego rozwoju... Jego Energia stanela wobec mojej, z punktu liniowosci czasu, jakby w miejscu... pracuje w pewnym przedziale jego przekazow... wypowiedzi, ktorych dokonal juz dawno... oczywiscie mowie generalnie o jego wypowiedziach jako komentarzach... ale czy jestem poprzez to uzalezniony od Bnei Baruch?? ...albo czy takim moim stanowiskiem wobec niektorych wypowiedzi Laitmana (nie jego samego) jestem propagatorem Bnei Baruch?? Confused

cyt.: "Mam świadomość,że napisałem dość prowokacyjny post. (Widzisz nie szanuję obecnej polityki) doprowadza ona do złego."

...nie jest tajemnica, ze obecne dzialania Laitmana sa zwiazane dosc scisle z polityka, ekonomia etc. - te mnie w ogole nie interesuja... od dawna nie zagladam do jego bloga... ten przejaw manifestacji jego Energii w materii nie ma z moim wiele wspolnego... jednak jest cos, co nas laczy i bedzie sie w nas wzmacniac, i to niezaleznie od tego, czy i na ile obaj bedziemy tego swiadomi, to jest sila intencji... szczerosc i zgodnosc z wlasnym sumieniem wobec wlasnych dzialan... nie wiem, czy mnie rozumiesz? Confused

cyt.: "Prawdziwi kabaliści tacy jak Aszlagowie byli skromni i nie pisali o swoich uczniach, tylko o całkowitym sensie praw Haszem."

...to jest ciekawa uwaga... byc moze nie pisali o swoich wlasnych, subiektywnych odczuciach (bazuje na Twojej wypowiedzi), ale o odczuwaniu ogolnie??? Confused

...specjalnie pod tym katem przejzalem "Wstep do nauki Kabbala" - same slowa Baal Sulama, omijalem komentarze Laitmana... moim zdaniem caly ten tekst traktuje o odczuwaniu - staje sie to podczas lektury oczywiste.... ponad to w p.6 jest napisane; "Nasza ludzka myśl nie jest w stanie poznać doskonałości Stwórcy. Nie ma możliwości wyrazić Go sobie i opisać. Lecz z odczucia oddziaływania Stwórcy na nas możemy zrozumieć, że w Nim jest tylko życzenie dawać nam nasłodzenie.", a na koniec p.15-go; "My poznajemy tylko to, co przychodzi od Niego do nas, ubiera się, odziewa się w nasze pojemniki, to znaczy w nasze właściwości, które są stworzone z 10-ciu sfirot. Dlatego to, co przyjmujemy od Stwórcy, nazywane jest przez nas "światłem", lecz jest to subiektywne odczucie wewnątrz naprawionych właściwości naszych dusz."

...byc moze nie wylapalem tego, co chciales w tych slowach przekazac, -co rozumiesz pod pojeciem "calkowity sens praw Haszem"?... rozwin moze ta mysl - prosze...

Pozdrawiam Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brandon
Gość






PostWysłany: Pon 21:39, 17 Cze 2013    Temat postu: Michael Laitman

"Prawa Haszem" To jest to co, dał na m dobry Bóg, żeby naprawiać Świat.

Na wstępie spróbuję Ci, w paru prostych słowach nakreślić genezę, Judaizmu.
Święty Ari pisze to w swojej teorii cimcum. Teorii powstania świata.


Stwórca postanowił stworzyć świat, i stworzył go. Uznał jednak,że Świat jest niedoskonały, panuje chaos, prawa fizyczne świata, są niedoskonałe.

Dlatego postanowił go naprawić. Wybrał do tego stworzenia ludzkie, (ciała materialne), i pchnął w nie tchnienie życia. Cząstkę samego siebie(siłę,energię z możliwością poznania dobra i zła) Zdolne do podejmowania dobrych decyzji ku naprawie świata.

Jak pisze Aszlag, najpierw schodziły dusze lekkie, a potem coraz grubsze.
To znaczy,że pierwsi ludzie nie potrzebowali wiele,żeby naprawić świat.

Dlatego Adam dostał sześć praw do wypełnienia(micw), Wystarczyło w tamtym czasie tylko sześć tych praw do naprawy ludzkiej duszy( cząstki Haszem, żeby naprawiać świat) przez dobro.

Noach już otrzymuje siedem praw, bo jak Ci mówiłem dusze schodziły coraz grubsze(ubrane w coraz większy egoizm)

Na Synaju ludzie Izraela dostają już dziesięć przykazań(praw micw).
Żeby ostatecznie po wielu grzechach dostać Torę 613 nakazów i zakazów(micw) których wykonywanie, tych praw prowadzi do naprawy dusz, do wnoszenia się do wyższych światów.

W tradycji Judaizmu, Tora była napisana jeszcze przed powstaniem świata.
Jako zbiór praw dla ludzi. do naprawy dusz i zarazem świata. Dobry Haszem wiedział,że ludzie są niedoskonali więc dał im instrukcje prawa(przykazania, micwy), Torę.
Judaizm to wcale nie jest jakaś religia, tylko zbiór etycznych praw do naprawy dusz i świata.

Wszystkie te prawa dane od Adama, Noacha i Synaju są znane do dzisiaj.
Wystarczy je przestrzegać, żeby mieć możliwość naprawy duszy.
Przestrzeganie tych podanych micw plus żarliwa modlitwa prowadzi do pozyskania większej ilości miłosierdzia(światła) Haszem.

W obecnym zmaterializowanym egoistycznym świecie, jest to coraz trudniejsze, nawet wśród Żydów, Coraz więcej Żydów wybiera ateizm, świat materialny.

Nastanie jednak czas Mesjasza, który wszystko uporządkuje, nastąpi harmonia, w świecie.

Tak w paru prostych słowach dla Ciebie, gg
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:08, 24 Cze 2013    Temat postu:

Witaj Brandon Wesoly

cyt.: "Tak w paru prostych słowach dla Ciebie, gg"

...dziekuje Ci za Twoje starania... jak pewnie zauwazyles, pozostawiam sobie zawsze troche czasu na odpisanie na Twoje posty, gdyz pracuje z nimi dosc doglebnie... oznacza to, ze wsluchuje sie w moje wnetrze, przerabiajac kazdy akapit, kazde zdanie, a czasami nawet poszczegolne wyrazy, ktore w synchronizacji z moja istota powoduja potrzebe zamkniecia oczu i samoobserwacji, -obserwacji wlasnie wlasnego wnetrza... stoi za Twoimi "prostymi slowami" ogromna sila, ogromna wibracja, ktora we wspaniale wyczuwalny sposob synchronizuje sie z moimi Energetycznymi sekwencjami...

cyt.: "Święty Ari pisze to w swojej teorii cimcum. Teorii powstania świata."

...moj pierwszy kontakt z Kabala to wlasnie teksty opisujace ta teorie... we Wszechswiecie nie ma przypadkow, i tak to wlasnie w odpowiednim "miejscu" mojego rozwoju, moje Wyzsze Sterowanie doprowadzilo mnie do niej... oczywiscie slyszalem wczesniej o Kabale, ale to bylo zupelnie cos innego... to, o czym wspominam teraz, to bylo bardzo szczegolne - bycie Prowadzacym i prowadzonym jednoczesnie... byc moze zauwazyles, ze pisze ostatnio dosc czesto o synchronizacji - na obecna chwile jest to najbardziej pasujace okreslenie fenomenu, jaki juz od jakiegos czasu staje sie moja rzeczywistoscia, a mianowicie; zcalanie sie w moim umysle sekwencji docierajacych do mnie z zewnatrz z tym, co ukazuje sie w nim, -co jest mi w nim ukazywane... nie jest to proste do opisania, ale moze odczuwasz cos podobnego - jesli tak, to wiesz, o czym mowie... w kazdym badz razie, w tych Kabalistycznych tekstach, z ktorymi pracuje, duzo mowi sie o naslodzeniu - ja takie naslodzenie podczas mojej pracy odczuwam...

cyt.: "W tradycji Judaizmu, Tora była napisana jeszcze przed powstaniem świata."

...jest w tym zdaniu ukryte piekne przeslanie; ...kazda manifestacje zdarzenia w swiecie materii poprzedza zageszczanie sie Energii wokol niego... -zejscie od Swiata Nieskonczonosci do naszego swiata... mozna byc tylko biernym obserwatorem takiej manifestacji, a mozna rowniez odczuwac i przezywac tendencje jego zaistnienia... ta Swieta Zasada ma odniesienie do kazdego zdarzenia - takie jest moje doswiadczenie...

cyt.: "żarliwa modlitwa"

...wrocilem wlasnie z miejsca, gdze duzo medytuje... jezdze tam - w miare mozliwosci kilka razy w roku... na obecna chwile wchodze bez problemu w kazdym miejscu, w ktorym sie znajduje, w medytacyjny trans... kiedy jestem tam, transy te staja sie tak glebokie, ze nawet nie jestem w stanie opisac, do jakich fenomenow w mojej istocie dochodzi.... nie jest to w tej chwili czas na rozdrabnianie tej kwestii, -na wchodzenie w jej szczegoly... chcialem jedynie powiedziec, ze kiedy jest mowa o "zarliwej modlitwie", to w moim umysle pojawiaja sie od razu wazne skojarzeniowe symbole, ktore przenosza mnie w to miejsce, by poprzez skojarzeniowy ciag w polaczeniu ze zdarzeniami w Tu i Teraz "naginac kolejna linie czasu" i przygotowywac sie, robic kolejny krok w kierunku plynnego przejscia w stan bezcielesny... -do pokonania traumy smierci mojego fizycznego ciala...

cyt.: "Nastanie jednak czas Mesjasza, który wszystko uporządkuje, nastąpi harmonia, w świecie."

...w moim odczuciu, -doswiadczeniu stan taki juz nastal i obecnie sukcesywnie sie rozprzestrzenia... jest on ukryty niejako w tym, co odbieramy jako "normalne zycie"... wystarczy wlasnie zarliwie sie modlic, wtedy zacznie sie odslaniac nasze w nim miejsce... ja swoje zaczynam coraz bardziej dostrzegac...

...zycze kazdemu laski szczescia osiagania takiej swiadomosci... pisze to nie w poczuciu pychy, ale ciaglego juz doswiadczania i rozumienia potrzeby laczenia sie w Duchu... i to wlasnie teraz; podczas naszych fizycznych wcielen...

...szczere braterskie pozdrowienie Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:44, 25 Cze 2013    Temat postu:

Witam Wesoly

...wspomniales Brandon o przykazaniach Noego... znalazlem je pod tym linkiem;

[link widoczny dla zalogowanych]

Siedem Przykazań Potomków Noego:

• Zakaz jedzenia części żyjącego zwierzęcia (Ewer Min ha-Chai)
• Zakaz złorzeczenia Bogu (Birkat Haszem)
• Zakaz kradzieży [rabowania] (Gezel)
• Zakaz bałwochwalstwa (Awoda zara)
• Zakaz niemoralnych stosunków seksualnych (Gilui arajot)
• Zakaz mordowania (Szefichat damim)
• Nakaz ustanowienia sądów do egzekwowania sześciu poprzednich praw (Dinim)

...pierwszy, trzeci, piaty i szosty sa oczywiste... drugi i siodmy moga byc przedmiotem dyskusji, jak i czwarty zreszta... wlasnie przy tym czwartym chcial bym sie w tym moim wpisie zatrzymac...

...w tym poscie:

http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-lbl,10/przewodnik-na-jawie,217-15.html#1932

Gosc napisal;

"Nigdy nie zapuszczam się w takie rejony świadomości jak spotkałam u Was Darku, GG, z wielu, ba, bardzo wielu powodów, które wyraźnie spostrzegam w moim ciele, choć przyjmuje i to, iż bez STWÓRCY nie mogłąbym nic właściwego odczytać!
Nie chodźcie w ciemnościach wewnątrz was!
Przykazania oświecają oczy nieumiejętnym (czyli prostaczkom). /patrz Psalm 19/.
Wasze opisy są...... niemal zawsze bałwochwalcze, wprawiają mnie w wielkie zakłopotanie!"


...probowalem wejsc w rozmowe z Gosciem w tej kwestii, ale jakos nie bylo reakcji... nie rozumie, co i dlaczego Gosc uwaza za balwochwalcze?? Confused ...abstrachujac od tego, ze to jest ocena, to mimo to nie chce jej odrzucac, a bardziej ja zrozumiec... nie odrzucam jej dlatego, ze Gosc powoluje sie wlasnie na wlasne odczucia... jest w tym przeslaniu jakas glebsza informacja, ktorej jeszcze do konca nie odkrylem - to z kolei ja wyraznie spostrzegam w moim ciele...

...i tutaj rodzi sie moja prosba do Ciebie Brandon, jakie jest Twoje rozumienie balwochwalstwa? Jakie sa (moga byc) kryteria oceny prowadzace do takiego okreslenia odczuwania... co nalezy w ogole pod tym pojeciem rozumiec?

...chcialbym w tym miejscu przypomniec slowa Baal Sulama; "Lecz z odczucia oddziaływania Stwórcy na nas możemy zrozumieć, że w Nim jest tylko życzenie dawać nam nasłodzenie" i spytac - w zasadzie wszystkich zainteresowanych tym tematem - jak sie ma to, co napisal Aszlag w odniesieniu do powyzszej kwestii??

Pozdrowionka Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brandon
Gość






PostWysłany: Wto 18:23, 25 Cze 2013    Temat postu: Michael Laitman

Bałwochwalstwo gg. To z upływem lat coraz bardziej szerokie pojęcie.
Kiedyś dawniej to było bardziej proste, ciosane bożki, oraz "kult człowieka" Do tego wrócę, bo to jest twoje główne motto pytania do mnie, na podstawie postu gościa.

W obecnym Świecie bałwochwalstwo, zwiększa swoje znaczenie(rozrosło się)
Wrócę jednak do frapującego Cię pytania do mnie, odnośnie twojego gościa.

Otóż gość ma Wam chyba za złe, że za bardzo jesteście pod wrażeniem kultu człowieka, co w Judaizmie jest zakazane. Jest jeden Stwórca.

Jezus był bardzo porządnym człowiekiem, rabinem dla ubogich. Pobierał nauki u Hiliella Starszego, Był wrażliwy na krzywdę ludzką. Sprzeciwiał się układom elit żydowskich z Rzymianami. Może do końca nie rozumiał tego dobrze. Chodziło o przeżycie i kultywowanie Judaizmu na dalsze czasy.
Były to złe i ciężkie czasy.
Jezus bł wierny Judaizmowi i nigdy nie zmienił i podważył prawa. Odbyło się to później. To chyba dlatego Eli była taka impulsywna.

Myślę, że to też ma swoje przyczyny i skutki. Dobry Haszem doświadcza nas każdego dnia i chce,abyśmy naprawiali Świat dla dobra. Bo tak sobie zapragnął.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:00, 26 Cze 2013    Temat postu:

Witam Wesoly

cyt.: "Otóż gość ma Wam chyba za złe, że za bardzo jesteście pod wrażeniem kultu człowieka"

hmmmm.... z tego, co Darek wielokrotnie podkresla, to jemu cialo zdecydowanie przeszkadza... robi on w swojej pracy, w swoich staraniach wszystko, aby sie go pozbyc, i to w jak najbardziej doslowny i mozliwy sposob (mam nadzieje, ze pomija mozliwosc samobojstwa)... byc moze sam Darek cos nam tu dopowie, gdyz z pod jego reki takie wyznanie bylo by najbardziej wiarygodne...

...jesli chodzi o mnie, to do mojej pracy cialo jest jak najbardziej potrzebne - jednak nie jako obiekt kultu, a jako narzedzie dane mi przez Stworce do kontaktu z Nim z tego miejsca, czyli istoty wcielonej... wcielenie jest jedynym miejscem odczucia absolutnego oddalenia od Zrodla na takim (ludzkim) poziomie swiadomosci... cialo jest tym "oddzielajacym" buforem, choc dla mnie juz teraz lepiej brzmi; laczacym ogniwem...

...powolales sie Brandon w swojej wypowiedzi na Mistrza Jezusa, to ja tez sie do Jego "roli" w moim rozwoju krociutko odniose... wiele przekazow podaje slowa; "nie ma innej drogi do Ojca jak przeze Mnie" i ja juz to wiem, o co w tym przeslaniu chodzi... napewno nie o traktowanie Jezusa jako boga i napewno nie o bezczynne czekanie... chodzi o ujzenie przejawu Stworcy poprzez ludzka istote, ...po co ta istota, -to wcielenie duszy w cialo w ogole jest, a potem o odpowiednie dzialania... w kazdym naszym ciele jest zawarta niezbedna informacja do tego, jak "odbic" sie od grzechu, czyli oddalania sie od Zrodla i zaczac swiadomie, samodzielnie wkraczac na droge naprawy... jesli ktos dostapi laski swiadomego przezycia "zlamania pierwszej pieczeci" (jak to wedlug mnie trafnie nazwala Eli), wtedy zaczyna pojmowac "zasady" Wyzszego Sterowania i wie, w naszym ludzkim pojeciu, co i jak ma dalej robic, w pewnym sensie krok po kroku... informacja zawarta w ciele jest drogowskazem i droga zarazem, jak, -w jaki sposob mozna dzieki cialu i poprzez nie zawrocic...

...wspominales o nadejsciu czasu Mesjasza, a ja wiem poprzez doswiadczanie, -poprzez moja, mi szczegolna zarliwa modlitwe (medytacje), -poprzez to, co jest mi podczas niej ukazywane, ze czas ten rozpoczal sie juz ponad dwa tysiace lat temu... nie chce sie wymadrzac, co sie stanie, kiedy swiadomosc nadejscia rozswietli sie we wszystkich jedynie czekajacych wcielonych umyslach w jednym i tym samym miejscu na lini fizycznego czasu... ja zamiast jedynie czekac, przezywam to, co juz da sie przezyc, -wspoluczestnicze, -w pewnym sensie wspolpracuje, -przygotowuje sie...

...rozbicie "naczyn" manifestujace sie w naszym fizycznym swiecie wobec wszystkich, -calego zycia jednoczesnie, moze pobudzic w umysle przebieg tego wydarzenia... warto juz teraz byc przekonanym, ze mamy rowniez wystarczajaca ilosc oliwy, a nie tylko same lampy, gdyz kiedy przyjdzie czas na uzupelnienie jej w naszych lampach, to wtedy juz nawet gdybysmy chcieli i byc moze w naszym odczuciu nawet mieli jej nadmiar, to nie bedziemy w stanie nikomu pomoc... nasza oliwa bedzie odpowiednia juz tylko do naszej lampy... i sprawa nadmiaru tez sie rozstrzygnie - kazdy posiadajacy bedzie mial jej tyle, ile potrzeba - optymalna ilosc...

-------

...nie chce przez ten caly moj wywod powiedziec, ze droga tych, ktorym cialo nie jest potrzebne, ani tych, ktorym madrosc Jezusa nie jest potrzebna, jest zla - absolutnie nie... pisze jak najwiecej o mojej wlasnej, aby o niej poinformowac - nie jest moim zadaniem nikogo przekonywac, ale wiem, ze jestem zobowiazany, na ile jestem w stanie, informowac o mojej drodze... tak samo oczekuje od innych... nie przekonywania, ale informacji...

-------

...co do balwochwalstwa, to interesuje mnie, jak kazdy wedlug swojego wlasnego uznania, -z pozycji wlasnej rozwojowej drogi, widzi znaczenie tego okreslenia...

cyt.: "W obecnym Świecie bałwochwalstwo, zwiększa swoje znaczenie(rozrosło się)"

...wlasnie rozwiniecie tego zdania interesowalo by mnie najbardziej... troche inaczej rozwijala sie relacja pomiedzy Gosciem a mna, a inaczej rozwija sie miedzy nami... jesli mialo by sie nawet zdarzyc, ze napiszesz mi, ze wlasnie ten moj powyzszy wywod, -byc moze moj sposob modlitwy, -czy moje wczesniejsze wypowiedzi sa wedlug Ciebie w jakis sposob balwochwalcze, to bardzo o to prosze... ja zapewniam, ze wszystko, co pisze, pisze szczerze i w zgodzie z moim sumieniem... kazda odpowiedz jest wspanialym odbiciem, Boska wskazowka poruszajaca w taki, czy inny sposob fragmenty mojej Energii, -moje Energetyczne sekwencje, i poprzez to kolejnym Bozym Slowem w mojej rozmowie z "moim Bogiem", czyli przejawem Stworcy wobec mojej, w taki wlasnie sposob rozwijajacej, -naprawiajacej sie (rowniez Swiat) istoty...

...ciesze sie Brandon z tej naszej rozmowy - duzo mi ona daje... czyz nie jest tak, ze kiedy Twoje wypowiedzi pomagaja wniesc sie innej istocie, to wznosisz sie rowniez i Ty?... zapewniam Cie, ze nasze rozmowy pomagaja mi sie wznosic... nie ujmujac oczywiscie innym rozmowom i rozmowcom...

...braterskie pozdro Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brandon
Gość






PostWysłany: Czw 17:38, 27 Cze 2013    Temat postu: Michael Laitman

Zacznę od głównego pytania. (rozrosło się). Otóż chodzi o to,że w obecnym materialnym świecie przybyło pojęć "bożków"
Bożkiem może być praca, nauka, samochód, pieniądze, etc... Wszystko to co
odciąga cię od Stwórcy. Nie masz dla Haszem czasu, nie medytujesz.
Jak to mądrze mówią mędrcy, jeśli poświęciłeś się biznesowi lub świeckiej nauce, nigdy dobrze nie poświęcisz się TORZE i własnej naprawie.

Dlatego naprawdę religijni Żydzi,żyją w zamknięciu z dala od świeckości i pokus, właściwie w biedzie materialnej, ale nie duchowej, we własnej grupie. Nie interesuje ich świat materialny i pieniądze. Religijni Żydzi w USA to jedni z najbiedniejszych w społeczeństwie USA. To nie są bankierzy i finansiści.

A teraz trochę nauki i mądrości kabały z Judaistycznego punktu widzenia.
Dusza sama z siebie nigdy się nie naprawi, nie ma takiej możliwości.
Dla duszy musi byś okrycie fizyczne, ciało materialne, To czynności ciała materialnego powodują naprawę duszy. Dobre uczynki i miłość do bliźniego. To po to stworzył Stwórca ludzi,żeby naprawili zepsuty Świat. poprzez działania ciała materialnego. Dusza to cząstka Haszem, Ciało materialne to kosmos. Jak sam dobrze wiesz z opisów Aszlaga, jest parę stopni dusz (poziomów), osiąga się je w pierwszej kolejności przez wykonywanie etycznych micw oraz modlitw. Potem dostaje człowiek wsparcie od Haszem i wznosi się wyżej. Jak wielu mędrców i cadyków.

Naszym zadaniem na tej ziemi jest naprawa. poprzez dobro, po to dostaliśmy tchnienie życia ( mądrą duszę odróżniającą dobro od zła)
Są tylko dwie główne siły, dobro i zło. Tak to urządził Stwórca.
Naprawa może iść tylko dobrą siłą. A całe narzędzie do tego to metoda "przyczyn i skutków" nagroda i kara.

Wiem,że w obecnym świecie jest coraz gorzej, egoizm pęcznieje. Ludzie coraz bardziej wątpią w dobro, jednostki najbardziej egoistyczne są na piedestale. Nic na to nie poradzimy gg. Mamy tylko swoją dusze za którą jesteśmy odpowiedzialni, bo dał nam ją nasz Stwórca i mamy ją naprawiać, dla Niego. Dał nam też micwy(narzędzia) i modlitwę.

Widzisz ja do Jezusa, nie mam jakiejś negatywnej awersji.
Nie będę się kłócił na jego temat jak Eli i Sabra, nie potrzebnie tracił energię, to nic nie da. Jeżeli jest tak jak opisuje NT, to Jezus też chciał dobrze. Potem zbiegły się pewne czynniki polityczne i tak to wyszło. Może tak miało wyjść. Wiele jest też z tego niezrozumienia. Oskarżeń.

Ja jestem ponad to. nie oskarżam i nie obwiniam. To ludzie robią sobie problemy, Żydzi mówią,że Chrześcijanie oskarżają ich o ukrzyżowanie, Jezusa, Chrześcijanie mówią,że Żydzi Go ukrzyżowali.

Co do mnie to ja nie uznaję pośredników między mną i Haszem, wiem,że mam swoją duszę, nie jestem pewny czy pierwszą czy po jakimś gilgulu, tego nie wiem. Wiem,że muszę ją naprawiać, wiem,że jest to bardzo trudne w obecnym zmaterializowanym Świecie.




.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:26, 02 Lip 2013    Temat postu:

Witam Wesoly

...dokonalem wpierw wyjasnienia o dialogu;

http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-nowaera,93/nie-konczace-sie-zjawisko,740.html#2936

...a to po to, aby zwrocic uwage, jak funkcjonuja w moim wypadku rowniez nasze rozmowy Brandon ...jaki maja wplyw na moj rozwoj... jak zwykle musze tu dodac, ze nie chce przekonywac do mojej metody, a jedynie o niej poinformowac...

...wracajac do Twojego ostatniego posta, poruszyl (i nadal porusza) on we mnie tak zwane glebokie struny... wyraznie odczuwam glebsze wibracje kryjace sie za tym, wydawalo by sie, zwyczajnym, -prostym dialogiem... jest z pewnoscia jakis Wyzszy Zamysl w tym, aby byl on dalej kontynuowany...

cyt.: "Są tylko dwie główne siły, dobro i zło. Tak to urządził Stwórca."

...jest pragnienie dawac i pragnienie otrzymywac... w mojej chierarchi waznosci to one sa jako glowne sily... pojecie dobra z zla jest pojeciem relatywnym, -subiektywnym... ktos czyniacy w Twoim pojeciu zlo, moze odczuwac dokladnie takie same wrazenia jak Ty kiedy czynisz w Twoim pojeciu dobro... jesli ktos nie dokonuje swojego rozwoju poprzez odczuwanie, to latwo taka analize pominac... ale jesli tak, to co zrobic z tym fantem?? Confused

...ja wchodze czesto w stany glebokich medytacyjnych transow (moja modlitwa) ...siegam swoja swiadomoscia stanow poza materialnym cialem i praw "tam" panujacych... to daje mi mozliwosc rozumienia poprzez doswiadczanie, ze wcielenie jest fragmentem drogi, a nie czyms ograniczonym wizja konca (smiercia fizycznego ciala)... to naprawde pomaga zrozumiec znaczenia dobra i zla w szerszym znaczeniu i w wyciaganiu dalej siegajacych rozwojowych wnioskow...

cyt.: "Dusza sama z siebie nigdy się nie naprawi, nie ma takiej możliwości. Dla duszy musi byś okrycie fizyczne, ciało materialne, To czynności ciała materialnego powodują naprawę duszy. Dobre uczynki i miłość do bliźniego."

...posluze sie tym razem cytatem Aszlaga;

"Każde stworzenie posiada życzenie otrzymywać. To kli jest niezbędne dla wykonywania Zamysłu stworzenia - uczynić dobro stworzeniom. Lecz razem z tym, właśnie ta właściwość całkowicie oddziela stworzenie od Stwórcy, zgodnie z regułą, która określa odległość. Stwórca pragnie tylko dawać i u Niego zupełnie nie ma nic od otrzymywania. A stworzenie odwrotnie. I nie może być bardziej przeciwnych właściwości, nie może być większego oddalenia niż to. Te przeciwieństwo właściwości oddziela stworzenia od Stwórcy." Pticha p.13

...tu jest wyjasnienie koniecznosci przyjecia materialnej postaci... doswiadczenie absolutnego oddalenia od Stworcy... a to w tym celu, aby z tego poziomu swiadomosci podjac decyzje pragnienia upodobnienia sie do Niego... to ma byc decyzja Tworu bez udzialu, z jej punktu samoswiadomosci, Stworcy... to absolutne oddzielenie jest tez iluzja, ale doswiadczanie tego przychodzi pozniej...

"Dobre uczynki i miłość do bliźniego." ...to jest znowu miejsce subiektywnej oceny... zakladajac istnienie machsom i mozliwosc jego przekroczenia mozna by powiedziec; ze inaczej traktuje sie ta kwestie przed przekroczeniem i inaczej po przekroczeniu... to w zasadzie dotyczy rowniez balwochwalstwa...

cyt.: "Zacznę od głównego pytania. (rozrosło się). Otóż chodzi o to,że w obecnym materialnym świecie przybyło pojęć "bożków" Bożkiem może być praca, nauka, samochód, pieniądze, etc... Wszystko to co odciąga cię od Stwórcy. Nie masz dla Haszem czasu, nie medytujesz. Jak to mądrze mówią mędrcy, jeśli poświęciłeś się biznesowi lub świeckiej nauce, nigdy dobrze nie poświęcisz się TORZE i własnej naprawie."

...nie chce sie jedynie wymadrzac jako istota niecielesna i powiem, ze punktu widzenia mojego wcielenia, -mojego normalnego fizycznego zycia; masz racje... moge to sobie wyobrazic i sie z tym przekonaniem zidentyfikowac...

...jednak kiedy siegne do tekstow, do tego, co sie za nimi przede mna odkrywa, to znowu odzywa sie we mnie ten inny gg; namiastka wiecznosci...

...zacytuje fragment ew. Judasza... nie jest to tekst kanoniczny... dlatego otwarta jest sprawa tego, czy jest on mniej, czy bardziej zmanipulowany... czy w ogole jest oryginalny... zakladajac, ze jest oryginalny i niezmanipulowany, to powolam sie na nastepujacy fragment;

"Gdy spotkał tak swoich uczniów zebranych i siedzących, gdy sprawowali dziękczynienie nad chlebem wyśmiał uczniów (Wtedy) rzekli mu: „Nauczycielu, dlaczego wyśmiewasz nasze dziękczynienie. Uczyniliśmy to, co jest słuszne.” Odpowiedział im mówiąc: „Nie wyśmiałem was. Co czynicie, uczyniliście nie z [waszej] woli, lecz żeby w tym wasz Bóg otrzymał błogosławieństwo”."

...kiedy sobie przypominam jedno z kabalistycznych przeslan, mowiace o tym, ze z pozycji Stworcy wszystko; zaczawszy od aktu stworzenia a konczywszy na koncowym naprawieniu wszystkich dusz, juz sie odbylo, to zacytowane przeslanie Jezusa nabiera sensu...

...jak to sie ma do zacytowanej przez Ciebie sytuacji?... jest pewien przedzial wibracji, gdzie mozna by rozwazyc; czy aby zacytowani medrcy tak do konca mowia prawde?? Confused ...sa oczywiscie stany, gdzie to wszystko sie zgadza w takiej wlasnie formie, jak to ujales w Twoich slowach... ale byc moze podczas pewnych objawien, -przejawow Najwyzszego, trzeba, -warto by bylo powrocic do pewnych przezyc, -doswiadczen i przeanalizowac w oparciu o nowe doznania pewne wlasne nastawienia ponownie... Confused

...to sa takie moje pytania, "troche retoryczne" Wesoly ... naklaniajace do przemyslen... ja jestem wlasnie na takim etapie...

...mysle, ze moje slowa porusza w Tobie Brandon takie struny, ktorych drgania zadbaja o to, aby nasz dialog dalej trwal... Wesoly ...czekam z niecierpliwoscia na Twoje slowa...

...braterskie pozdro Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brandon
Gość






PostWysłany: Pią 19:14, 19 Lip 2013    Temat postu: Michael Laitman

Drogi gg nie znam się na NT i Judaszu, więc nie dam rady Ci odpowiedzieć.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Pogaduszki - pelny luzik :) / Kacik wpisow dla niezarejestrowanych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin